General Information
Zadziwiające jak późno zarówno firmy z branży IT jak i firmy z branży AV dostrzegły potencjał na rynku dużych ekranów dla graczy. Jaki telewizor do grania? Jaki telewizor pod konsolę? To bardzo częste pytania, które od dawna trapiły konsumentów. Na rynku telewizorów, 55 calowy ekran to niemal standard, a świat producentów monitorów tak mocno zaspał, że raczej trudno będzie mu dogonić popularne marki największych producentów na rynku. Dlaczego? Obecnie tryb gry to niemal podstawowa funkcja w każdym telewizorze. Na szczęście istnieją marki, które nie przestraszyły się hegemonii największych i chcą podjąć walkę na polu zaawansowanych wyświetlaczy do grania. Przed wami 55" monitor marki Gigabyte noszący oznaczenie SU55.
Abonamentowi telewizyjnemu mówimy NIE.
Po pierwszym rzucie oka można by pomyśleć, iż "to tylko telewizor z logo Gigabyte". W rzeczywistości nie znajdziecie w nim ani wejścia antenowego, ani tunera do odbioru telewizji. Dzięki temu z punktu widzenia prawa polskiego taki wyświetlacz nie podlega abonamentowi telewizyjnemu, a bez problemu będziecie mogli korzystać za to z serwisów streamingowych, które zostały zaimplementowane do systemu Android TV.
Gigabyte SU 55 dla graczy?
Jeśli nie śledzicie za bardzo rynku komputerów osobistych i strzelanek typu Call of Duty, możecie nie wiedzieć, że obecnie większość monitorów, przeznaczonych typowo dla graczy to nie tylko dobry ekran. Wyścig technologiczny nie bierze jeńców, jest brutalny niczym konflikty rozwiązywane za pomocą kul. O czym mowa? W początkowych latach gdy o e-sporcie jeszcze nikt nie słyszał, gracze, którzy dostawali łupnia i nie umieli sobie poradzić z konkurencją rysowali mazakiem kropkę w miejscu domyślnego celownika. Obecnie producenci monitorów od lat pomagają swoim klientom oszukiwać w strzelankach w taki właśnie sposób poprzez możliwość włączenia nakładki z celownikiem. Dzięki takiemu rozwiązaniu zawsze wiadomo gdzie jest środek ekranu i taka osoba ma przewagę nad osobami nie posiadającymi "cyfrowego celownika" generowanego przez wyświetlacz. W dobie wspólnego grania, gdzie konsolowcy i pecetowcy spotykają się na tych samych serwerach trudno nie skorzystać z takiej opcji.
Drugą z opcji, którą ciężko przecenić jest osobliwe ustawienie obrazu, które pomoże w dostrzeżeniu szczegółów w ciemnych czy zacienionych miejscach. Dzięki temu po raz kolejny jesteście w stanie zdobyć kolejną przewagę nad standardowymi telewizorowymi graczami. "Ale zaraz, zaraz, przecież każdy może zmienić ustawienia nawet w standardowych odbiornikach, które doprowadzą do dokładnie takiego samego efektu." I tak, i nie. Po pierwsze w przypadku Gigabyte SU55 wystarczy pstryk i już. Po drugie, włączenie opcji nie wpływa znacząco na resztę parametrów obrazu. Może się zdarzyć, że tak zaawansowane ustawienie może być nie do osiągnięcia, ponieważ np zakres ustawień krzywej gamma może być niedostępny dla użytkownika.
Szybko, szybciej, 120hz.
Przedziwnym jest fakt, iż w konstrukcji skierowanej dla graczy, stworzonej przez firmę z rodowodem "pecetowym" nie odnajdziemy złącza DP - Display Port. Obstawiam, że Gigabyte ofertę kieruje zdecydowanie do graczy konsolowych, a pecetowiec jeśli się trafi, to będzie mógł sobie poradzić. Oczywiście jeśli będzie posiadał odpowiednią kartę graficzną (tutaj raczej bez Nvidia RTX 30 się nie obejdzie). Co więc dostajemy? Dwa złącza HDMI 2.1 z obsługą rozdzielczości 4K w 120Hz. Dzięki takiemu rozwiązaniu posiadacze SU 55 mogą uzyskać kolejną przewagę w płynności i szybkości reakcji. Przykładów można znaleźć mnóstwo, od polu bitwy na którym szybciej będzie można zareagować na zauważonego przeciwnika, czy choćby podczas wyścigów, gdzie każdy ułamek sekundy to być albo nie być... na podium.
