Skóra, fura i komóra :) Czyli luzne rozmowy o motoryzacji.

enocyl

Banned
Tylko jaki procent takimi suvami w teren wjeżdża? :D Jak już to taki, że zwykły hatchback FWD też by sobie poradził. Kompletnie nie rozumiem tej mody na suvy. Nie moja bajka.
 

lolo2

Well-known member
Bez reklam
Tez nie rozumiem testowania suv-ow w terenie. Bezsens. Jak ktos chce jezdzic w terenie to kupuje cos z blokada mechanizmu.

Dla mne te suvy to poprostu wieksze osobowki do "codziennej jazdy"
 

lolek126

Well-known member
Bez reklam
Kwestia gustu ja np lubię suvy i nie narzekam.. a np nie lubię kombi.. a tak naprawdę to na wszystkie rodzaje aut (mam na myśli rodzaj nadwozia) znajdą się chętni do kupienia..
 

ThePepe

New member
Bez reklam
Ja wręcz odwrotnie :) jestem fanem nadwozia kombi, nie przepadam za suvami
To tak jak z muzyką, każdy znajdzie coś dla siebie :)
 

armanig

Klub HDTV.com.pl
VIP
Co za różnica, ja lubię wszystkie odmiany. Ważne, że ma kierownice.
Piękne są niektóre suvy, kombi, sedany, limuzyny, sportowe... ; )

[youtube]xJe8LiBoit0[/youtube]
 

lolek126

Well-known member
Bez reklam
Najlepiej jakby mieć kilka aut :) Jak ten co na wnuczka oszukiwał w Austrii :) poszalał chłopina.. dobrze że w końcu złapali dziada..
 

Kejup

Member
Bez reklam
Ja ostatnio troszeczkę się napaliłem na suva po tym jak po większych ulewach nie mogłem wrócić do domu z pracy bo drogi pozalewane. Mało jeżdzę na trasie (w ogóle mało jeżdżę, 42tys km w sześć lat) głównie miasto więc i dziury i krawężniki będą mniej straszne. Podoba mi się touareg ten po 2011 roku w 3.0tdi ale czy kiedyś będzie mnie stać to nie wiem :)
 
Ostatnia edycja:

armanig

Klub HDTV.com.pl
VIP
No to brać się do roboty, potem wstęp do klubu i mamy dostęp do wszystkiego ; )
Na drugim filmiku trochę rad dla początkujących

[youtube]4-HJ4_mHudI[/youtube]

[youtube]_lwVaSobseg[/youtube]
 

Kejup

Member
Bez reklam
Taki jest plan :)
Muszę jeszcze małżonke przekonać bo pyta mnie po co mi takie duże auto. Ja jej na to że muszę sobie nim powiększyć pewną część ciała, zresztą sama powinna to wiedzieć najlepiej hi hi!
 

samfisher74

New member
A ja właśnie wróciłem z majówki , Szczecin - Wrocław - Zielona Góra - Szczecin. W trzy dni pokonałem 820 km na jednym zbiorniku paliwa (44 l.) nawet rezerwa sie nie świeciła . Jeżdżę Oplem Corsa 1.7 dti z 2002 r. Ekonomia to jego drugie imię , choć nie ukrywam że marzenia motoryzacyjne mam inne.
 

lolek126

Well-known member
Bez reklam
Najlepszy kwiecień od XXX lat ponad 39 tys zarejestrowano nowych aut .. niby 1/3 z tych aut to są tanie samochody ale liczba jest ładna.. :)
 

