Lolo... Policja nie obsługuje fotoradarów. Jak ojciec nie wskazał kierującego to popełnił wykroczenie z art 96 § 3 kw i za to powinien dostać mandat jak nie przyjmie to do sądu. No ewentualnie dostał pouczenie.
Niewskazanie kogoś z rodziny.. Nie ma takiego przepisu w wykroczeniach, może odmówić wskazania najbliższej osoby jeśli groziło by jest postępowanie karbe lub skarbowe ale to inna półka.
Zakodujcie sobie, że mandat to przyznanie się do winy. A nie dostał mandat bo twarzy nie było widać... Masło maślane kompletbie bez sensu
Policja czy ITD to prawie to samo, czepiasz sie slowek.
Jak "nie wiesz" kto jechal to nie musisz nikogo wskazywac, a mozesz nie wiedziec, mozesz zapomniec, mogles zapic gebe i dac kluczyki bratu, siostrze, kochance itp itd.
Nie masz obowiazku wskazywania.... chora plotka ktora ktos sobie wymyslil i wkolko powiela. Powiem lepiej nawet w sadzie mozesz klamac jak z nut w obronie dla swojej rodziny czy pracodawcy i ci tez jedno wielkie G. zrobia.
Wlasnie mam sprawe w ktorej udowadniam ze pracownicy firmy od sprezarek na K. technicy tej firmy klamia ze .... szkoda gadac... Teraz czekam na bieglego juz ponad rok czasu moze "prawda ujzy swiatlo dzienne"
Caparzo za duzo filmow o prawnikach ogladasz. Tak naprawde to nasze sady to jedne wielkie G... moze ziobro zrobi z tym jakis pozadek - bynajmniej rewolucja im dobrze zrobi.
Moj ojciec nie wskazal, zostal wezwany na komisariat (przesluchania dokonywala POLICJA na wniosek strazy miejskiej) na przesluchaniu panowie wysluchali jego wersji, skonczylo sie straszeniem sadami wyslalismy do strazy miejskiej Wyrok sadu z Koscierzyny - ze nie wolno karac ludzi na podstawie zdjecia z fotoradaru od tylu i koniec kropka.
Zreszta wpisz sobie w neta, ludzie nie wskazuja i wygrywaja sprawe.
Dostał zdjęcie z fotoradaru. Nie zapłacił mandatu, a potem wygrał sprawę w sądzie - gazetalubuska.pl
Zeby nalozyc mandat, kare trzeba miec winnego, niemozna skazac kogos na podstawie "domyslow". Chociaz z tym tez bym sie klocil znajac nasze sadownictwo.
A jak wiezysz ze trzeba wskazywac i lubisz placic za fotki od tylca to twoja sprawa.
Ps.
Spojrzalem do tego "twojego": art 96 § 3 kw
Przeczytaj na spokojnie ten paragraf, pisze jak byk.:
Jezeli pojazd byl uzyty wbrew jego woli i WIEDZY przez NIEZNANA OSOBE.
Jak nie wiem kto jechal, to moga mi posmyrac
A druga sprawa gdy ja kierowalem samochod tot tez NIE MAM OBOWIAZKU wskazywania siebien
No i wyroki potwierdzajace co napisalem:
Ponadto, przytoczyć warto ciekawy pogląd Sąd Najwyższy, stwierdzając, że: „Właściciel lub posiadacz pojazdu, wezwany przez uprawniony organ do wskazania – stosownie do wymogów art. 78 ust. 4 ustawy Prawo o ruchu drogowym – ale w sposób pozaprocesowy, osoby, której powierzył pojazd do kierowania lub używania, ma prawo odmówić udzielenia tej informacji, jeżeli w razie przesłuchiwania go jako świadka odnośnie do tej okoliczności miałby prawo uchylić się od odpowiedzi na pytanie dotyczące owej kwestii. W takim wypadku nie można odmawiającemu zarzucać popełnienia czynu zabronionego z art. 65 § 2 k.w., tzn. nieudzielania uprawnionemu organowi, wbrew obowiązkowi, określonej wiadomości” (uchwała SN z dnia 30 listopada 2004 r., I KZP 26/04, OSNKW 2004, nr 11-12, poz. 102; zob. także wyrok SN z dnia 25 maja 2010 r., III KK 116/10, LEX nr 583855). Oznacza to, że nie masz obowiązku obciążania osoby bliskiej.