Fakt, inwigilacja pełną parą, ale kto ma nas prześwietlić, zrobi to na 100 innych sposobów, pomijając już tych co sami się podają na tacy.
Czytnik linii jest ultra wygodny, skan tęczówki czy rozpoznanie twarzy to nie to samo, no chyba, że ktoś korzysta kilka razy ze słuchawki dziennie.
U mnie to idzie w setki, już przy podnoszeniu palec z automatu ląduje na czytniku i telefon się otwiera. Pełna wygoda.
Dlatego obawiam się S8 i dałem sobie na razie spokój.
Ponoć iPhone będzie miał czytnik na wyświetlaczu i takie rozwiązanie bym widział.