Ps4 czy warto
- Thread starter szybal
- Rozpoczęty
Doprecyzuję. 3 nowości, albo nawet 10 starszych produkcji (allegro + PSS). Nie 10 nowości za 600 zł
Na PSS często zdarzają się mocne obniżki, nawet o 50-70%. W zeszłym miesiącu kupiłem np Knack za 29 złociszy, Tomb Raider Definitive Edition za 30 z hakiem i Little Big Planet 3 również za 30 z groszami.
Ostatnia edycja:
Dobrze, że doprecyzowałeś.
Owszem, można i kupić 10 nowości, ale są to lewe konta, a nie PSS.
Btw. Taki gniot jak Knack powinien być dorzucany gratis (ja dałem swojego czasu ok. 200zł), a to co widzę obecnie (ceny) za nowości na PSS to absurd znany od zarania dziejów.
Owszem, można i kupić 10 nowości, ale są to lewe konta, a nie PSS.
Btw. Taki gniot jak Knack powinien być dorzucany gratis (ja dałem swojego czasu ok. 200zł), a to co widzę obecnie (ceny) za nowości na PSS to absurd znany od zarania dziejów.
Te lewe konta to w ogóle nieporozumienie. Nie wiem jakim desperatem trzeba być zeby sie na takie coś zdecydować. Ceny cyfrówek faktycznie wysokie a powinny być co najmniej 30% tańsze niż wersje pudełkowe. W dodatku pudełko zawsze można odsprzedać a cyfrówki nie.
Co do Knacka spodziewałem się tego, dlatego też nie kupiłem wcześniej a 29 zł za tego typu grę to nie dużo. Więcej bym nie dał
Rzekłbym przewrotnie, że takim samym desperatem jak ci co kupują gry po 220zł
Dodam, że sam tyle płaciłem, ale polityka cenowa zadziwia po dzień dzisiejszy.
Żal mi zwyczajnie chłopaków (graczy z krwi i kości) których omija cały ten hype przy okazji premiery i muszą odkładać zakup na lepsze czasy (czyt. spadek cen).
Grę pudełkową zawsze możesz odsprzedać po jej ukończeniu (jeżeli nie kolekcjonujesz). Dużej straty na tym nie będzie. Dołożysz kilka złotych i kupujesz nową.Rzekłbym przewrotnie, że takim samym desperatem jak ci co kupują gry po 220zł
Dodam, że sam tyle płaciłem, ale polityka cenowa zadziwia po dzień dzisiejszy.
Żal mi zwyczajnie chłopaków (graczy z krwi i kości) których omija cały ten hype przy okazji premiery i muszą odkładać zakup na lepsze czasy (czyt. spadek cen).
Co do polityki cenowej to faktycznie porażka. Moim zdaniem nowość nie powinna kosztować więcej jak 150 zł. O cenach gier na PC nie wspomnę bo te za niedługo dogonią ceny gier na konsole.
Parę złotych powiadasz... (te pare zł, szło u mnie w setki, ba... tysiące).
Jako że wymieniam/sprzedaje od lat, to coś niecoś wiem na ten temat.
Przy odsprzedaży, to są często bardzo spore różnice cenowe.
Kupując grę w okresie tzw. premiery, a odsprzedając ją po 2-3tyg. tracimy kwoty rzędu (min.) kilkudziesięciu zł. Idąc dalej, chcąc kupić następną nową "topową" pozycje, tą samą kwotę musimy dołożyć. Często te kwoty oscylują w granicach 50-100zł.
Naturalnie, jest to jakiś sposób i ja tego nie neguję, ale to nie jest tania (opłacalna) zabawa.
Prędzej czy później i tak trafimy na bubla i sens odsprzedaży/wymiany traci finansowy sens.
Płyta zostaje, a my musimy ponownie zainwestować.
Otóż to, niższa cena = większe/częstsze zakupy.
