Skóra, fura i komóra :) Czyli luzne rozmowy o motoryzacji.

armanig

Klub HDTV.com.pl
VIP
To może napiszmy kim jest ten czarujący "Pan Kaziu", bo zaraz się dowiemy, że naprawia te "Dżagi, Bety i Mesie" w garażu osiedlowym (blaszaku) razem z sąsiadem "Mieciem", a jak oddajemy nasze ukochane auta, to palą gumy pod Biedronką, bo pewnie w przerwach tam się zaopatrują w alkohol.

Za to w ASO pracują nieomylni wykwalifikowani profesjonaliści.
Zejdźmy na ziemie. Osobiście podsłuchałem rozmowę i wiem jak kroją "dzianych" frajerów, a już pominę fakt, że wykładają się przy głębszych tematach.
Tyle, że w konsekwencji, to klient płaci za pomyłki niemylnych serwisantów.

Ja osobiście nie oddałbym drogiego auta (pogwarancyjnego) do ASO, z doświadczenia wiem, że są ludzie którzy zrobią to lepiej, taniej i z sercem, a dziunie w miniówach wole pooglądać w Sogo ;)

Niech też nikogo nie pokusi o oddanie auta do lakierni w ASO, ja popełniłem ten błąd dwa razy, w dwóch różnych stacjach ASO (dwie marki).
Płacił sprawca szkody, a ja naiwny pomyślałem, że skoro nie ja płacę, to niech robią to w ASO "profesjonaliści".
Raz dostałem auto z zaciekami (lakierowanie przetartego błotnika), w drugim przypadku inny odcień (lakierowanie lusterka). Mało tego, jakiś matoł postanowił zeszlifować w gratisie ryskę z drzwi, no to zeszlifował i przytarł przy okazji ramkę obramowania szyby.
Szkoda gadać, ale życzę wszystkim powodzenia i grubego portfela.
 
Ostatnia edycja:

lolek126

Well-known member
Bez reklam
Ja serwisuję (tak na prawdę dotychczas jedynie robiłem przeglądy bo nic się nie zepsuło) w aso. Jest ok, ale nóż się w kieszeni otwiera jak widzę na fakturze zwykły olej silnikowy Castrola za 100zł za litr...
A i wkurza mnie polityka niektórych importerów (np. Mitsubishi które kiedyś miałem) - tani samochód, ale serwis droższy niż marek premium...

Jak już mija te dwa lata to można np. ze swoim olejem jeździć niektórzy moi znajomi tak robią , że części swoje dają, a ASO im tylko wymienia... jak ma się już taki swój serwis to idą na coś takiego.. Osobiście tego nie testowałem ..


A z ciekawości nie musisz tutaj pisać możesz na priv mi napisać ile kosztuje w Mitsubishi taki podstawowy przegląd olej, filtry itp. sprawy bez wymiany klocków tarczy itp. sam wiesz taki typowy podstawowy przegląd ...


Armanig ale tak to możemy pisać dwa lata Ty masz złe doświadczenia i na podstawie tych złych piszesz to co Ciebie spotkało - prawda? Ja też malowałem dwa razy samochód w ASO citroena i skode i za obydwoma razami zrobili świetnie mało tego przy okazji malowania zauważyli że zaraz zrobi mi się dziura w tłumiku o czym mnie powiadomili i powiedzieli żebym przyjechał i zobaczył bo teraz są w stanie jeszcze tak zrobić żeby na tym tłumiku jeszcze pojeździć... i widzisz jak jest jeden serwis nie równy drugiemu.. NIe wspomnę o firmowych samochodach w poprzedniej firmie - kilka szt. było malowanych w ASO i również zrobili to dobrze.. gdzie wiadomo jak podchodzi się do takich aut.. Ale też skodę malowałem u pana Stasia w mieście rodzinnym żony i żebyś zobaczył jak pomalował to byś z podziwu nie wyszedł nawet koloru gość nie dobrał dobrze - na szczęście to mały element był.. tragedia...
Albo napisze Ci przypadek z poprzednim autem - jakiś matoł zarysował mi prawe drzwi kluczem na odcinku powiedzmy 20-30 cm nie chciałem malować bo wiadomo że to jeszcze może coś się przydarzyć i szkoda malować a tym bardziej jasny samochód nie bardzo było to widać ... ale wg gwarancji samochód nei może mieć takich rzeczy bo traci na gwarancję na blachę i co zrobili w ASO zabezpieczyli jakimś tam motywem który jak to napisali w książce pozwoli na to żeby nie korodowała blacha w tym miejscu... a przecież mogli powiedzieć malujemy albo taci Pan gwarancję i nawet bym nie pisnął ...
Ty jeździsz myślę rzadko do ASO a ja od 7 lat cały czas (nie licząc wcześniejszych samochodów z którymi przez pierwsze dwa lata musiałem być w ASO)i jakbym policzył ile nie przyjemności spotkało mnie u Pana Kazia a ile w ASO to w ASO dużo dużo mniej w moim wypadku to wyjdzie...
Do tego dużo piszesz o tych dziewczynach - dla przykładu powiem Ci tam gdzie serwisowałem poprzedni samochód kobieta jedna na recepcji pracowała a tak to sami faceci i jak kawę przynosili to z reguły faceci --- naprawdę nie chodzi tutaj o te dziewczyny. Chyba nie wyobrażasz sobie że płacę obecnie powiedzmy 100% więcej w ASO niż u pana Kazia za to że zobaczę dziewczynę w mini .. na mieście za darmo to mam :)
 
