I znów kilka stron pier**lenia na onetowym poziomie. Zobaczcie koledzy jak ten wątek sie przyjemnie zaczął, a jak wygląda teraz.
Z przepychanek slownych o wyzszosci benzyny nad dieslem oraz gazem zmienilo sie na to kto wie wiecej o naszych drogach.
serio, ledwo przebrnąłem te kilka stron od piątku... i widze ze kompletnie nic nie stracilem.
Mi sie wydaje ze wszystko jest ok do czasu kiedy wkleja sie jakies zdjecia ktore nie maja na nic wplywu, problem sie robi wtedy kiedy juz ktos cos zacznie i wtedy kazdy chce udowadniac swoja wyzszosc w danym temacie. Kazdy odpowiada bo jak cos ktos napisze to trzeba odpowiedziec i tak sie zaczyna..
Oczywiscie nie mowie o tych co chca sie czepnac dla zasady.. sama dyskusja jeszcze nie jest zla nawet jak nie koniecznie trzyma sie tematu, problem rodzi sie wtedy kiedy ktos uszczypliwe uwagi komus pisze.
Reanimator kilka mam ale nie bede tutaj wklejal zdjec , ja jestem z tych co w wogole sa przeciwnikami wklejania swoich "gadzetow" ale oczywiscie sa tacy co by pisali, ze On tez ma slonia zlotego na lancuchu - mysle ze wiesz co mam na mysli, albo ze ma sie samochod w leasingu

nie znajac czlowieka. I wszystko po to zeby "sie dowartosciowac" - mysle ze slowo dowartosciowac to nijak sie nie ma w tym wypadku...Moi sasiedzi 20 pare lat temu z rodzinnego miasta kupowali samochody, a przy tym brali kredyciki na lata zeby kupic i pochwalic sie nowym autkiem , tylko czasy sie zmienily i samochod nie jest juz synonimem bogactwa w 100% znaczenai tego slowa - niestety dla niektorych czas stanal w miejscu..
Kupujac figurke za np 1500 zl czy jakis wspomniany zegarek nikt nie chce sie tym dowartosciowac tylko chce to miec bo ma takie hobby czy tez lubi takie rzeczy i nie rozumiem po co sie tego czepiac.. Dowartosciowuje czlowieka szef w pracy albo rodzina i tu to slowo jest adekwatne, a nie przy kupowaniu figurki czy 100 filmu na bluray. To lubi i chce miec ....Widocznie ktos zasluguje swoja praca zeby miec takie gadzety...
Dlatego proponuje wrocic do tematu o ktorym tutaj mowa..