Skóra, fura i komóra :) Czyli luzne rozmowy o motoryzacji.

werf

Active member
Bez reklam
A tu coś dla Blacninji
 

Attachments

  • zdjecie 1.jpg
    zdjecie 1.jpg
    63,3 KB · Wyś: 38

krzysiek1980

Active member
Bez reklam
Krzychu nie wiem czy sie rozumiemy, mi chodzi wlasnie o to, ze majac naped 4x4 jadac wlasnie po sniegu czy nawet wchodzac w zakret i lezy snieg na drosze jest o wiele bezpieczniej i na wiekszej predkosci mozna to robic. Oczywiscie nie mowie o lodzie jak jest na drodze, tak samo mysle tu o predkosci dostosowanej ,a nie na wariata, ale uwierz mi na slowo zreszta sa tu ludzie ktorzy tez takimi samochodami jezdzili, ze jadac po sniegu normalnym samochodem okolo 30-40 km/ majac samochod 4x4 mozesz jechac 70-80km/h bez strachu. A Kolego wiem co mowie bo jezdze dosyc bezpiecznie i mialem kiedys akcje jak wpadlem w poslizg pierwszym samochodem Skoda felicja :) do tego na letnich oponach bo to stare czasy jak swiat i obracalo mnie, a z naprzeciwka jechal tir, na szczescie pusty i zdazyl wyhamowac, ale od tego czasu mam duzy respekt dla zimy wiec jezdze bezpiecznie. Nparede 4x4 na sniegu duzo pomaga i mozna szybciej jechac jak zwyklym samochodem.

Oj Lolek, Lolek:) Już trzeci raz piszę, że mi nie chodzi o zachowanie się auta z napędem 4x4 podczas jazdy, ruszania czy w zakretach, bo to logiczne że trakcja będzie lepsza, tylko o samo hamowanie. Nie powiesz przecież że auto z napędem na 4 koła szybciej wyhamuje na śniegu niż jego odpowiednik z napędem na jedną oś? Piszę właśnie o tym, że często tacy goście jadą swoim suvem te 70km/h w trudnych warunkach, a później jest zdziwienie gdy trzeba awaryjnie wyhamować z tej predkości.
 

armanig

Klub HDTV.com.pl
VIP
Droga hamowania jest przeciez taka sama, przeciez to oczywiste jak budowa cepa.
Bezpieczna wyzsza predkosc przy 4x4 jest atutem przy tym napedzie, ale podczas hamowania jestesmy juz wszyscy na rownych prawach.
 

Sansei6

Member
Bez reklam
Nie do końca, na hamowanie ma wpływ bardzo wiele czynników... nawet zakładając identyczna nawierzchnię to pozostaje rodzaj i stan opon, amortyzatorów, masa.... no i jeszcze trzeba pamiętać, że czasem warto dodać gazu by wydostać się z opresji, nie zawsze tylko hamowanie pomoże ale to już wyższa szkoła jazdy i bez "umiejętności" nie polecam ;)
 

lolek126

Well-known member
Bez reklam
Nie do końca, na hamowanie ma wpływ bardzo wiele czynników... nawet zakładając identyczna nawierzchnię to pozostaje rodzaj i stan opon, amortyzatorów, masa.... no i jeszcze trzeba pamiętać, że czasem warto dodać gazu by wydostać się z opresji, nie zawsze tylko hamowanie pomoże ale to już wyższa szkoła jazdy i bez "umiejętności" nie polecam ;)

Dokladnie wiele czynnikow wplywa na dlugosc hamowania ale wg mnie jesli samochod jest 4x4 i wazy powiedzmy 1500 kg i drugi samochod o tej samej masie z napedem na jedna os to droga hamowania bedzie podobna - kwestia wlasnie pewnych czynnikow o ktorych napisal Kolega. Bo przeciez nie ma co porownywac samopchodu ktory wazy 1500 kg z samochodem ktory wazy 1200 kg bez wzgledu na rodzaj napedu..
A juz nie wspomne o samej technologii jaka stosuje dany producent , bo nie trzeba daleko szukac - wystraczy np przejechac sie citroenem C4, fordem focusem i np mercedesem klasy A wszystkie sa w tej samej klasie i zobaczycie jaka jest roznica jelsi chodzi o hamowanie .... tak samo mnie to zastanawia jak to robia Niemcy jesli chodzi o hamulce swoje samochody jak i to dlaczego taka jest roznica w klimatyzacji zastosowanej w mercedesie i generalnie nawiewu i to naprawde juz od klasy A... nie trzeba klasy E czy S zeby zobaczyc jak to super jest zrobione..
Ale i tak nie maja podgrzewanej przedniej szyby :)
 

armanig

Klub HDTV.com.pl
VIP
Nie do końca, na hamowanie ma wpływ bardzo wiele czynników... nawet zakładając identyczna nawierzchnię to pozostaje rodzaj i stan opon, amortyzatorów, masa....