armanig

Klub HDTV.com.pl
VIP
Co do tego spalania, miałem kiedyś Mesia w211. Prawie zaraz jak się pokazał na rynku, w każdym bądż razie dobrych parę lat temu.
Silnik 2.7d, automat. Na trasie potrafił zejść do 5.8-6.5l, przy normalnej dynamicznej jeżdzie. Przy pyrkaniu szedłbym pewnie do 5.5.
Biorąc po uwagę klime, automat, xenony, sprzęt grający czy w końcu mase i to, że auto miało konkretnego buta, to uważam, że śmiech na sali.
Dziś się nie boję większych silników, szczególnie na trasie. Nawet duża limuzyna potrafi zejść do śmiesznych wartości, a jak trzeba to moment się zbiera, czyli bezpieczeństwo.
Mówiąc wprost, limuzyna w której się niemal leży i płynie, pali ciut więcej na trasie jak wyżyłowany golf lub coś mniejszego.
 
Ostatnia edycja:

Kejup

Member
Bez reklam
Mówimy oczywiście o jeździe z podobną prędkością?
Ja też wolę duże silniki z zapasem mocy niż te śmieszne motorki które teraz montuje się w nowych autach co mają problem 100tyś km bez remontu zrobić. Dlatego marzy mi się 3.0tdi.
 

armanig

Klub HDTV.com.pl
VIP
Tak, normalna prędkość na trasie. Bez zamulania. Z taką typową "dziadkową" prędkością, to już w granicach 5.5. spokojnie, a mam wrażenie, że nawet kiedyś udało mi się przekroczyć barierę poniżej 5l, ale już nie kojarzę. Uważam, że ekstra wartości. Do dynamicznej jazdy z wyprzedzaniem, czyli cały czas lecisz i raczej zostawiasz większość, ale bez przegięć to jakieś 6.5l.

Natomiast nic nie przebije KIA, miałem jakaś na kilka dni. Mniejsza, w miarę nowa i całkiem fajna w środku. Dostałem cały bak i po odstawieniu dolałem do odbicia, nie pamiętam ile to spaliło, żeby nie skłamać, ale 4l? Ew. coś było nie tak z dystrybutorem, bo wartość (a wolno nie jechałem) śmieszna. Cały przejazd kosztował grosze.

Natomiast nówka Reno Talisman (kombi), piękne auto, full opcja (jakieś 150k) na trasie w automacie wciągło prawie 10l. Tragedia i mimo "kosmicznych" technologi, wielkie ekrany i cuda, to cały czas było czuć plastik fantastik, do tego jakieś to niestabilne takie, a zaraz po przesiadce w nowego Golfa, jakby 2 klasy wyżej. Zupełnie inna jazda, mimo, że klasa niższa i już nie ten wygląd.
 

Kejup

Member
Bez reklam
Mnie kiedyś udało się zejść do 3.5l (wskazania kompa) moją starą Octavią I z 1.9tdi.
 

Henry

Active member
Bez reklam
Mnie kiedyś udało się zejść do 3.5l (wskazania kompa) moją starą Octavią I z 1.9tdi.
A mi do 0.0 przy 205 km/h :p

A serio, to ten cały ecodriving jest zabójczy dla nowych wyżyłowanych konstrukcji.
Coraz mniejsze silniki, coraz większa moc, niestety niskie obroty bardzo obciążają dwumasę, lepiej "słuchać" silnika i nie wrzucać zbyt szybko na wyższy bieg.
Osobiście staram się utrzymywać auto w okolicach +2000 tyś obrotów, auto jest cały czas dynamiczne, a zwiększonego spalania nie zauważyłem. W piątek zrobiłem 812 km w 8,5h, a spalanie nie przekroczyło 6l/100 km, co przy moim aucie jest rewelacyjnym wynikiem ;)

ps. a w baku zostało jeszcze paliwa na kolejne 300 km :)
 

Kejup

Member
Bez reklam
Ja też nie uznaje ecodrivingu czy jak to zwą a wtedy po prostu był taki ruch że szybciej jak 80 nie dało się jechać (to nie było chwilowe tylko średnie spalanie śmieszku). W mojej obecnej octavii rs 2.0tdi spalanie w mieście ok.9l.
 
Do góry