Obecnie każdy samochód wyjeżdżający z salonu musi być wyposażony w system ABS, kontrolę trakcji oraz czujniki ciśnienia powietrza w oponach. Jest to minimum, które muszą zapewnić producenci w celu uzyskania homologacji. Marzec 2018 roku przyniesie jednak dodatkowe, obowiązkowe układy zwiększające bezpieczeństwo. Producenci mieli sporo czasu na przystosowanie samochodów, gdyż odpowiednie akty prawne zostały podpisane pod koniec 2014 roku.
Mowa o systemie eCall, który ma za zadanie dostarczyć informacje o wypadku do służb. Jeśli będziemy uczestnikami takiego zdarzenia, auto skontaktuje się z ratownikami podając liczbę pasażerów, typ pojazdu, rodzaj paliwa w baku, czas wypadku oraz, co najważniejsze, dokładną lokalizację. Układ eCall, pomimo protestów, nie będzie mógł być wyłączony przez kierowcę, lecz nie ma on zbierać danych podczas normalnego toku użytkowania.
(materiały prasowe)
W kabinie znajdzie się też odpowiedni przycisk, który pozwoli na kontakt z numerem 112 w przypadku zauważenia niebezpiecznej sytuacji drogowej. Korzystanie z takiego połączenia ma być bezpłatne dla kierowców, a koszty rozmów wezmą na siebie operatorzy telefonii komórkowych. Dzięki temu, jak twierdzą eksperci, czas reakcji ratowników w terenie zabudowanym polepszy się o 50 proc., a w poza miastem nawet o 60 proc. To przekłada się na 2,5 tys. uratowanych użytkowników dróg, bowiem każda sekunda po wypadku ma znaczenie. System eCall korzysta z nawigacji satelitarnej zgodnej z europejskimi projektami Gallileo i EGNOS.
https://autokult.pl/30466,kolejny-o...-auto-bedzie-wiedzialo-o-tobie-naprawde-sporo
Co sadzicie o tym?