Skóra, fura i komóra :) Czyli luzne rozmowy o motoryzacji.

lolek126

Well-known member
Bez reklam
^ nie no, auto jest kozak... ale pieniądze za nie sensowne nie są ;-). Sam użytkuję Volvo od jakichś 15 lat ale cały ten silnikowy downsizing mnie zaczyna przerażać.

Ja mam takiego znajomego co jeździ Volvo od ponad 20 lat :- ) cały czas zmienia na Volvo i teraz właśnie ma tego XC 90 ale mówił nie raz mi że te Volva, które były za Szwedów pod względem awaryjności to nie do pobicia.. ale jak mówi kocha tę markę i zawsze w garażu będzie stało Volvo.. :- )
Sensowne pieniądze kwestia gustu :) ale jakby się chciało kupić Mesia takiego dużego i tak wyposażonego i z takim silnikiem to jednak wyjdzie to dużo drożej..

Armanig idioci są wszędzie trzeba uważać, a najlepsze jest to że ci durnie nie kumają tego że teraz ludzie już coraz więcej mają rejestratorów w autach.. ale teksty niezłe po obu stronach .... choć ten dureń z pistoletem to ... szkoda gadać.
 
Ostatnia edycja:

lolo2

Well-known member
Bez reklam
Tylko jakim codem duren z pistoletem dostal bron. Kumpel staral sie o pozwolenie na bron osobista i za cholere nie dali. Wlasciciel firmy, jemu ojcu grozili, poparzyli mu twarz kwasem (bo chcial myjnie obok konkurencji postawic) a i tak nie dostal... te argumenty ti za malo.

Ja wtedy juz dalem sobie spokoj i nie wyrabialem patentu.

A do celow sportowych to tez ciulu...
 
Ostatnia edycja:

bubafat

Well-known member
Bez reklam
Powstrzymam się tymczasem od komentarza, a mam tu swoje zdanie nt. poniższego filmu.

[youtube]CjC62a-QYEA[/youtube]

Idiotyczna sytuacja.
Kazdy chyba czasem doznaje stresu i agresji podczas prowadzenia samochodu.
Nie chce komentowac zachowania kierowcy Passata, ktory jak mniemam, pokazal giwere i rzucil karalny komentarz. bo nie bylo to najmadrzejsze, choc skutecznie i bezkrwawo ostudzilo to krzykacza. Nawet jesli nie chcial nastraszyc agresywnego goscia, tylko cos mu uswiadomic. Gdyby byl naprawde agresywny, to przywalilby gosciowi w leb przez drzwi, a jesli to po prostu zmeczony ciezka zmiana szeryf, to tez mogloby sie to skonczyc niemilymi wspomnieniami, zwlaszcza jesli krzykacz nadal okazywalby brak szacunku.
Co takiego stalo sie na drodze? Dlaczego nagrywajacy jest tak pobudzony?
Warunki drogowe wydaja sie byc dobre, nie ma innych nadjezdzajacych samochodow, czy wyraznej dysproporcji predkosci. Byc moze zle oceniam odleglosc pomiedzy samochodami, ale dla mnie nie ma tam sytuacji powaznego zagrozenia. Wyraznie widac, ze gosc w Passacie nie wyrzycil kierunkowskazu i ze nagle przecial 2 pasy, jakby w ostatniej chwili uswiadomil sobie, ze musi tu zjechac i podjal decyzje w pospiechu. ( pamietajmy , ze jest ciemna, byc moze nie zna dobrze okolicy (akcent)?.
Edit: Poza tym szybciej nie mogl zmienic pasa, bo musial przepuscic jadacy srodkowym pasem samochod. Nastepnie zwolnil przed skretem i kontynuowal jazde bez pospiechu. Moze wiozl cos ciezkiego luzem albo delikatnego. Nie widac oznak zlej woli, czy bezmyslnosci, bo po skrecie nie przyspiesza jak niektorzy wariaci. Nie widze specjalnego zagrozenia w tej sytuacji, ale moze po prostu przywyklem do gorszych, naprawde bezmyslnych i niebezpiecznych manewrow, ktore widze na codzien podczas jezdy w miescie. Dalej Passat dojezdza na parking i jedzie wolno, czy tez zwalnie, bo zastanawia sie gdzie stanac? Poza tym widac przed nim przechodniow. Uwazam, ze krzykacz w samochodzie za nim kompletnie nie wykazuje wlasciwej oceny sytuacji i niepotrzebnie ubliza gosciowi. Gdyby trafil na jakiegos karka albo oszoloma, to ten by go zalatwil na miejscu. Poza tym upublicznienie tego filmu po fakcie, swiadczyc moze, ze ta pomrocznosc nie byla tylko chwilowa. Strach pomyslec co by bylo, gdyby drugi, rozkrzyczany kierowca, tez mial bron.
 
