O cudownym PS3-awaria winy użytkownika

Masta_J

Active member
Bez reklam
ps_user napisał:
Nie wiem czy autor już odszczekał tego posta bo dalej na razie nie czytałem,
To jest podstawowy błąd i powinienem Ciebie teraz totalnie oszczać ale niech tam...

ale właśnie jestem po stwierdzeniu YLOD w mojej konsoli i nijak nie mogę wymusić w sobie oznak radości. Nawet pomimo tego, że konsola umarła AŻ rok po gwarancji. Zastanawiam się czy również w przypadku innych sprzętów również należałoby założyć wymianę głównych podzespołów np. po 2 latach użytkowania? Nikt, kto w jednym wcieleniu doświadczył zakupu np. samochodu, pralki, lodówki, telewizora, systemu audio itd. by tak nie powiedział.
Nikt nie pisał o innych sprzętach, to Twój autorski pomysł więc rozwijaj...
Ale to, że robione aktualnie samochody czy inny sprzęt elektroniczny nie wytrzymuje już tyle co kiedyś to jest chyba sprawa oczywista.
Owszem pralka może po roku nie wysiądzie całkowicie ale nie wytrzyma również raczej np. 20 lat użytkowania jak kiedyś potrafiły sprzęty tego typu.

Ja od sprzętu rtv, podobnie jak autor wątku, wymagam rozsądnej trwałości. Kupując Whirlpool'a nie spodziewam się że rok po gwarancji trzeba będzie wymienić silnik, oraz programator wraz z transformatorem i instalacją elektryczną. Takie awarie się nie zdażają masowo i akceptację możliwości ich wystąpienia uważam za postawę naiwną bądź fanbojską.
(...)
Wymagać sobie zawsze możesz, to jest Twoje prawo - jak się sprzęt zachowa to już w dużym stopniu nie zależy niestety od Ciebie.
A ja uważam odrzucenie możliwości wystąpienia takich awarii za głupotę w najczystszej postaci.

Pozdrawiam,
 

Masta_J

Active member
Bez reklam
Cool w takim razie jestem fanbojem nie tylko PS3 ale i praktycznie każdego obecnie wytwarzanego sprzętu.
Ale Twoje stwierdzenie faktycznie dla niektórych może mieć sens...

[EDIT]
Artykuł na temat awaryjności:
http://www.ps3info.pl/story-1420-Awaryjno-konsol.html

Ten obrazek mówi moim zdaniem sporo:

aa45ca61f6499866med.jpg


Najbardziej awaryjną konsolą okazał się Microsoft X-Box 360, owej konsoli nie pomogła nawet wymiana procesorów na nowsze oraz udzielenie przez Microsoft 3 letniej gwarancji na owy sprzęt. Microsoft oficjalnie podał komunikat, że do dnia dzisiejszego nie wiedzą skąd biorą się ich usterki (!!!!!!!!!), twierdzą, że wyciągają rękę do klienta na wszystkie możliwe sposoby byleby tylko pomóc im w radzeniu sobie kiedy ich konsola odmówi posłuszeństwa.

(...)


Wraz z pojawieniem się wersji SLIM Sony liczy na drastyczny spadek awaryjności ich konsoli.

Zobaczymy...

Pozdrawiam,
 
Ostatnia edycja:

Kapral_Hicks

Klub HDTV.com.pl
vip
Ojj panie Masta, masz racje kupując sprzęt elektroniczny powinniśmy myśleć tylko o okresie objętym gwarancją i uznać za sukceś że konsola popsuła się dopiero po roku mimo iż prawie nie używana. Niedługo twój pioneer pewnie też będzie po gwarancji, używaj go po puki jeszcze jest na niej bo jak sam przyznałeś dzisiaj sprzęt jest tak technologicznie zaawansowany że taką awarie masz jak w banku:D
 

Masta_J

Active member
Bez reklam
Moje Kuro już dawno nie jest na gwarancji.
Jeśli się zepsuje... cóż życie.
Nie będą z tego faktu oczywiście zadowolony (wcześniej to była ironia) ale żalić i biadolić na forach też nie mam zamiaru.

