cd. NANDO i OSKARMEDIA - CI SAMI OSZUŚCI
Dzisiaj faktycznie nie da się tam dodzwonić, ciągle zajęte, nikt nie odbiera
i skrzynka telefoniczna także jest przepełniona.
Wczoraj podobno doszło do ważnej sytuacji.
Przesyłam Wam treść zawartą na innej stronie HDTV:
"Byliśmy tam wczoraj (11.12.200 ok. 30 osób od 10tej do 20tej. Działo się sporo. Ale po kolei. Pierwsza wiadomość od pracowników: prezes przyjedzie za godzinę. 2-ga wiadomość po 11tej: prezes przyjedzie za godzinę. 3cia wiadomość: prezes przyjedzie o 16tej i wszystko wytłumaczy. Zarządaliśmy kontaktu z prezesem i udało się - lalunia połączyła się z nim i na głośnomówiacym usłyszeliśmy od prezesa Michała Banaśkiewicza, że:konto bankowe zablokowała mu prokuratura (z powodu doniesień pokrzywdzonych), nie ma dostępu do kasy, jest w prokuraturze,żeby wyjaśnić sprawę więc nie może do nas przyjechać, ale będzie o 16tej. Reszta jego wypowiedzi to było ble ble ble i "uwierzcie mi".Po jakimś czasie mimo oporu pracowników udało nam się rozgościć w głównym biurze (jest tylko jedno i nazywa się salą operacyjną). Wcześniej 20 osób gnieździło się w przedsionku(ok10m2)Dzwoniąc do Prokuratury w Pruszkowie dowiedzieliśmy się, że sprawę znają, ale jeszcze sie nią nie zajęli i, że na pewno nie przebywa u nich prezes Banaśkiewicz. Uznaliśmy w tym momencie, że zablokowania konta nie dokonał prokurator.A więc kto?. Chwilę potem powiadomiłem o sprawie TVN UWAGA ale nas "olali". Znają sprawę ale "Nie wejdą w to" - chyba za mało medialne, a może za mała skala na razie?- to moja ocena. Punktualnie o 16tej zjawił sie Banaśkiewicz. Młodzienic ten (w gimnazjum mógłby uchodzić za przerośnietego o 1 rok)poinformował nas, że konto ma zablokowane i w zwiazku z tym wypłata kasy w dniu dzisiejszym jest niemozliwa. ALE NA PEWNO dostaniemy zwrot w środę. Dlaczego w środę? Bo WLASCICIELKA (tzn p.Renata Krystyna Świderska)dokona podwyższenia kapitału firmy i będą pieniądze na zaspokojenie naszych roszczeń. Większość zebranych śmiała sie z tych (kolejnych) zapewnień, inni rzucali słowami,które ksiądz mógłby uznać za obelżywe, ale tak na prawdę było mimo wszystko spokojnie.Kiedy prezes uznał, że nie ma nam nic wiecej do powiedzenia i chciał nas opuścić, uznaliśmy,że jest to niegrzecznie z jego strony i nie daliśmy mu dotknąc klamki. Wtedy on zadzwonił po Policję (ta- długo nie przyjeżdżała, więc mieliśmy dużo czasu na pogawędkę z prezesem). A on kłamał, kłamał, kłamał i zapewniał, że nie kłamie. Wreszcie przyjechała policja na czele z z-cą komendanta. Tłumaczono nam zawiłości prawa, z czego wynikało, że mamy czekać nie widomo na co. W końcu komendant stwierdził, że prezes zostanie zatrzymany a biuro (tzn komputery i dokumenty) zostaną zabezpieczone. W tym momencie zostaliśmy wyproszeni, aby Policja mogła czynić swoją powinność. Jakoś w tym czasie napatoczył się kierowca Mercedesa C220 pana prezesa i próbował wynieść 2szt sprzętu DVD. Prawie mu się to udało, ale jeden z naszych kolegów zatarasował mu wyjazd swoim autem (i poszedł sikać albo coś zjeść -nie wiem)Suma sumarum kierowva nie mógł odjechać, a po jakimś czasie zainteresowała sie nim i Mercedesem Policja. Po przeszukaniu fury i biura znalaziono jakąś kasę (podobno nie małą, ale nie starczyłoby na nasze roszczenia). Skutkiem tego nałożono kajdanki p. prezesowi,kierowcy i pozostałemu pracownikowi. Po niedługim czasie wszyscy rozeszliśmy się. Niektórzy spotkali sie jeszcze w Komendzie Policji w Ożarowie, gdzie złożyli doniesienia o popełnieniu przestępstwa. WAŻNE JEST, ABY WSZYSCY POSZKODOWANI ZŁOZYLI TAKIE DONIESIENIA. Można to zrobić również w miejscu swojego zamieszkania. Na zwrot kasy chyba to nie pomoże, ale każde doniesienie to kilka dodatkowych dni lub tygodni pierdla dla tej szajki. Jeśli coś pominąłem, to dodajcie Ci, co razem ze mną byli świadkami tego spektaklu"