Ostatnia edycja:

bubafat

Well-known member
Bez reklam
Ja bym nie wychodzil i nigdy nie wychodze, chociaz tez czasem wpadam w zlosc i bywam agresywny za kolkiem, ale wydaje mi sie, ze w przypadku konfrontacji, najdalej po pierwszej obeldze, dalbym sobie juz spokoj. Tymczasem tamten gosc sie prosil o nauczke.
Niedawno mialem taka sytuacje, w ktorej malo co nie spowodowalem wypadku, zjezdzajac z ulicy, tuz przed nadjezdzajacycm z przeciwka gosciem, tj przecinajac jego pas. Nie jestem chancerem (nie mam klopotow z nadmieram testoteronu, nie szukam adrenaliny na ulicy), tzn nie liczylem na to ze mi sie uda, po prostu goscia nie widzialem, przez ulamek sekundy myslami bedac gdzie indziej. 100% mojej winy i odpowiedzialnosci. Gosc, w zlosci, wykrecil na tej waskiej drodze (jechal stara fiesta) i bardzo energicznie wjechal za mna na firmowy parking, stajac bezposrednio za moim autem i najwyrazniej chcac mnie zdyscyplinowac. Mlody dobrze zbudowany czowiek, ciagle w szoku. Wiedzac jak bezmyslnie i niebezpiecznie sie zachowalem, bardzo grzecznie go przeprosilem, mowiac, ze jest mi bardzo glupio, bo w pospiechu do pracy sie zagapilem i ze ciesze sie, ze nikomu sie nic nie stalo. Rozstalismy sie w dobrej komitywie, bez obelg. Gdybym jednak nie wiedziel, ze zrobilem cos zlego i nie czul sie winny, nie stal w bezpiecznym miejscu, tj na odgrodzonym parkingu z elektryczna brama, kamerami i dwojka straznikow, a mialoby to miejsce, na drodze, czy na jakims ciemnym parkingu i gosc po inicjujacym WTF, zachowywalby sie coraz bardziej agresywnie, albo do tego wysiadl z samochodu, to nie zastanawialbym sie dlugo, tylko wzial bym moja wierna gasnice i nie czekal czy za inwektywami agresor zechce wyciagnac noz, czy inna bron zza pazuchy. Zwlaszcza, ze w moich stronach nie wyciaga sie klamki, zeby Ci ja pokazac, tylko zeby Ci odstrzelic rzepke.
Tak sie rodzi agresja, a za nia przemoc na drodze. Lepiej wiec blyskawicznie zdusic zlosc i agresje i nie nakrecac konfrontacji, zanim sytuacja nie stanie sie brzemienna w nieodrwacalne skutki.
Nie wiem jaki final miala sytuacja w Krakowie, ale chyba wszyscy wiedza, ze moglo sie zakonczyc to o wiele bardziej dotkliwie, niz ogolnopolskim obciachem na internecie.
 
Ostatnia edycja:

armanig

Klub HDTV.com.pl
VIP
Z zupełności się zgadzam. Cały ten incydent zupełnie absurdalny.

Raz, że nic szczególnego się nie stało (mam tu na myśli manewr VW). Typowe życie w mieście.
Dwa, pieniacz (nagrywający) obnażył, a wręcz ośmieszył się do granic możliwości.
Telefon do "przyjaciela" (czyt. Policji, a cytując dosłownie "dzwoń na psy") to ewidentny przykład z kim mamy do czynienia.
Pieniacz skapitulował po jednym zdaniu, tchórz najgorszego sortu.
Najpierw zrobił dym, zbluzgał gościa jak ostatnią szmatę, a na końcu z podkulonym ogonem zadzwonił po "pomoc".
Po takim zachowaniu mógł sobie darować ten telefon i z pokorą odjechać, a tak... szkoda słów.
Żenada absolutna.
Już pominę akcentowanie swojego "ja" w postaci podjeżdżania pod zderzak przy prawoskręcie, typowy symulant.

Co do gościa który straszy "kulką w łeb", no cóż. Też nic normalnego.
Ja dzielę takie zachowanie na dwie kategorie:
1. Ot, strachy na lachy, a w tym wypadku kontra na tego pieniacza (broni też nigdzie nie widać).
2. Człowiek ze "środowiska" i tyle w temacie.

