Jestem świeżo po obejrzeniu filmu Pacific Rim w 1080p...
SPOILER
Bardzo długo czekałem na tą pozycję.
Wiedziałem że film jest bez czarnych pasów,kręcony został kamerami Red Epic,są roboty i zapewne rozpierducha.
Niestety jak się okazało nie doświadczymy tutaj typowej żylety,obraz wygląda coś jak w stylu Avatara gdzie niektórzy pisali że podnoszą sobie ostrość w TV czy bluray.
W ogóle w niektórych momentach trochę zerżnęli z Avatara (połączenie mózgu człowieka...,stacja badawcza,hologramy...),trochę też z Iron Mana i Godzilli.
Co do samego filmu to pierwsze 15 min zapowiadało się naprawdę dobrze,była już nawet jedna walka robota z obcym.
Później jest około godziny totalnej nudy,mało wnoszącej do filmu.W ogóle miałem wrażenie że oglądam jakiś film kategorii B z aktorami kategorii C.
Następnie trochę się rozkręca ale uwaga - wszystkie walki są kręcone w ciemnościach co mnie trochę denerwowało,nie można było się dokładnie przyjrzeć.....
Jeszcze 10 minutowa walka w mieście chyba najlepiej wypadła (również w ciemnościach) ale ogólnie efekty nie zrobiły na mnie jakiegoś większego wrażenia.
Potworki były trochę tandetnie zrobione i wyglądały jak z jakiegoś plastiku.
Denerwowały mnie również cukierkowe kolory - różowe,fioletowe światła które powodowały że film wydawał się dziecinny.
Plus za roboty które sprawiały wrażenie naprawdę potężnych.
Fabułę pozostawię bez komentarza.
Efektami specjalnymi Pacific Rim może Transformers 3 w dupkę pocałować
Trochę pojechałem temu filmowi ,no ale niestety takie mam odczucia.
Czytając Twoją opinię o ciemnych scenach ze słabo widać, podczas oglądania zwróciłem na to uwagę i u mnie widać wszystko jak na dłoni, dobrze się przyjrzałem
Co do samego filmu. Fabuła bez rewelacji. Transformersi nie grzeszyli fabułą ale było znacznie lepiej. Co do efektów wizualnych, to bardzo dobrze jest na co popatrzeć