Kolejną technologią, która pomaga w wirtualnych bojach jest FreeSync Premium. Żadna konsola do gier nie jest w stanie zapewnić płynnych 120 klatek w przeciągu całej sesji gry. Zdarzają się momenty gdy przez kilka chwil nasza animacja straci domyślną płynność a w związku z tym spadnie też ilość klatek na sekundę. Właśnie w tym momencie może wkroczyć system jak Free Sync, dzięki któremu nie będziecie musieli się obawiać efektu "łamania" ekranu, który może się zdarzyć gdy ilość wyświetlanych klatek nie jest równa ilościom odświeżeń ekranu. Frysync automatycznie dostosuje ilość odświeżeń ekranu wymaganych aby zachować ostry obraz i tak samo niezauważalnie wróci do 120Hz gdzy Xbox X czy Playstation 5 odzyskają swoje moce po chwili zadyszki.
O dziwo to nie koniec dodatków dla graczy. Następną technologią, która jest zaimplementowana w Gigabyte SU 55 jest Aim Stabilizer Sync. W tym przypadku nie byłem w stanie wyłapać czy technologia wpływa na rozgrywkę.
Styl
Podobnie jak w przypadku reszty dużych ekranów tak i w przypadku Gigabyte SU 55 ciężko mówić o jakimkolwiek stylu obudowy. Gdy monitor jest wyłączony mamy wrażenie, iż powierzchnia ekranu sięgnie samych brzegów, które na górze oraz na bokach nie posiadają żadnego obramowania. Po włączeniu,okazuje się jednak, iż objętość wyświetlana jest nieco mniejsza, niwelując efekt bezramkowości. Wykonanie górnej partii może niemal zachwycać. Dlatego bardzo dziwnie patrzy się na dolną krawędź, która ewidentnie wykonana jest ze słabszego plastiku, który nie wygląda zbyt dobrze. Na szczęście widać to tylko z bliskiej odległości, a po nabraniu odpowiedniego dystansu nie będziemy się już o to martwić. Na koniec wisienka - przełącznik, który powinien znajdować się w każdym urządzeniu wyposażonym w mikrofon. Mowa o fizycznym fizycznym przełączniku aktywującym/dezaktywującym mikrofon wbudowany w telewizor (na potrzeby asystenta głosowego Google).
Jako podstawę wykorzystano dwie metalowe stopki, które zapewniają poprawną stabilność tego 55 calowego monitora gamingowego. Warto natomiast pochwalić producenta, iż zwrócił uwagę na opakowanie, które jest bardzo zwarte i wypełnione niemal do ostatniej kropli
Z tyłu oprócz gniazd wyjściowo wejściowych znajdziemy ciekawie wyglądający kanał do zarządzania kablami. Próba dobra, wykonanie mogłoby być zdecydowanie lepsze, ponieważ przy obszarze umiejscowienia portów nie znajdziecie połączenia z poprzecznym wgłębieniem. 2 gniazda USB, 4 HDMI (2x2.1), wyjście słuchawkowe jack, port LAN (RJ 45) oraz cyfrowe wyjście audio. Wszystko rozmieszczone na tyle, że nawet jeśli byście chcieli użyć cienkiego wieszaka ściennego, żaden z kabli nie powinien przeszkadzać.
Pierwsze nieuruchomienie.
Uwaga. Odpalenie tego monitora, tak jak i innych sprzętów opartych na systemie Android TV wymaga połączenia Internetowego. Jeśli takowego nie macie, to go po prostu nie odpalicie. Wydaje się, że mamy do czynienia z czystym Androidem. Menu wyświetlają się pieruńsko szybko, są proste a zarazem przyjemne do oglądania.
Gigabyte SU 55 udostępnia możliwość zarówno 20 stopniowej regulacji "Balansu Bieli" jak i możliwość dostosowania kolorów z podziałem na składowe. Wewnętrzna pamięć dostępna dla użytkowników to 8,3 GB.