Gdyby trafił pod nr. 2, to na jego miejscu do końca życia cieszyłbym się, że na tym się zakończyło.
W latach 90-00, bez YT i w dziczy która panowała, gość byłby już warzywem.

Dziwi mnie ten brak pokory. Fakt, że mamy 2017r. i dużo się zmieniło (na plus), nie oznacza, że nie można bardzo żle trafić. Pieniacz jest zupełnie oderwany od rzeczywistości.

Zachowanie przypomina mi dokładnie coś takiego, zaczyna się od 2.35s ; )
Proponuje obejrzeć całość:

[youtube]wZy7CteXdKI?t=2m35s[/youtube]
 

lolek126

Well-known member
Bez reklam
Jedno jest pewne cała sytuacja nie była na tyle jakaś niebezpieczna (każdy z nas myślę miał bardziej niebezpieczne sytuacje na drodze) żeby ten jegomość tak przeklinał i tak się zachowywał jak to uczynił (dwa zdania i chyba 7-8 wyrazów i żaden normalny wyraz - szacun dla Gościa.. ), a drugi typ .. to szkoda też gadać..nawet jeśli nie miał tego pistoletu.. to samo grożenie to już świadczy ... o czymś...a za publikacje wizerunku każdy musi być świadom jak coś takiego wrzuca na YT..
 
Ostatnia edycja:

armanig

Klub HDTV.com.pl
VIP
Tylko zauważ, że zanim jeszcze gość z VW zaczął straszyć "kulką", pieniacz miał już w gaciach 150, a taki chojrak był wcześniej... Żenada i tyle.
Pokolenie tych pseudo kozaków internetowych, każdy mądry przed ekranem monitora, a jak przychodzi co do czego, to pokorni jak baranki.

Ciekawe czy kozaczyłby tak, gdyby wyjechał ktoś luksusowym autem.
Jestem św. przekonany, że nie doszłoby do żadnego incydentu.
Magia pieniądza działa na ulicy jak płachta na byki, ale jedż jakimiś starszym VW i zajedź komuś drogę...
 

lolek126

Well-known member
Bez reklam
Dla mnie jeden i drugi to... zdarza mi się również ze coś tam przeklnę ale są granice - 2 zdania 7-8 wyrazów i wszystkie .. jak matka obejrzała Gościa to.. a ze też cwaniak to już inna bajka.. i pokazał jaki jest bohater.. a już druga głupota jest wstawianie tego na YT.. i pokazywanie sylwetki drugie "bohatera" tego filmu bez jego zgody..
 

Borixon

Active member
Bez reklam
Armanig coś dla Ciebie, gość sprowadza takie bomby, kiedyś miał takiego jak w 60 Sekund, jak poszukam foty to wstawię.
1c712b1902fe69e49aa44d1a7be8d377.jpg
 

lolo2

Well-known member
Bez reklam
Armanig coś dla Ciebie, gość sprowadza takie bomby, kiedyś miał takiego jak w 60 Sekund, jak poszukam foty to wstawię.
1c712b1902fe69e49aa44d1a7be8d377.jpg


To są samochody... nie ma klimy, nie ma abs, asr, komputera i miliona innych "bzdetów" a klasa sama w sobie.

Takie auto to marzenie... każdy o takim marzy a mało kto kupuje, bo przecież drogie one nie są...
 
Ostatnia edycja:

bokciu

Banned
To są samochody... nie ma klimy, nie ma abs, asr, komputera i miliona innych "bzdetów" a klasa sama w sobie.

Takie auto to marzenie... każdy o takim marzy a mało kto kupuje, bo przecież drogie one nie są...

Mało kto kupuje, bo przeciętnego zjadacza chleba nie stać na utrzymanie takiego klamorstwa. Eksploatacja, części, ewentualna naprawa, etc...To nie Fiat Punto czy Opel Vectra, którego każdy warsztat naprawi, a części kupisz w tym samym dniu.
 

lolo2

Well-known member
Bez reklam
Mało kto kupuje, bo przeciętnego zjadacza chleba nie stać na utrzymanie takiego klamorstwa. Eksploatacja, części, ewentualna naprawa, etc...To nie Fiat Punto czy Opel Vectra, którego każdy warsztat naprawi, a części kupisz w tym samym dniu.


No to tak, weź to napraw.

Tak kupisz opla, VW, audi mesia czy cokolwiek wsiadasz i jeździsz. Jak sie zepsuje to naprawisz. A z powyższym lipa.





Ps. Zona zrewanzowala sie za to ze kupilem koncowke bez jej zgody :)

 
Ostatnia edycja:
Do góry