właśnie z ciekawości zrobiłem ta kalibracje parę razy, za pierwszym razem wyskoczyło że błąd podłączenia mimo ze jest dobrze podłączone następnie 3 razy robiłem i było dobrze i mikrofon w różnych miejscach stał, moim zdaniem ta auto kalibracja jest za bardzo czuła jest dobra i dokładna ale za bardzo podatna na różne zakłócenia dla tego takie błędy. Mi na początku stale wywalało ze polaryzacja zamieniona i już mnie szlag trafił bo byłem pewien że dobrze podłączone, a elektryk to ze mnie za bardzo nie jest hehe, i kabel od frontów miałem czerwoną tasiemką naznaczaną jedną żyłę no to sobie mówię plus jak nic, a central i tyły kabel trochę inny i zamiast czerwonego oznaczenia był czarny no to dałem na minus hehe, a tu dupa, tam gdzie żyła ma jakieś oznaczenie to zawsze jest plus czy to czarne czy czerwone czy różowe hehe, czyli jednak ampli miało racje. Ogólnie nie chce mi się wierzyć, że ta kalibracja automatyczna w jakim kolwiek ampli jest tak idealna i miarodajna i tak warto po takiej kalibracji jeszcze ręcznie pokalibrować