Lolek. Co Ty chcesz wyprzedzać że 150-kucykowa BMKa nie wystarcza?
Od razu napiszę, nie chodzi mi o to, że 150 KM to auto nie jest zdatne do jazdy

Broń Panie Boże..

to jest ta moc dla mnie, gdzie auto dzisiaj musi mieć aby wg mnie było powiedzmy komfortowe..
Teraz wytłumaczę to co napisałem wcześniej.. kiedyś pisałem o tym zdarzeniu.. po odebraniu Bmki z salonu kilka dni później pojechaliśmy w Polskę aby zobaczyć i zapoznać się z tym autem bliżej.. Jechałem trasą, gdzie znam ją jak własną kieszeń, bo to moje strony rodzinne.. wiem w którym miejscu można wyprzedzać, w którym miejscu należy zwolnić itp.. jechałem około 100 km/h przed autem jechało dwa inne również poruszające się w podobnych prędkościach, z naprzeciwka jechał bus, a za nim osobowe auto.. (skrzynia ustawiona była w pozycji comfort) auto praktycznie puste i lżejsze (dla przykładu podam tylko tyle, że waga drzwi w GLC to w BMW 3 pewnie dwie pary tych drzwi musiałbym postawić na wagę aby dorównały wadze jednych drzwi w GLC) i zacząłem wyprzedzać te dwa auta jadące przed moim nosem.. powiem tylko tyle, Pani jadąca obok mnie

opiep... mnie, ja sam siebie po cichu to samo zrobiłem, bo naprawdę na styk się zmieściłem.. i serce waliło mi nieźle.. powiem szczerze przestraszyłem się, bo ja takie manewry naprawdę rozsądnie wykonuje.. ale w tym wypadku pamięć mocniejszego auta spowodowała, że nie przemyślałem co może być efektem kiedy jednak mniejszą moc mamy pod pedałem gazu.
To samo robiłem nie raz, nie dwa GLC nawet po trzy auta wyprzedzałem i nigdy nie miałem takiej sytuacji jaka miała miejsce wtedy.. i od razu sobie uzmysłowiłem , że jadę słabszym mocowo autem i żeby pomyśleć dwa razy więcej niż to czynię normalnie.. jadąc autem z mocniejszym silnikiem, plus różnica na silnikach (benzyna/ropa).
Drugi przykład powiem miałem okazję pojeździć Mercedesem ponad 400 konnym w AMG suvem i jeździłem powiedzmy 30-35 min.. może ktoś wierzyć albo nie.. dla mnie nie ma to znaczenia.. ja wiem co czułem kiedy potem wszedłem do auta z mocą 211 KM czyli dobre ponad 100% słabsze.. tak się czułem jakbym wszedł do 100 konnego golfa.. masakra..
Czlowiek przyzwyczaja sie do dobrego. Wsiada w slabsze auto i odrazu czuje niedosyt.
Dokładnie zawsze prościej jest ze słabszego auta przesiąść się do lepszego, ale odwrotnie potrzeba chwili aby do tego słabszego przyzwyczaić się i móc takim autem jeździć. Znam człowieka ma około 64 lat przez 25 lat jeździł tylko mercedesami.. kupował 3-4 letnie kilka lat jeździł i kupował następny.. 4 lata temu kupił 2 letnie auto (niemieckie) bardzo znane i popularne w Polsce (nie będę pisał jakie aby potem nikt nie miał żalu) i tenże gość mając lat tyle, a nie mniej stwierdził.. jak ludzie mogą tym jeździć.. a uwierzcie mi to jest naprawdę sporawe auto i lubiane, ale siła przyzwyczajenia do pewnego komfortu i jakości takie , a nie inne odczucia spowodowały na tym człowieku.