Ostatnia edycja:

pacmanx

New member
A z ciekawości nie musisz tutaj pisać możesz na priv mi napisać ile kosztuje w Mitsubishi taki podstawowy przegląd olej, filtry itp. sprawy bez wymiany klocków tarczy itp. sam wiesz taki typowy podstawowy przegląd ...

Z tego co pamiętam płaciłem około 2 tys. zł, - dokładnych kwot nie pamiętam, bo faktury dałem nowemu właścicielowi samochodu (Mitsu Outlander). Za swoje Volvo XC60 płacę mniej. Ostatni przegląd (Outlandera) to było grubo ponad 3 tys. zł, ale z wymianą tarcz z przodu (klocki były już moje).
Warto też poczytać forum Mitsubishi, w szczególności szokują ceny części. Komplet sprzęgła z kołem dwumasowym może kosztować nawet około 20 tys. zł. I to nie jest przegięcie?
Ale pochwalę Peugeot'a - mają bardzo rozsądne ceny, a niektóre części oryginalne można u nich kupić taniej niż zamienniki w InterCars'ie...

Proszę bardzo: http://forum.mitsumaniaki.pl/viewtopic.php?t=75913&postdays=0&postorder=asc&start=0
 
Ostatnia edycja:

lolek126

Well-known member
Bez reklam
No to podobne kwoty płaciłeś... trochę to dziwne ... ale jak widać prawdziwe.... A miałeś wymyty samochód na zew. i w środku był wyczyszczony? Tylko Ty miałeś suva a ja mam osobowy więc być może przy suvie u mnie byłoby jeszcze więcej... myślę że jest taka możliwość - diabli wiedzą.. ale za suva w Fordzie na przeglądach mniej płaciłem jak Ty ...
Ja serwisowałem Citroena i też spoko było - co prawda stare czasy ale jak ktoś potrzebuje dobrego serwisu w stolicy Citroena to służę pomocą.


A może dlatego że to Japończyk i takie części drogie - do mazdy też podobno nowe części drożyzna...
 
Ostatnia edycja:

pacmanx

New member
A miałeś wymyty samochód na zew. i w środku był wyczyszczony?
A może dlatego że to Japończyk i takie części drogie - do mazdy też podobno nowe części drożyzna...

Czyścili mimo, iż nie chciałem - zanim umyli to i godzina zeszła.
Zresztą teraz jak poszukałem, to Mitsubishi jest najdroższe jeśli idzie o serwis:
Kosztowne Mitsubishi, tanie BMW - Auto Świat

Ja rozumiem, że serwis musi na siebie zarobić, ale te ceny traktuję dosłownie jako karę za zakup nowego samochodu (bo gwarancja). Mogę nawet zapłacić więcej za nowy, ale niech mnie przestanie importer doić po zakupie.
Cała sprawa przypomina mi historie z drukarkami atramentowymi - komplet tuszy kosztuje tyle co nowa drukarka. Tu jest podobnie...
 

lolek126

Well-known member
Bez reklam
U mnie jak umyli to tak wyglądał jak odbierałem z salonu zobaczymy za rok bo to pierwszy przegląd był .... :) w środku też było widać że był czyszczony..
A z Volvo zadowolony jesteś (beznzyna , ropniczek) , ja byłem zainteresowany tym modelem ale w końcowym stadium zdecydowałem się na inną markę... troszkę mnie w necie nastraszyli ludzie ...
 

pacmanx

New member
A z Volvo zadowolony jesteś (beznzyna , ropniczek) , ja byłem zainteresowany tym modelem ale w końcowym stadium zdecydowałem się na inną markę... troszkę mnie w necie nastraszyli ludzie ...