W konsekwencji i tak więcej wydamy, radocha również niewspółmiernie większa.
Co do gier pecetowych, cóż. Osobny temat. Kiedyś to przeliczaliśmy.
Po zakupie PC chyba pierwszy raz mogłem sobie pozwolić na zakup kilkudziesięciu gier bez płaczu.
Mamy też do dyspozycji rewelacyjne pozycje po kilkadziesiąt zł. niedostępne na konsolach.
To są inne światy, nie ma sensu zestawiać.
Życzyłbym sobie tylko niższych cen na konsolowych skrzynkach.
Obecnie bardziej mi to przypomina zakup taniej drukarki, a potem płacz przy zakupie tuszy
Nie do końca się zgadzam. Dla przykładu U4 na premierę szło wyhaczyć już za 189 zł. Była nawet aukcja po 169 zł i to 100 sztuk. Na chwilę obecną używki chodzą w granicach 190-200 zł. Warunek jest taki, że aby za dużo nie stracić trzeba szybko ograć i jak najszybciej sprzedać. Jeżeli masz dużo wolnego czasu ok, jeżeli nie to tak jak mówisz jest to mało opłacalny interes. Ja np. w Wiedźmina 3 gram już chyba ze 4 miesiące. Trzeba szukać i kombinować, ale myślę że jeżeli działasz szybko, to strata nie powinna być większa jak 20-30 zł na grze.
Drogi interes. Za niedługo to będzie luksusŻyczyłbym sobie tylko niższych cen na konsolowych skrzynkach.
Obecnie bardziej mi to przypomina zakup taniej drukarki, a potem płacz przy zakupie tuszy
Moim zdaniem cyfrowe wersje powinny kosztować 50% taniej. Instalujesz>ograsz>usuwasz. Wersje pudełkowe można wymieniać. Ja nie zbieram gier na półkę bo wiem, że do nich nie wrócę. Od jakiegoś czasu praktycznie w ogóle nie wydaje kasy na gry bo je wymieniam 1 do 1. Teraz kończę Primala to pójdzie na wymianę za The Division
Cyfrówkę możesz odpłatnie wypożyczać to tzw pobrania i zainstalowania na HDDMoim zdaniem cyfrowe wersje powinny kosztować 50% taniej. Instalujesz>ograsz>usuwasz. Wersje pudełkowe można wymieniać. Ja nie zbieram gier na półkę bo wiem, że do nich nie wrócę. Od jakiegoś czasu praktycznie w ogóle nie wydaje kasy na gry bo je wymieniam 1 do 1. Teraz kończę Primala to pójdzie na wymianę za The Division
Nie napisałem że to jest legalne Udostępniasz komuś za opłatą dane do swojego konta, a ten po zalogowaniu się pobiera grę i instaluje u siebie na dysku. Takich aukcji na allegro jest multum. Można też ze znajomymi kombinować, np. zrobić zrzutkę na grę i wtedy wychodzi taniej.
Udostępniasz komuś za opłatą dane do swojego konta, a ten po zalogowaniu się pobiera grę i instaluje u siebie na dysku. Takich aukcji na allegro jest multum. Można też ze znajomymi kombinować, np. zrobić zrzutkę na grę i wtedy wychodzi taniej.
Mam podobne zdanie.Gry się szybko starzeją i nawet jak były kiedyś miodne to i tak,do tych sprzed 5-10 lat,już nie wracam
Szczegółów nie znam bo nigdy z takiej opcji nie korzystałem, ale na to by wychodziło że tak właśnie to działa. Grasz niby na swoim koncie z tym że po usunięciu gry z dysku nie masz już do niej dostępu.
Jak się już zbierzesz, to nie będziesz mógł przestać
Jak się już zbierzesz, to nie będziesz mógł przestać
Tego się właśnie obawiam, a to gra na 130h. Teraz kończę Primala i mi kobieta sapie, że jestem gimbem...