Po udzieleniu zgody na podsłuchiwanie i udostępnianie rozmiaru butów w końcu możemy sprawdzić jak sprawuje się monstrualny monitor Gigabyte. Za dnia matryca z pełnym podświetleniem LED całkowicie zaskakuje. Ciężko uwierzyć, iż producent z tak małym doświadczeniem w budowaniu przerośniętych monitorów jest w stanie wyprodukować tak dobry produkt. Dla oka kolory wyglądały na bardzo dobrze zbalansowane. Plansze testowe nie wykazywały żadnych odchyleń ani w przypadku bieli, jak i czerni. Przejścia tonalne nie wykazywały się skokowymi zmianami. Bardzo poprawnie pojawiały się zarówno w odcieniach szarości jak i w przypadku kolorów. Ostrość nie pozostawiała niczego do życzenia, a opóźnienia - Intput lag - wynosiły poniżej 20 milisekund dla wszystkich trybów.
Jeśli zapytacie czy jest to ekran idealny, to odpowiedź brzmi - nie. Oczywiście wszystko zależy od wrażliwości oka, lecz moje zostało dość mocno ukłute DSE - dużymi plamami pojawiającymi się na jednolitych tłach głównie w odcieniach szarości. W przypadku pełnych kolorów problem ten był niemal niezauważalny, podobnie jeśli w pomieszczeniu było dość jasno. Lecz gdy zapadał zmrok niepożądane plamy wychodziły z ekranu niczym zombie z grobów.
Pamiętajcie, że podczas oglądania wiele osób może tego w ogóle nie zauważyć i na waszym miejscu nie brał bym plansz testowych i nie grzebał w każdym z telewizorów jeśli od razu nie jesteście wyłapać cloudingu, DSE, bandingu czy innych standardowych problemów matryc LCD, bo w większości przypadków jeśli raz wytrenujecie oko, to już zawsze będzie wam to przeszkadzać ;P
Podczas testu Gigabyte SU 55 skorzystałem z przekroju tytułów. Od strzelanek, po przepięknie wyglądające produkcje jak Deliver us the Moon czy Control, które w obłędny sposób, pełnymi garściami korzystają z techniki raytracingu.
Jakże się zdziwiłem gdy dostarczony do testów laptop dla graczy Gigabyte Aorus był w stanie na pełnych detalach wyświetlić obraz z ray tracingiem w rozdzielczości 4K. Zapewne gdyby nie karta graficzna Nvidia RTX...
W nocnych sesjach, ciężko mi było okiełznać jasność ekranu. Zdecydowanie polecam korzystanie z jakiegoś małego źródła światła. Podobnie jak w przypadku innych wyświetlaczy tak i tutaj da się zaobserwować efekt halo, najbardziej uwidacznia się on w kontrastach koloru czarnego obok białego. Pamiętajcie, że jest to raczej normalne w tego rodzaju ekranach.
Audio
Tutaj nie mam zamiaru się rozpisywać, ponieważ wszystko co nie ma belki audio według mnie nie nadaje się do użytku
Pilot
Pilot wykonany jest bardzo poprawnie. Ilość przycisków ograniczono do minimum i bardzo poprawnie wyszczególniono skróty do
Podsumowanie
Jaki telewizor pod konsolę? Jaki telewizor do grania? A może żaden? Gigabyte SU55 to świetny Monitor+, którego cena jaka na razie jest zagadką. W stanach USA produkt ten kosztuje około 1000 dolarów bez podatków. Zaskakująco dobry produkt, który szczególnie sprawnie uraduje was za dnia. Jest to urządzenie, które według mnie warto dopisać do listy interesujących nas ekranów do grania. Dodatki jakie oferuje dla graczy mogą często dawać przewagę na polu bitwy, a wbudowane serwisy streamingowe, system Android zapewniają bezproblemowy dostęp do treści nie będących grami. Dobrze jest zobaczyć kolejnego gracza na bardzo trudnym rynku telewizorowo monitorowo wyświetlaczowym. Nie mogę się doczekać kolejnych edycji, które mam nadzieje będą jeszcze lepsze.
Plus
- szybkie menu
- dobre podświetlenie do warunków dziennych
- wyłącznik fizyczny mikrofonu
- 4k 120Hz
- poprawnie skierowane wyjścia z tyłu panela
- zaawansowane funkcje dla graczy
- DSE przy jednostajnych odcieniach szarości
- średnia dolna ramka
- trudny do okiełznania po ciemku
- potrzebny internet do pierwszego włączenia