Dopóki sam na sklepie nie włączysz Youtube czy Netflixa to nie ocenisz czy telewizor ma dobrą jakość obrazu.
Mój też na reklamówkach wygląda świetnie, bo one mają albo ostre jasne kolory albo całkowitą czerń, a nie ma nic pośrodku, tych szarości na których ten bubel się wywala na plecy.
Szczególnie mocno widać to w grach, gdzie masz kontrolę nad obrazem i po prostu wiesz, że coś jest nie tak bo obraz zlewa się w szarość, traci głębie, jest płaski. Szczególnie jeśli wcześniej grałeś w to samo na sprawnym tv.
Odechciewa mi się grać na tym telewizorze.
Przy filmach człowiek jest na to mniej wyczulony, nie czuć moim zdaniem aż tak niedoskonałości w ciemnych scenach, głównie z tego powodu, że jakość kablówki czy streamingów jest zbyt niska by niewprawne oko mogło zdecydowanie stwierdzić, że to kwestia jakości telewizora, a nie oglądanego materiału. Stąd pozytywne opinie.
Samego telewizora nikomu bym nie polecił, zbyt duże ryzyko, że trafi się na bubel. Przypadki na tym forum, na avforums, 2 sztuki u mnie w domu, 2 sztuki które testowałem w sklepie, kilka osób z którymi rozmawiałem w różnych częściach internetu - wszyscy ten sam problem. A do tego ile jest osób które myślą, że 'tak ma być'? Pewnie większość użytkowników.
Jeśli już ktoś chce ryzykować to kupić przez internet z dostawą do domu, ale tylko w sklepie, który przyjmuje zwroty stacjonarnie.
Rtv Euro AGD nie przyjmuje, trzeba wysyłać do Pruszkowa, a wysyłka telewizora to niemały koszt, tym bardziej, że jedyna opcja to paleta.
Do Kikiego też trzeba odesłać, a wierzyć w to, że wyśle model bez wad.. no cóż, można w to wierzyć, ale biorąc pod uwagę, że ani razu nie wypowiedział się w kwestii wad tych Philipsów, handlując nimi na co dzień, mogą to być złudne nadzieje. Oby nie.
Dla mnie tylko fenomenem jest to, że Philips mógł wypuścić coś takiego na rynek.
I jak widać po wpisach ludzi, którzy wzywali serwis - wypuścili to świadomie i unikają odpowiedzialności twierdząc, że obraz jest ok.