Ha, widzę Kolego, że nie odpuszczasz. Znów mnie sprowokowałeś.
Odnośnie VoG, tzn. braku konieczności jego posiadania. To rzecz znana i często przytaczana przez twórców Auro. Jednak sami go zalecają. Chyba, że już zmienili zdanie. A to, że sam mam Auro wcale nie znaczy, że wszystkie wypowiedzi jego twórców są dla mnie wyrocznią i prawdą objawioną.
Lecz czy takie stwierdzenie, o jego zbyteczności, nie jest „wygodne” i „na rękę” ewentualnym przyszłym użytkownikom? –
nie muszę mieć VoG i całego tego kucia sufitu, itd. itp. Pasuje. Analogicznie, autorzy Atmosa mogliby powiedzieć;
po co Wam 4 sufitowe? Wystarczą dwa. A wszystko po to, aby zachęcić do wyboru swojego rozwiązania, jako łatwiejszego i prostszego – czyt. tańszego.
Faktem jest, że praktycznie wszystkie nagrania muzyczne oparte są na konfiguracji 9.1. Twierdzi się, że VoG jest niepotrzebny. To w takim razie po co, przeważnie w filmach, w formatach wyższych niż 9.1, stosuje się kanał Top? Jak dla mnie, brak logiki i konsekwencji. A porównanie Kino vs KD, niczego nie zmienia. Oczywiście nie mówię tu o upmixach (tutaj kapitalnie „chodziły” Lichtmondy), bo to nie sztuka, ale o natywnych nagraniach. Najlepszym przykładem jest tutaj, choćby przytaczana już kiedyś przeze mnie krótkometrażówka (Day 6011 - 11.1), która w zupełności wystarczy, aby pokazać zalety VoG.
Koledzy, jak wiecie, na razie (i może tak już pozostanie) tylko ja korzystam z VoG, więc nie macie sposobności przekonać się o tym i może nigdy się nie dowiecie, ile potrafi wnieść ten głośnik. Bynajmniej dla mnie. Zresztą, pisałem również i o tym. Lecz, zamiast iść na łatwiznę i słuchać innych, nie lepiej samemu tego doświadczyć i przekonać się; jak to jest? No, ale to już Wasz wybór. Oczywiście nikogo do niczego nie zamierzam namawiać, ani tym bardziej przekonywać, ale mając możliwości i sprzęt pod ręką, grzech samemu tego nie sprawdzić. Tak więc, kończę dyskusję w tym zagadnieniu, bo nie widzę sensu ciągnięcia go dalej, a i każdy z nas zostanie przy swoim zdaniu. Lecz, jak to mówią: teoria, a praktyka, to dwa różne światy. Co nie znaczy, że Wam VoG przypadłby do gustu.
Co do upmixów. Ciekawe, że często krytykowano użytkowników Auro za to, że wykorzystują Auro jedynie do upmixów, zamiast odtwarzania natywnego. Tak, wiem, praktycznie brak takich treści. Ale jakoś nie słyszałem, aby w przypadku Dolby, tak krytykowano odtwarzanie przez DSU. Wręcz przeciwnie. Często się je poleca i zachwyca się nim. „
Każda liszka swój ogon chwali”.
A czy Auro na tym polu jest gorsze? Ilu słuchało? I żeby nie było. Nie staję w obronie Auro, ani nikogo i niczego nie krytykuję, jeśli pamiętacie mój stosunek do formatów multichannel. Oczekuję tylko rzetelnej oceny. Ale jak można odnieść się do czegoś, czego się nie zna z autopsji?