Skóra, fura i komóra :) Czyli luzne rozmowy o motoryzacji.

Henry

Active member
Bez reklam
Werf, to zerknij jeszcze na Toyotę Auris, kokpit wygląda jak z Zastawy, a na środku panel wyglądający jak tanie radyjko z giełdy, do tego wszechobecne twarde plastiki ;)

Za to bardzo pozytywnie zaskoczył mnie nowy Golf, całkiem przyjemnie zrobiony, na plus w końcu porządne wykończenie.
 

lolo2

Well-known member
Bez reklam
Ostatnio trochę kręcę się po salonach, szukam czegoś co by zastąpić swojego Mondziaka, a że budżet ograniczony, to zostają mi jedynie auta "popularne" i raczej jakiś kompakt kombi z racji dużych rocznych przebiegów, na coś droższego po prostu szkoda mi kasy ;)
Najlepiej cenowo wypada Focus 2.0 TDCI, o ile w przednim rzędzie jest w miarę ok, to bagażnik rodem z lat 90-tych, szmira totalna.

Powiem szczerze, że poziomem wykonania tych aut jestem trochę zdegustowany.
Jak masz możliwość, to celuj w coś lepszego ;)

No tak, jak katujesz te auta robiac rocznie tyle co ja w 6-8 lat, to sie nie dziwie ze szkoda ci kasy. Tez bym myslal za diselkiem z kopytem aby szlo wyprzedzic. D

Kianka jezdziles pewnie z slabym wyposarzeniu? W GT lajnie juz jest skorka obszyta czerwonymi nicmi i juz to troche lepiej wyglada. No ale na plastiku marnej jakosci nie szczedza.

Drugi wspolpracownik wybral i juz jezdzi Kia Sportage, a ze ja sie upieram ze nie chce suva to chcialem Optime, cierpliwie czekalem do premiery. Ciekawe jak zareaguja teraz na moja propozycje E klasy. :)
 

krzysiek1980

Active member
Bez reklam
Cześć Henry:) Teraz wszyscy tna koszty, i to na wszystkim. Nie tylko na materiałach wykończeniowych, ale nawet na elementach w silniku. Jak czytam na forach że 7-8 letnie auta zaczynają brać 1L oleju na 1000 km i że kwalifikują się do remontu, to włosy mnie się jeżą, a najdziwniejsze jest to że ich nie mam:D Takich wpisów jest mnóstwo i nie są to pojedyncze przypadki. Kiedyś auta po 20 lat chodziły i grama oleju się nie dolewało, a teraz... Do tego blacha cieniutka jak bibułka, że grzebiąc w silniku mozna kolananami powpychac do środka. Coraz bardziej miękkie lakiery i coraz gorsze zabezpieczenia antykorozyjne. Niby z zewnątrz auta ładne, z bajerami i wodotryskami a po pewnym przebiegu zaczyna się wszystko sypać. Wymiana żarowek w niektorych modelach zakrawa o pomste do nieba i przy kontroli drogowej już sami nie wymienimy.
 

werf

Active member
Bez reklam
Werf, to zerknij jeszcze na Toyotę Auris, kokpit wygląda jak z Zastawy, a na środku panel wyglądający jak tanie radyjko z giełdy, do tego wszechobecne twarde plastiki ;)


Za to bardzo pozytywnie zaskoczył mnie nowy Golf, całkiem przyjemnie zrobiony, na plus w końcu porządne wykończenie.
Nie mój target : )zawsze brzydziła mnie Japońska motoryzacja
Das auto to zawsze das auto ale musi być 2 l 1,6 d szybko mu się moment kończy i zwalnia

No tak, jak katujesz te auta robiac rocznie tyle co ja w 6-8 lat, to sie nie dziwie ze szkoda ci kasy. Tez bym myslal za diselkiem z kopytem aby szlo wyprzedzic. D

Kianka jezdziles pewnie z slabym wyposarzeniu? W GT lajnie juz jest skorka obszyta czerwonymi nicmi i juz to troche lepiej wyglada. No ale na plastiku marnej jakosci nie szczedza.