Diesel. Jestem bardzo zadowolony - na razie zrobiłem przez półtora roku około 50 tys km. Mam silnik 2.0 D4 R5 - specjalnie chciałem wersję po liftingu ale jeszcze z silnikiem starszej konstrukcji (nowe 2.0 R4 mnie nie przekonuje), z nim raczej kłopotów nie będzie. Skrzynia automat, niby w necie ludzie piszą, że awaryjna, ale mój ojciec miał kiedyś galaxy z tą skrzynią, zrobił 200 tys i było ok.
 

lolek126

Well-known member
Bez reklam
Właśnie ja tak troszkę i o silniku się nie za dobrych rzeczy naczytałem i o skrzyni ale to Ty masz z jedną turbiną silnik czy tez już masz dwie? Kilometrów też troszkę robisz... :) więcej ...
 

pacmanx

New member
Właśnie ja tak troszkę i o silniku się nie za dobrych rzeczy naczytałem i o skrzyni ale to Ty masz z jedną turbiną silnik czy tez już masz dwie? Kilometrów też troszkę robisz... :) więcej ...

Silnik mam z jedną turbiną. Problemy z nimi (ale raczej z wersją 2,4) były chyba około 2011 roku - z tego co wyczytałem dawali za cienką uszczelkę pod głowicą. Problemów z FAP'em też raczej nie będę miał - robię same trasy, po mieście mam inny samochód ;) W skrzyni pada sterownik, koszt nowego to mniej więcej tyle co koło dwumasowe + sprzęgło, czyli nie ma tragedii ;)

W swojej karierze kierowcy przerobiłem już wiele marek i samochodów. Najgorzej wspominam Saab'a 9-3 Sport Sedan którego kiedyś miałem, najlepiej (ze starszych) Opla Signum i Peugeota 407. Teraz jeżdżę XC60, 508-ką po FL i *********************em Santa Fe - jak żona pozwoli :) i mogę polecić każdy z nich.
 
Ostatnia edycja:

lolek126

Well-known member
Bez reklam
Masz ten plus że jeździsz po trasie to spoko ja odwrotnie więcej po mieście dlatego teraz benzynę kupiłem z doładowaniem - o tych skrzyniach to różnie czytałem i znajomego mechanika pytałem się to mówił że miał takie egz że już po 100 tys był problem ze skrzyniami... te problemy z silnikami to chyba dotyczyły innych silników niż Twój... bo tam była mowa o dwóch turbinach i ja takim też egz jeździłem na jeździe testowej.. ważne że jesteś zadowolony - mi pod względem wyglądu bardzo mi się podoba XC 60 i mojej żonie ale się wystraszyłem :-( ale kiedyś kto wie... :) tez cos słyszałem że część części od Forda pasują do Volvo ale to czytałem o osobowych że tak jest... część ludzi nawet części kupowało w serwisie Forda i zawoziło do Volvo gdzie tam już robili samochód :)
 
Ostatnia edycja:

Henry

Active member
Bez reklam
Diesel. Jestem bardzo zadowolony - na razie zrobiłem przez półtora roku około 50 tys km.
Daj znać jak się sprawuje po 150 tyś. ;)

tez cos słyszałem że część części od Forda pasują do Volvo ale to czytałem o osobowych że tak jest... część ludzi nawet części kupowało w serwisie Forda i zawoziło do Volvo gdzie tam już robili samochód :)
Przez pewien czas to był jeden koncern, do tego jeszcze Jaguar (w swojej najbrzydszej odsłonie) i Mazda.
btw. do tej pory sporo z Forda zostało i dzięki fordowskim płytom oraz zawieszeniu poprawiła się znacznie trakcja :)

Lolek, tak na koniec....w całej tej dyskusji pomieszałeś dwie rzeczy, pisząc kilka postów wcześniej o "nieASO" nie miałem na myśli Pana Kazia grzebiącego po nocach w zapyziałym garażu, używającego do naprawy młotka i przecinaka ;)
Jeśli chcesz wywalać kasę na wątpliwej jakości ASO- twoja sprawa :) , ja tam wolałbym oddać auto do dobrego warsztatu samochodowego gdzie pracują profesjonaliści i uwierz mi, że niejednokrotnie posiadają znacznie lepszy sprzęt niż w ASO, a ich wiedza i doświadczenie często przerasta wiedzę mechaników u dealerów.
Też mam auta pogwarancyjne, które kupowałem jako nowe, nie są to co prawda samochody klasy premium, ale dla mnie i tak bardzo cenne, bo takie, na które mnie stać ;)
 

