Witam
Chciałem się podzielić ze wszystkimi moim szczęściem - mianowicie znowu mam w moim TV stary "wężowy" moduł (i tu pochwała dla serwisu z Łodzi z szybką reakcję - chociaż sprawę musiałem załatwiać poprzez Warszawę).
Obraz znowu rewelacja - w porównaniu z modułem "bez węży" na którym oglądałem TV przez ponad tydzień, to jakbym się przesiadł z malucha do mercedesa tzn. wsiadł do niego znowu.
W temacie modułów i węży nie zmierzam juz nic robić - to nie na moje nerwy i plecy - waga plazmy to ponad 30kg. Węże tylko wiedzę na załączonej próbce "Egzorcyzmów..." i sądzę że naprawdę nie warto psuć sobie obrazu z powodu tej niedoskonałości. Wierzcie mi, sprawdziłem na własnej skórze i nikomu nie życzę takich przejść jakich doświadczyłem po pierwszej wymianie modułu na ten bez węży. Teraz jest znowu OK i niech tak zostanie. Niech sobie wymyślają kolejne wersję modułów - ja się wypisuję. Szkoda tylko że człowiek zaczyna doceniać to co ma, dopiero po przejściach na własnej skórze, ale tak widocznie musiało być. Nie twierdzę że nie ma modułów które nie psują obrazu, ale chyba to zbyt wiele zachodu jak dla mnie.
Pozdrawiam
PS1: Specjalnie szukałem niedoskonałości w drugiej części LOTR i nic niepokojącego nie zauważyłem - obraz idealny, chyba najlepszy ze wszystkich moich płyt. Posiadam zwykłe wydanie 2 płytowe. Z tego wynika że węże wężom nie równe i na każdym TV może być nieco inaczej. Efektu z Harrego Pottera pod wodą też nie mam, natomiast na próbce Egzorcyzmów... jak najbardziej.
PS2:Czy ktoś mógłby podać dokładne miejsce w drugiej części LOTR (czas) gdzie widoczne są te niedoskonałości obrazu - przypatrzę się dokładniej.