Pewnie jest jak mówisz. Nie brałem nigdy dodatkowej rozszerzonej gwarancji. Kwestia oszacowania korzyści do ceny i ryzyka. Kolega robił jakiś czas temu Superba na ponad 360KM. Zatarła się turbina, podobno znany problem w 2.0 TFSI 280KM (pewnie Werf coś więcej byłby w stanie napisać). Samochód był wtedy na gwarancji, tylko wiadomo, że ta nie obowiązuje przy takich modyfikacjach, ale gość robił tuning z pełną świadomością ryzyka. Potem dokoksował jeszcze bardziej moc i też się go pytali czy nie boi się, że motor "je*nie" to mówił tylko, że jak "je*nie" to też weźmie to na klatę i kupi nowy. Kwestia podejściaAle jest jeden myk Kolego z gwarancją i z obowiązkiem serwisowania w ASO.. Jak kupujesz auto z podstawową gwarancją, wiadomo robisz naprawy gdzie Ci się podoba.. ale zupełnie inaczej już to wygląda jak kupujesz np 3-4-5 letnią gwarancję. Wtedy ta gwarancja obowiązuje , jeśli robisz serwisy w ASO.. Mało tego w przypadku np hybrydy w Toyocie i gwarancji na akumulatory tam jeszcze są właśnie obostrzenia na przeglądy w ASO jak chce się mieć na nie gwarancje, kosztuje to mało bodajże 100 złoty na rok, ale trzeba serwisować w ASO.