Pan sie przyznał, ale sprzeszył ![Wink ;) ;)](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
Wg mnie lepiej. Rel jest jakby lepiej kontrolowany, krótszy, ale tez schodzi niiiisko.
armainq, skoro sam korzystasz z tego dali no to wygląda na to że to naprawdę udana konstrukcja, a czy Ty może miałeś okazję posłuchać jakiegoś suba REL?
32Hz to nisko.
Tak, sluchalem Rel'a i absolutnie nie powiem ze jest gorszy, jest zwyczajnie inny. Mialem kilka subow w domu i dobralem taki ktory mnie najbardziej zadawalal - uwgledniajac pewna z gory ustalona granice cenowa. Wyzej, juz sa lepsze suby. Do stereo (np. Yello) nie uzywam suba bo to by byla profanacja takiej sciezki, wiec te walory mnie nie interesuja. Za to slucham tez (niewymagajacej) muzyki z radia internetowego, glownie elektronicznej, tutaj czesto uzywam jednego z trybow dzwieku wielokanalowego (np.Duspstep w polaczeniu z tym subem brzmi tez bardzo fajnie) wiec zlego slowa nie powiem.
Uwazam ze kazdy powinien sobie dobierac suba indywidualnie, mnie osobiscie zadawala ten konkretny pomruk, wybuchy, eksplozje - bardzo fajnie brzmia. Rel tez daje sobie doskonale rade, ale nie przekonal mnie do siebie bardziej jak Dali (do czasu jak nie zmienia mi sie warunki lokalowe, to na bank zostaje)
No właśnie tak się zastanawiam, jaka jest róznica między dobrym subem za 2k a takim za 4k? O co mi chodzi. W kolumnach rzeczą jasną jest, że brzmienie w droższych może być lepsze. Lepsza scena, dataliczność, klarowność, pełnia basu, separacja instrumentów, czy po prostu charakter brzmienia. Ale jesli chodzi o subwoofer, to co może zaoferować droższy? Jeżeli w takim subie za 2k jest dobry bas, nic nie dudni i nie buczy, to co jeszcze lepszego można oczekiwać po konstrukcji 2 x droższej. Pomijając oczywiście moc i średnicę głośnika, powiedzmy że rozpatrujemy suby do jednej wielkości pomieszczenia.
Krzysiek, jak zwykle, dane danymi, a liczy się ucho![]()