No to co w końcu, to dwie skrajnie różne opinie - bo rozumiem, że piszemy o tym samym kabelku.
Ja jak testowałem kable, to bez względu na sprzęt "charakterystyka" była zawsze podobna.
Czyli jak coś daje górą na systemie które tej góry za wiele nie ma, to kabel "podbijał" i powiedzmy, że system doprowadzał do ładu, a w przypadku systemu który tej góry miał już dużo - jeszcze bardziej ją eksponował.
Analogicznie z dołem.
Od lat o tym wspominam, że kabel to bardzo kapryśny jest i inaczej brzmi w każdym systemie. Dlatego trzeba przetestować go koniecznie tylko u siebie, nie w sklepie. Nie mówię, że każdy tak się zachowuje, ale lepiej posłuchać.
Doświadczyłem tego kilka lat temu na jednym z pierwszych odsłuchów. W sklepie po przesłuchaniu kilku na DOKŁADNIE tej samej elektronice, kolumnach i płytach co w domu wybrałem trzy do zabrania do domu. Jeden z nich, który zwrócił moją uwagę w salonie, kompletnie nie zachwycił w domu - skrajnie inaczej. Od tego czasu zaczałem bardziej zwracać na to uwagę i pośród wielu kabli, jakie miałem okazję "słuchać" około 1/3 "grała" inaczej w domu.
Co do góry w TQBlack; u mnie w każdym repertuarze słyszę mniej góry niż w poprzednich zwykłych kabelkach. Te kabel nigdy nie zagrał u mnie górą, a tym bardziej męczącą górą. Do tego stopnia, że na początku mi jej wręcz brakowało. Jednak zauroczył mnie głównie swoją szybkością, rytmiką i czystością przekazu.
Oczywiście, nie można w tym przypadku generalizować. Nawet tego, że u mnie jest wstęga i system uważany za raczej jasny (choć nikt jeszcze nie zadał sobie trudu, by posłuchać tego na żywo, tym bardziej z KI Pearl Lite który wnosi sporo ogłady. OK, kilka osób słyszało - pozdrowienia chłopaki!) a u Bipa raczej ciepły (Heco plus Denon) - tak samo nie szufladkujmy.
Można zapytać, dlaczego w takim razie w ciepło brzmiącym systemie ten sam kabel grał zbyt mocną górą, a w jasnym ją uspokajał?
Ten sam kabel, inna akustyka, inny słuch, inny system. Zbyt wiele zmiennych.
To jak kiedyś będziesz miał okazję posłuchać na odpowiednim Sieciechu albo na Tellurium silver diamond - - tam dopiero struna gitary brzmi
malina... niestety trzeba mieć dobrze nagrane płyty bo te kable wszystkie niedoskonałości pokazują okazale.. choć tellurium mniej..
Mam ochotę go posłuchać, ale "boję się" zbyt sporej góry.
Spokojnie, niech młody troszkę dorośnie i się coś pomyśli, a tak przynajmniej mam jako takie rozeznanie w kabelkach....
Co do kabelków to z tego co czytałem jakie Krzysztof testował to tylko Blacki się pokrywały z tych co testowaliśmy a tak to każdy z nas zupełnie inne kable testował..
Nie, no wspominałeś Kimber, Chord, Cardas, ale prawda, że inne modele, choć Odyssey 2 i TC był