Drugi wspolpracownik wybral i juz jezdzi Kia Sportage, a ze ja sie upieram ze nie chce suva to chcialem Optime, cierpliwie czekalem do premiery. Ciekawe jak zareaguja teraz na moja propozycje E klasy. :)

Lolo bez urazy trochę wiem o samochodach i ta Kie nawet jak będzie wyłożona atłasem to....................i taczka gruzu
 

lolo2

Well-known member
Bez reklam
Teraz to sie robi masowke nie ma co sie dziwic 300 000 km i prawie kazde auto na zlom... i to nie tylko samochody.
Jak studiowalem (chyba juz sie ta historia chwalilem) mielismy tam wycieczki i spotkania z firmami. Jedna rzecz mnie zaintrygowala a mianowicie pewna firma produkujaca tramwaje czy pociagi cala zabudowe montuje klejami. Tak, nie spawaja, nie skrecaja tylko na klej. Nie wytrzymalem.i pytam sie jak to na klej? Przeciez pogoda, slonce, deszcz, mroz szlak to wszystko trafi. No to mi odpowiedzieli ze wszystko maja odpowiednio policzone przez 5 lat nic z tym klejem nie moze sie stac a potem - kapitalne remonty.

Inne ciekawostka - dlaczego silniki w ciezarowkach wytrzymuja po 1 000 000km a w osobowkach 300 000km ?

Werf zbyt okropny jestes dla kianki. Kia ceed bardzo dobze sobie radzi na rynku. Bliskie mi osoby jezdza ceedem od wielu lat i se chwala. Starego ceeda wymieniaja na nowego :) Sportage tez niczego sobie w srodku, jakos mnie tak nie przerazal.
 
Ostatnia edycja:

Henry

Active member
Bez reklam
Nie mój target : )zawsze brzydziła mnie Japońska motoryzacja
Wiem, wiem ;)

Das auto to zawsze das auto ale musi być 2 l 1,6 d szybko mu się moment kończy i zwalnia
Niestety z dostępnością ciężko, jakiekolwiek zamówienia od przyszłego roku.



Teraz wszyscy tna koszty, i to na wszystkim. Nie tylko na materiałach wykończeniowych, ale nawet na elementach w silniku.
Mam z tą branżą co nieco wspólnego, sporo można by pisać.
Z drugiej strony pakują w te nowe auta systemy, które kilka lat temu zarezerwowane były jedynie dla aut premium, a ceny tak drastycznie nie podskoczyły zakładając co dostajemy w std. ;)

Kia ceed bardzo dobze sobie radzi na rynku. Bliskie mi osoby jezdza ceedem od wielu lat i se chwala. Starego ceeda wymieniaja na nowego :) Sportage tez niczego sobie w srodku, jakos mnie tak nie przerazal.
Patrzyłem też na Ceed'a ale nie ma opcji dołożenia ksenonów, a ja sporo jeżdżę jak jest ciemno...

Z drugiej strony, teraz na topie są full ledy, a ten temat słyszałem ciekawą teorię, nie wiem czy jest ona z tych "fantastycznych"... mianowicie, jak będą się zachowywały te lampy przy temp. bliskich 0 i przy padającym deszczu/śniegu, kiedy podczas jazdy zbiera nam się warstwa lodu... normalne lampy nagrzewają się i oblodzenie nie występuje, a tutaj mamy do czynienia z "zimnymi lampami".
Ma ktoś doświadczenie w tym temacie?
 

lolo2

Well-known member
Bez reklam
A slyszalem o tych lampach led, w galileo albo gdzies trabili. Ale problem byl w lampach ulicznych :) Nie nagrzewaly sie i lodem obrastaly
W samochodzie moze byc podobnie, chyba ze zrobia jakies odmrazanie lamp :) Albo bedziesz pryskal plynem cochwile xD
 
Ostatnia edycja:

krzysiek1980

Active member
Bez reklam
Wiem, wiem ;)Mam z tą branżą co nieco wspólnego, sporo można by pisać.
Z drugiej strony pakują w te nowe auta systemy, które kilka lat temu zarezerwowane były jedynie dla aut premium, a ceny tak drastycznie nie podskoczyły zakładając co dostajemy w std. ;)

