Wszystkie pieniądze świata - zaliczone
Wszystkie pieniądze świata (2017) - Filmweb
Dopiero po seansie dowiedziałem się, że główną rolę miał tu grać Kevin Spacey, a w zasadzie zagrał, ale z uwagi na aferę wycieli wszystkie sceny i zastąpili mistrzem zwanym Christopher Plummer.
Nie mam zwyczaju czytać recenzji przed seansem i na szczęście, wszystkie informacje dot. afery wokół tej pozycji mnie ominęły. Jak się cieszę.
Już od jakiegoś czasu twierdzę, że nie ma nic lepszego jak seans o którym nic, lub nie wiele wiemy.
Teraz widzę, że większość opinii/recenzji, to dyskusje i wywody nt. Kevina w kontekście ww. pozycji, mało kto pisze o filmie.
Dla mnie pozycja bardzo ok, może dlatego, że gruntem są tu pieniądze (lubię taką tematykę), a przede wszystkim Plummer. Nie wiem jak zagrałby Spacey, to niewątpliwie dobry aktor, ale Plummer wpasował się tu idealnie i nie wyobrażam sobie nikogo innego.
To jest jeden z tych aktorów który nie musi robić nic, wystarczy, że jest.
Niesamowicie klimatyczna, tajemnicza postać. Swoim słusznym wiekiem, dostojnością dodał powagi której (jak sądze) zabrakłoby Kevinowi.
Wahlberg natomiast pasował tam jak pięść do nosa, ja go bardzo lubię, ale coś nie do końca pasuje mi do takich pozycji.
Tak czy inaczej pozycja bardzo ok, nie jest to dzieło, ale dobrze się ogląda.
Na mnie zrobił wrażenie właśnie Plummer, przypomina mi tych wszystkich Rothschildów, Rockefellerów i całą tą bezwzględną "śmietankę". Nie uważam też, że trzeba kogokolwiek postarzać do roli, jeżeli mamy tylu doskonałych aktorów w każdym wieku, a takim niewątpliwie jest Plummer.