Tak dywagując sobie Panowie, zachęciliście mnie do analizy
Co jak co ale Tagom F-60 zdecydowanie sceny szerokiej nie brakuje u mnie, zwłaszcza w muzyce z CD oraz podczas koncertów z BluRay - tutaj czuć jakby stało się w tej sali. Co zauważyłem, że mimo iż mają BR z przodu to odsuniecie/przysunięcie od/do ściany trochę zmienia dźwięk, oraz ukierunkowanie kolumn do środka / do słuchacza też ma znaczenie. No i akustyka pokoju oczywiście. Rozprzestrzenianie się basu po pokoju i miejsce w którym go słychać to akurat wszystkie kolumny tak będą miały, kwestia ustawienia jak wyżej napisałem. Myślę że duży wpływ na szerokość sceny ma też amplituner (jakość, klasa oraz ustawienie jego parametrów -
! bardzo ważne ! ) oraz źródło: BluRay, CD, DAC. Okablowanie z/do kolumn ma najmniejsze znaczenie, traktowałbym to jako dopieszczenie dźwięku.
No i to co już wcześniej pisaliśmy tutaj, Tagi bardzo skrupulatnie wychwytują i oddają jakość nagranego materiału. Jak coś jest skopane podczas nagrania płyty, to tak będzie słychać. Jak nic nie zepsuli w studio, to będzie radocha.
Co do płyt Scorpions'ów - a zwłaszcza najnowszych - to nie stawiałbym ich jako wyznacznik brzmienia. Jest przyzwiocie materiał nagrany. Ale robią dużo hałasu graniem więc ciężko powiedzieć na ich podstawie coś więcej o kolumnach. Już prędzej nowy Nightwish Imaginaerum. Sporo symfonicznych wstawek, detaliczności i połączeń z gitarami. Słychać wszystkie instrumenty i muzykę jako całość zarazem. A na 100% sprawdzisz wszystko w swoich kolumnach mając oryginał z 1984 Eagles Hotel California. Mistrzostwo do odsłuchu.
Znalezienie swoich ustawień to kwestia prób i błędów, a i tak zawsze coś się znajdzie co można jeszcze lekko przesunąć, poprawić, ustawić... ot, zabawki dorosłych facetów