lolek126

Well-known member
Bez reklam
Wiesz każdy myślę że będzie miał swoje zdanie na ten aspekt - mi chodzi tylko o to że to nie jest tak że jak źle zrobią w jednym ASO samochód to tak jest we wszystkich i kropka bo mi tak zrobiono... bo dałem kilka przykładów na to że dobrze robią.. i mają fachową obsługę co nie oznacza że nie zdarzają się im pomyłki... Ja z doświadczenia nie miałem dużo tych samochodów bo raptem obecny jest 4-tym ale wszystkie od nowości, więcej mnie złego spotkało u pana Kazia niż w ASO i Pan kazio żeby była jasność to nie miał na warsztacie: młotek i przecinak tylko w sumie dobrze wyposażony warsztat.. i to u kilku takich panów byłem u których reperowałem samochody. Natomiast co do wyposażenia to ja nigdy się nie spotkałem żeby był to lepiej wyposażony warsztat niż ASO.. natomiast byłem kilka razy świadkiem że coś usłyszałem typu że ..." takie coś można sprawdzić tylko w ASO, bo to za drogie jest urządzenie żebym ja kupił do warsztatu" Mógłbym naprawdę wiele pisać tylko nie o to chodzi bo nie mam zamiaru nikogo przekonywać, bo i tak w 80% uważam że ludzie robią w różnych warsztatach wychodzi z kalkulacji finansowej bo jest taniej. Ja mam na to takie zdanie i do czasu kiedy nie zrobią coś na tyle że podniesie mi to ciśnienie że stracę do nich zaufanie to dalej będę serwisował w ASO - bo im wierzę na chwilę obecną.


Tylko trzeba też rozważyć dwie strony samochód i samochód to co napisałeś... dla jednego samochód nowy za 60 tys to będzie premium bo na tyle go stać i jest ok ... a dla drugiego samochód premium to auto kosztujące 200-300-500 tys. zl


I teraz weź wyobraź sobie np. mojego Prezesa ma BMW za prawie 500 tys i taki gość w garniturze za powiedzmy 6 tyś idzie naprawić samochód do jakiegoś warsztatu - :) nadmieniam że to prywatny samochód a nie na firmę. Co najmniej byłoby to dziwne..
Taki człowiek nie zastanawia się ile pali mu auto i ile kosztuje serwis - po prostu takich ludzi jest na to wszystko stać i zajmują się wyłącznie prowadzeniem firmy i rodziną w wolnym czasie :)
Ba znam człowieka który ma świetnie wyposażonego Mesia E klasę ale na tyle że w podstawie to by spokojnie S klasę by kupił na pytanie ile mu samochód pali - odpowiedział że nie wie ile mu pali bo jego to nie interesuje - samochód ma mu jeździć i ma być nie zawodny ... śmieszne ale fakt z życia... i wyobrażasz sobie takiego gościa który reperuje gdzieś indziej niż ASO? Bo ja nie..


Kolejny aspekt dlaczego w Europie zach. jak się ściąga auta faktury w większości wypadków są to faktury z ASO ? A nie od jakiś warsztatów... Ktoś powie bo ich na to stać - i teraz pytanie co by było gdyby wszystkie osoby które kupują nowe auta w RP bez względu na markę byłoby stać samochód serwisować w ASO czy dalej by jeździli do warsztatów czy w większości wypadków serwisowaliby w ASO .....


Podsumowując bo więcej już nie mam zamiaru w tym aspekcie pisać rozumiem ludzi którzy robią inaczej tylko nie można mówić jednoznacznie że ASO to jest do kitu i na odwrót że przysłowiowy warsztat jest do kitu bo akurat mi tak a nie inaczej robiono w Aso czy w jakimś warsztacie bo to nie prawda .. Bo i tu i tam są fachowcy jak i partacze - bo to jak nas potraktują to kwestia człowieka, jego charakteru i podejścia do wykonywanego zawodu, a nie miejsca gdzie to się robi.
I oczywiście trzeba mieć troszkę szczęścia czego życzę wszystkim użytkownikom aut.
 
Ostatnia edycja:

Henry

Active member
Bez reklam
I teraz weź wyobraź sobie np. mojego Prezesa ma BMW za prawie 500 tys i taki gość w garniturze za powiedzmy 6 tyś idzie naprawić samochód do jakiegoś warsztatu - :) nadmieniam że to prywatny samochód a nie na firmę. Co najmniej byłoby to dziwne..
Taki człowiek nie zastanawia się ile pali mu auto i ile kosztuje serwis - po prostu takich ludzi jest na to wszystko stać i zajmują się wyłącznie prowadzeniem firmy i rodziną w wolnym czasie :)
Ba znam człowieka który ma świetnie wyposażonego Mesia E klasę ale na tyle że w podstawie to by spokojnie S klasę by kupił na pytanie ile mu samochód pali - odpowiedział że nie wie ile mu pali bo jego to nie interesuje - samochód ma mu jeździć i ma być nie zawodny ... śmieszne ale fakt z życia... i wyobrażasz sobie takiego gościa który reperuje gdzieś indziej niż ASO? Bo ja nie..

