ArtS007 napisał:
Ponieważ oś aparatu nie była zgodna z osią ekranu, więc kąt między matrycą aparatu i panelu spowodował morę.
Też nie do końca. Gdyby ustawić oś aparatu z godnie z osią ekranu (i jeszcze ewentualnie obie je dokładnie wyśrodkować) to przy odpowiedniej ekspozycji też uzyskałbyś morę ale byłaby ona bardzo regularna - przeciwnie do różnie rozchodzących się linii na zdjęciu
Sochanusa. Najbardziej bliskie jest to co napisałeś na początku: "Mora jest efektem nałożenia się pikseli matrycy z pikselami aparatu". Nieregularnego nałożenia się. Tak w uproszczeniu
![Wink ;) ;)](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
Optyka ma wpływ w tym znaczeniu, że przy tym samym ustawieniu pozycji telewizor/aparat, inna ogniskowa obiektywu mogłaby pokazać inny wzór mory.
Odnośnie materiałów analogowych to masz chyba rację - ale lepiej się na ten temat nie rozpisujmy, bo jeszcze dostaniemy po uszach od jakiegoś fotografa profesjonalisty i tylko wstyd będzie
Jeszcze a propos uciekających linii - właśnie bardzo łatwo można zjawisko mory zauważyć podczas robienia zdjęcia cyfrówką, kiedy to na ekranie lcd o rozdzielczości powiedzmy 0,23mpx aparat próbuje wyświetlić to co widzi jego matryca, o rozdzielczości powiedzmy 8,2mpx. Od razu człek zobaczy różne wesołe, uciekające linie.
Powtórzmy jednak wyraźnie -
są to linie, których w rzeczywistości nie ma na ekranie telewizora. Innymi słowy zjawisko to można traktować w kategorii złudzenia optycznego.