Tak, tak, jeszcze zapomniales dodac ze autobusem bedzie inna droga hamowania.
Ja sie nie dziwie ze Krzysiek 3x probowal przekazac co innego...
Zeby porownac droge hamowania, trzeba zapewnic identyczne warunki pogodowe i postawic dwa identyczne auta rozniace sie tylko napedem, a nie pisac o roznicach w oponach.
Trakcja na zroznicowanej nawierzchni i wsparcie dodatkowej osi to niezaprzeczalne atuty, ale droga hamowania to co innego!
Pierwszym lepszym przykladem jest np. Audi Quattro, droga hamowania jest taka sama, jak w przypadku jednej osi (tego samego modelu i tej samej jednostki napedowej, w tych samych warunkach pogodowych).

no i jeszcze trzeba pamiętać, że czasem warto dodać gazu by wydostać się z opresji, nie zawsze tylko hamowanie pomoże ale to już wyższa szkoła jazdy i bez "umiejętności" nie polecam ;)

Tak, szczegolnie warto dodac gazu na autostradzie, jak jedziemy rozpedzeni, a za zakretem wypadek, a my musimy nagle zahamowac.
Tyle ze my nie o tym :)
 
Ostatnia edycja:

FFooXX5

Klub HDTV.com.pl
VIP
mnie ciekawi skąd się biorą statystyki najbardziej awaryjnych samochodów, bo kogo by się człowiek nie zapytał to jego samochód jest bezawaryjny hehe:D
 
Ostatnia edycja:

armanig

Klub HDTV.com.pl
VIP
Chyba troszeczkę Cię poniosło z tym zakrętem na autostradzie, za którym jak rozumiem nic nie widać.

Chyba jednak nie wiesz o czym piszesz, ale rozumiem ze dla Ciebie autostrady/drogi ekspresowe, to linie proste. W przeciwnym wypadku, nie sadze aby doswiadczony kierowca nigdy nie mial stycznosci z podobna sytuacją.
 

FFooXX5

Klub HDTV.com.pl
VIP
Źle to odbierasz. Żadnej złośliwości tu nie ma. Staram się tylko pomóc i dbam o zęby następnych czytających.

Nie odebrałem tego jako złośliwości;) i nawet nie widać po mojej wypowiedzi, że źle to odebrałem heh;). Bez spinki:p

Ja mało jeżdżę, ale wiem o co chodzi koledze armanig:)
 

jurass

Banned
Oczywiście nie mam wszystkich "zakrętów" wszystkich światowych autostrad w głowie. Poruszam się głównie po autostradach polskich. Autostrada i droga ekspresowa to dwie różne drogi. Różnią się między innymi promieniem łuków. Jak mówisz autostrada, to ja myślę autostrada. Autostrada z definicji, to droga na której nie ma niewidocznych "zakrętów". Może są jakieś nieliczne wyjątki, ale żaden taki nie utkwił mi w pamięci i w takich miejscach będzie zapewne ograniczenie prędkości. Oczywiście to wszystko kwestia prędkości. Jak jeździsz ponad 300 km/h, to łuki się zacieśniają i dostępny czas na reakcję spada. I tak, zapewne jestem niedoświadczonym kierowcą, bo nigdy nie udało mi się wypaść nagle zza zakrętu na autostradzie na wypadek.
 
Ostatnia edycja:

krzysiek1980

Active member
Bez reklam
Wielu pewnie też tak myslało, że są na tyle doswiadczeni i jadą super gablotą że nic złego nie może ich spotkać.:( Jadąc z nadmierną prędkością wystarczy mokry asfalt czy trochę piachu na drodze i już w zakręcie może być nieciekawie. Niestety, gdyby w praktyce to wszystko było takie proste i ładnie wyglądało, to nie byłoby tylu ofiar na drogach.
 