Mam wrażenie, że w dalszym ciągu nie zrozumiałeś o czym napisałem ;)

Odpowiadając- tak jestem w stanie sobie wyobrazić takiego właściciela firmy, być może nie prezesa jakiego dużego koncernu, a właśnie właściciela, który to swoje pieniądze wydaje i robi mu różnicę czy zapłaci 5-6 tys w ASO czy za to samo 2-3 tyś ale w zaufanym warsztacie...
żeby nie być gołosłownym- znam gościa- właściciela dużej prosperującej firmy, który serwisowania drogich samochodów dokonuje w bardzo dobrym serwisie samochodowym. Nie musi w swoim drogim garniturze ( za 6 tyś. to taki dosyć przeciętny jak na garnitur ;) ), tylko pracownik warsztatu odbiera od niego rano auto, a w południe podstawia z powrotem pod firmę, a koszt dwukrotnie niższy niż w ASO, a do tego zaoszczędzony czas.
Mówimy oczywiście o aucie po gwarancji.....
Z tym zachodem i ASO to byłbym ostrożniejszy, zauważ, że sporo aut ściąganych to także auta flotowe, a jak wiesz tam trochę inne reguły panują.

Co do moich samochodów, to na szczęście nie miałem problemów z awariami i zazwyczaj moje wizyty serwisowe polegają na planowych wizytach (oleje i inne części eksploatacyjne). Jak wiesz jestem fordziażem (raz miałem używkę- Escorta, poza tym od nowości Focus I, Mondeo MK3, Mondeo MK4, w międzyczasie Golf - i tego badziewia nigdy więcej, był to jedyny samochód, w którym coś się działo i obecnie został mi MK4 i doszła Toyota Verso dla żony)

To tyle w temacie...miłej pracy :p:D
 

werf

Active member
Bez reklam
Lolek nie masz bladego pojęcia o tym światku
Zdziwił byś się mocno jakie auta naprawia się w serwisach nie autoryzowanych
I jak często serwisy autoryzowane marek premium korzystają z usług w takich właśnie serwisach
 

armanig

Klub HDTV.com.pl
VIP
Wiesz każdy myślę że będzie miał swoje zdanie na ten aspekt - mi chodzi tylko o to że to nie jest tak że jak źle zrobią w jednym ASO samochód to tak jest we wszystkich i kropka bo mi tak zrobiono... bo dałem kilka przykładów na to że dobrze robią.. i mają fachową obsługę co nie oznacza że nie zdarzają się im pomyłki...

[....] tylko nie można mówić jednoznacznie że ASO to jest do kitu i na odwrót że przysłowiowy warsztat jest do kitu bo akurat mi tak a nie inaczej robiono w Aso czy w jakimś warsztacie bo to nie prawda .. Bo i tu i tam są fachowcy jak i partacze

Otóż to, to dlaczego w tych wszystkich wypowiedziach używane jest pogardliwe sformułowanie "Pan Kaziu".
Wygląda to tak, jakby na rynku były tylko dwie opcje: "ASO" i "Pan Kaziu", o innych alternatywach cisza.

Natomiast prawda jest taka, że ASO ma dziś potężną alternatywę, także dla ludzi jeżdżącymi autami premium.
Twój prezes w garniturze, to właśnie wspomniany "doktor", ja to rozumiem i nie neguje.
Ja natomiast znam ludzi którzy zarabiają o wiele więcej jak Twój przełożony, chodzą w jeansach/polo (nie muszą chodzić w drogich garniturach, ich pracownicy w takiej szacie reprezentują firmę) i omijają ASO szerokim łukiem. Mają także pojęcie o motoryzacji i panujących warunkach (przekrętach) i świadomie wybierają warsztaty które w ich mniemaniu dopieszczą auto o wiele lepiej.

Ja proponuje nie generalizować, a opisywać konkretne przypadki.
Gdybym miał pewność, że ASO to zawsze i wszędzie 100% profesjonalizmu, przy czym jest drogo, to słowa złego bym nie powiedział, ale tak nie jest i o tym właśnie piszemy.
 
Do góry