No własnie to jest zagadnienie o którym dyskutujemy juz od paru stron. Jeżeli kogoś stać na nowe auto to ok., bo ma na to wywalone ile Mu silnik pociągnie, poniewaz szybciej je wczesniej sprzeda. Natomiast jeżeli ludzie kupują auta 8-10 letnie, to już im bardziej zależy na tej trwałości silnika czy blachy, niż na bajerkach w środku. Co mi po mnostwie czujników, bajerów i innych udogodnień, jak blachę żre rdza a silnik ledwo zipie i w chwili zakupu juz muszę myśleć o remoncie?
 

lolek126

Well-known member
Bez reklam
To od tego typu samochodów co mają problem od nowości niemalże z silnikiem czy też z blachą trzeba jak najdalej je obchodzić.. i kupować takie które będą dawać radość i bezpieczeństwo z posiadaniach "gadżetów".. i z samego samochodu.
 

lolo2

Well-known member
Bez reklam
To od tego typu samochodów co mają problem od nowości niemalże z silnikiem czy też z blachą trzeba jak najdalej je obchodzić.. i kupować takie które będą dawać radość i bezpieczeństwo z posiadaniach "gadżetów".. i z samego samochodu.

Tak tylko jakby kazdy wiedzial, jakie auto kupic, jakby to bylo takie mega proste.
Ja wzielem fachowca, maniaka bmw gdy kupowalem swoja uzywke i co? Ledwo do domu dojechalem, rozkraczyla sie podrodze i zafundowalem sobie odrazu remont za 6000zl.

Motor kupilem to tez 2 tygodnie i sie rozkraczyl.

Wszystko co uzywane kupuje to potem placz i zgrzytanie zebow.
 
Ostatnia edycja:

werf

Active member
Bez reklam
Tak tylko jakby kazdy wiedzial, jakie auto kupic...
Ja wzielem fachowca, maniaka bmw gdy kupowalem swoja uzywke i co? Ledwo do domu dojechalem, rozkraczyla sie podrodze i zafundowalem sobie odrazu remont za 6000zl.

Motor kupilem to tez 2 tygodnie i sie rozkraczyl.

Wszystko co uzywane kupuje to potem placz i zgrzytanie zebow.

Auto wysokiego ryzyka często z drugich,trzecich,czwartych rąk.tak zwana tykająca bomba : )
Nawet jak jest w nienagannym stanie co zdarza się rzadko z racji zaniedbań serwisowych-ekonomicznych. Takich rzeczy się nie przewidzi mimo dogłębnych oględzin przed zakupem
Ps Lolo daj 7 ostatnich znaków zerkniemy ile to miało na kołach
 

Caparzo

New member
Bez reklam
Werf, w starych bmw żadne aso nie prowadzi spisów stanu licznika. A pozatym jak.ktoś ma pecha to i palec w d. Zlamie. Nie każde auto używane to szrot, jak sie nie trafi to sie płaci. Jak sie trafi to sie jeździ
 

werf

Active member
Bez reklam
Werf, w starych bmw żadne aso nie prowadzi spisów stanu licznika. A pozatym jak.ktoś ma pecha to i palec w d. Zlamie. Nie każde auto używane to szrot, jak sie nie trafi to sie płaci. Jak sie trafi to sie jeździ

A to się okaże,jakiś ślad odczyt z klucza będzie
Ja wiem że nie każde to szrot tylko chodzi o to że utrzymanie sprawności technicznej auta a wymiana oleju i filtra powietrza to dwie różne rzeczy
 

lolek126

Well-known member
Bez reklam
Tak tylko jakby kazdy wiedzial, jakie auto kupic, jakby to bylo takie mega proste.
Ja wzielem fachowca, maniaka bmw gdy kupowalem swoja uzywke i co? Ledwo do domu dojechalem, rozkraczyla sie podrodze i zafundowalem sobie odrazu remont za 6000zl.

Motor kupilem to tez 2 tygodnie i sie rozkraczyl.

Wszystko co uzywane kupuje to potem placz i zgrzytanie zebow.