lolek126

Well-known member
Bez reklam
Dokładne tu jest pelna zgoda bo jakim kolwiek bysmy nie jechali samochodem, to przede wszystkim najwazniejsze jest myslenie czlowieka, Ci co sa z Warszawy, Armanig na pewno kojarzysz jaka jest droga kolo zalewu Zegrzynskiego, 4 lata temu ( wiadomo ze przez 4 lata technika poszla w gore jesli chodzi o systemy bezpieczenstwa w samochodach) jechalem z gosciem wypasionym niemalze na maxa BMW 5 ( nowka nie smigana , bodajze miala jakies 3 miesiace) z predkoscia tak pomiedzy 160-170, uwierzcie na slowo, ze balem sie jak diabli , kontrolki od trakcji od wszystkiego co tam bylo na przemian tylko sie zapalaly ( czerowno jak w piekle bylo ) i jeszcze tekst wlasciciela ( defakto idioty ) bo ja z kolega jadacy z tylu naprawde sie balismy - powiedzial ze jesli cos by z elektronika zaszwankowalo to ladujemy w zalewie, wiec mam nadzieje ze umiecie plywac... takze mowie najwazniejsze to rozum - tego nic nie zastapi ..a niestety niektorym jest go brak jadac samochodem.
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:

armanig

Klub HDTV.com.pl
VIP
I tak, zapewne jestem niedoświadczonym kierowcą, bo nigdy nie udało mi się wypaść nagle zza zakrętu na autostradzie na wypadek.

To sie ciesz Jurass i zyj szczesliwie, oby nigdy nie przyszlo Ci sie spotkac z brutalną rzeczywistoscia.
Ja to przezylem (na Polskiej austostradzie), udalo mi sie wyhamowac w ostatniej chwili, innym juz nie.
Mam dalej pisac co widzialem na wlasne oczy? Nie sadze. Spedzilem cala noc na srodku autostrady, w towarzystwie kilkudziesieciu aut. Ogladac tragedie na YT to jedno, widziec na wlasne oczy serie zdarzen, a w konsekwencji ogromnych tragedii, to dwie rozne rzeczy.

Te łuki na drogach szybkiego ruchu, to newraligiczne miejsca przy ktorych trzeba zachowac szczegolną uwagę. Jadac przepisowo, nie jestesmy w stanie wyhamowac "ot tak", to sa ulamki sekund, a przed nami pojawia sie nagle "mur".
Wystarczy ze ktos za nami nie zachowa bezpiecznej odleglosci (to temat na osobna dyskusje) i nas "popchnie" i juz mamy gotową tragedie. Jak dodamy do tego idiotycznie rozmieszczone barierki, czy slupki przeciwswietlne (ktore skutecznie zaslaniaja nam swobodna ocene tego co sie dzieje za zakretem), to do tragedi juz bardzo krotka droga.

Lolek, wystarczy jechac Ostrobramską i wskoczyc rozpędem w strone Ronda Moscickiego, tam tez jest taki zdradziecki zakrecik, jedziesz zadowolony, a za zakretem (zawsze korek) i sygnalizacja swietlna.
Wystarczy tam stanac i obserwowac.
Poniekad w temacie:
http://www.se.pl/wydarzenia/warszawa/uwaga-na-zakret-smierci-na-obwodnicy-warszawy_361199.html
 

lolek126

Well-known member
Bez reklam
Zgadza sie tez jest to ciekawe miejsce,,,, sa tego typu meisjca i niestety jak ktos nie wie, a chce sobie pojechac szybciej to moze sie zdziwic i to niezle.. moj kumpel z poprzedniej pracy ze swoja zona jechal tam i neistety nie zdazyl wyhamowac, a ze im sie spieszylo to niestety przod auta caly skasowany, im na szczescie nic sie nie stalo poza strachem i to nie malym bo wygladalo podobno dosyc strasznie..
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:

lm648

Banned
Panowie czytam tak was od czasu do czasu w tym "wątku samochodowym 4x4" i wierzyć mi się nie chce
Napisał jurass
"......bo nigdy nie udało mi się wypaść nagle zza zakrętu na autostradzie na wypadek" a inni prawie to potwierdzają
.... a od kiedy to na autostradach (nawet tych polskich) są zakręty a tym bardziej nawet te ostre ? .... przecież jednym z wymogów technologicznych autostrady jest ich brak a ponadto różnica poziomów wzniesień i spadków też jest określona w stopniach oraz na polskich autostradach (i europejskich też) nie może być skrzyżowań ( na rosyjskich są .. i własnie min dlatego te "drogi szybkiego ruchu" nazywają się autostradami
.... czyli zdejmijcie trochę kolorytu w swoich fantazjach
... aaaaaaaaaaaa no prawda w Wa-wie dopiero jakiś kawałek autostrady oraz "drogi szybkiego ruchu" w tym roku powstał stąd mylicie jedno z drugim, gdyż wizualnie są podobne do siebie lecz są to dwie różne w aspekcie technologicznym drogi :)
... droga ekspresowa S79 nie jest autostradą, jakby była, wówczas miałaby oznaczenie A79
 
Ostatnia edycja:
Do góry