Niestety Kolego ja znam też takiego co ściągał auto 3 letnie z Niemiec i niestety jeszcze z Niemiec nie wyjechał a padł silnik... efekt był taki że trzeba było z Niemiec ściągać auto plus kupił drugi silnik bo taniej to wyszło niz by reperować ten w samochodzie.. efekt taki że wyszedł go samochód więcej i to dużo więcej niż by kupił go w RP..

Dlatego ja z moim szczęściem kupuje zawsze nowe auta..


Werf, w starych bmw żadne aso nie prowadzi spisów stanu licznika. A pozatym jak.ktoś ma pecha to i palec w d. Zlamie. Nie każde auto używane to szrot, jak się nie trafi to sie płaci. Jak sie trafi to sie jeździ

Oczywiście że tak to jest kwestia szczęścia - to że np komuś np rozwaliło się auto X to nie oznacza że tak jest ze wszystkimi modelami tej marki, tylko u nas się tak przyjęło że jak Polakowi rozwali się dany model - to tak już jedzie na firmę że to aż oczy szczypią .. zresztą to samo jest w przypadku tv czy generalnie rtv..wystarczy poczytać..
 

RAF1977

Banned
Zapewne Polak kupił to 3letnie auto w super cenie ☺
Aut 2-3 letnich nie kupuje sie w super cenie, tylko w cenie rynkowej dla danego rocznika.
Jak ktoś szuka okazji, to tak właśnie kończy. Nikt nie sprzedaje takiego auta w okazyjnej cenie, jeśli auto jest 100% sprawne, bez przygód.
Jak by kupił sobie w Polsce z pełną dokumentacją, to by nie żałował a że przychytrzył , bo myślał, że Niemcy idioci, dobre auta za grosze sprzedają, to se kupił szrota.
Ba, mógł i z Niemiec kupić, tylko że w cenie jak się należy, to by nie było niespodzianki i może zawieszenie było by mniej wytłuczone niż adekwatnego auta z Polski.
 
Ostatnia edycja:

lolek126

Well-known member
Bez reklam
Sprawdza się czasem powiedzenie że skąpy dwa razy traci... a drugie powiedzenie że ludzi biednych nie stać jest na słabe rzeczy.. bo to później się mści i lepiej raz zapłacić więcej i mieć spokój..
 

lolo2

Well-known member
Bez reklam
Ja nawet nie skapilem - szukalem okazji w super stanie. Jak auta chodzily po 18 - 20 tysi to ja zaplacilem 24 + oplaty (w sumie 27 tysi) tak wiem debilizm :)

Wroce z pracy to dam ci vin werf.

Co sadzicie o takim czyms zamiast Kianki?

Na gwarancji (co jest dla mnie bardzo wazne)
Mocy nie ma, podejzewam ze wlasciciel z.tego powodu sprzedaje bo go wkurza ze tira nie moze wyprzedzic. Ja tras jakis wielkich nie robie wiec moze bym przebolal)

http://otomoto.pl/oferta/mercedes-benz-klasa-e-200-avantgarde-okazyjna-cena-ID6ytfyT.html
 

lolek126

Well-known member
Bez reklam
Ja szczerze powiem Ci że jak widzę sprzedawane 1-2 roczne samochody to mam mieszane uczucia.. oczywiście się zdarza że ktoś sprzedaje ale to zawsze jest jakieś ryzyko.. i silnik słabiutki jak na taką gablotę... dobrze się zastanów czy na pewno taki silnik Ci wystarczy.. ja już kilka przypadków znam, że ludziom pasował mniejszy silnik, a potem kupa nerwów nawet jak 3-4 razy w roku w trasę do rodziców czy teściów jechali..
 

vectra1

Member
Bez reklam
Zawsze mnie fascynuje jak ludzie konfigurują taką furę w salonie i nagle a wrzucę magiczne 136 koni.
Wiem, że nie każdy lubi prędkość, przyśpieszenie itp ale to też kwestia bezpieczeństwa, wyprzedzanie w sytuacjach awaryjnych itp.
Pomijam kwestię kilku pasażerów i bagażu,
Wolałbym starsze, większy przebieg ale z normalnym silnikiem.
 
Do góry