Pozdrawiam,
 

SierzantHarris

New member
Bez reklam
Brawo, zuch chłopak, trza być twardym a nie miętkim! Jak ja lubię kiedy ktoś każdą wypowiedz w dyskusji która mu nie pasuje nazywa biadoleniem. I jak Ty lubisz to podkreślać, no jestem dumny z Ciebie że jesteś taki twardy i nic nie jest Ci straszne. Nie no żartuję a Ty nie bierz tego wszystkiego na poważnie. Ja krytykuję tu na forum a w prawdziwym życiu mam to w d. ale skoro mnie coś mierzi to chociaż na forum napiszę sobie parę zdań bo a nóż ktoś myśli tak jak ja.
 

debeef

New member
Bez reklam
SierzantHarris napisał:
Brawo, zuch chłopak, trza być twardym a nie miętkim! Jak ja lubię kiedy ktoś każdą wypowiedz w dyskusji która mu nie pasuje nazywa biadoleniem. I jak Ty lubisz to podkreślać, no jestem dumny z Ciebie że jesteś taki twardy i nic nie jest Ci straszne. Nie no żartuję a Ty nie bierz tego wszystkiego na poważnie. Ja krytykuję tu na forum a w prawdziwym życiu mam to w d. ale skoro mnie coś mierzi to chociaż na forum napiszę sobie parę zdań bo a nóż ktoś myśli tak jak ja.

Mam nadzieję, że chociaż Masta rozumie sens powyższego słowotoku...
 

SierzantHarris

New member
Bez reklam
No Ty na pewno nie bo to bardzo zaawansowany słowotok i by go zrozumieć musisz jeszcze trochę podrosnąć. Ale do tego czasu zdążysz się jeszcze z tysiąc razy do mnie przyp@#$ , nie mając nic konkretnego do powiedzenia poza kilkoma pierdami tego typu.
 

ps_user

New member
Bez reklam
Masta_J napisał:
Napisał ps_user:
Nie wiem czy autor już odszczekał tego posta bo dalej na razie nie czytałem,

Napisał Masta_J:
To jest podstawowy błąd i powinienem Ciebie teraz totalnie oszczać ale niech tam...
Nie uważam tego za błąd bo świadomie i celowo odniosłem się do tego posta, który bezpośrednio odnosił się do sytuacji w której się znalazłem, o czym oczywiście poinformowałem. Teksty związane z czynnościami fizjologicznymi sugeruję zachować dla siebie, celem utrzymania resztek pozytywnego wizerunku.

Wracając do tematu, porównanie awarii samochodu nawet wartej 3000 PLN jest cokolwiek nie na miejscu. Taka kwota to mniej niż 10% wartości średniej klasy używanego samochodu. Jak to się ma do kosztu naprawy jaki podaje SONY w przypadku YLOD – 200Eur ( ~820 PLN) nawet przy cenie zakupu 2000PLN ??

Idąc dalej, tropem akceptacji tabelek i awarii zaraz po skończeniu się gwarancji, w dużej części samochodów po kilku latach powinien zacierać się silnik, a korbowody wychodzić bokiem. Może wtedy koszt naprawy w autoryzowanym serwisie danej marki byłby relatywnie podobny. Około 20 000 PLN !!!

Co do awaryjności konsol, to z Sony jestem „od początku”. Zajechałem 2xPSX, 3xPS2, i teraz PS3. W przypadku poprzedniczek padały głownie lasery które zużywały się głownie z przyczyny używania słabej jakości płyt ;) Raz w PSX spalił się port joypad’ow bo kupiłem wadliwą kartę pamięci, która się stopiła uszkadzając konsolę:shock: W tym przypadku nie trzeba było wymieniać płyty głównej, bo wbrew prawom Murphy’ego poszły na szczęście najsłabsze elementy na płycie, które można było TANIO wymienić.

Obecną wadliwość (odnoszę się tylko do YLOD) PS3 można porównać do pierwszego modelu PSX, gdzie z powodu zbyt bliskiego położenia zasilacza względem napędu, wysoka temperatura potrafiła wykończyć masowo większość konsol. I to jeszcze (na szczęście) przed gwarancją! Był to ewidentny błąd konstrukcyjny, ale w tedy SONY zaczynało swoją zabawę z Konsolami - co ich w cale nie usprawiedliwia, bo już w 1982, wyprodukowali pierwszy odtwarzacz CD a PSX miał swoją premierę dopiero gdzieś w 1994 roku).

W przypadku PS3, YLOD działa jak Assasin ;) Czai się do momentu kiedy gwarancja się kończy, i po cichu wykańcza konsolę. W moim przypadku, błędem było chyba całkowite wyłączenie konsoli. Sprzęt padł po pierwszym od dłuższego czasu odłączeniu od sieci, bo zawsze konsolę miałem w stanie czuwania a po raz pierwszy wyłączyłem "na noc". Nie jest to bynajmniej sugestia by konsoli nie wyłączać. Pewnie to przypadek, bo gdybym nie wyłączył to pograłbym jeszcze z tydzień, może dwa :rolleyes:

Tekst podsumuję jednoznacznie:
KAŻDY sprzęt może się zepsuć. W czasie gwarancji, lub po niej. Jednak masowe awarie spowodowane tą samą przyczyną nie powinny być ogólnie akceptowane, a SONY - wzorem M$, zareagować w odpowiedni sposób. Jaki? Nie płacą mi za myślenie za nich, więc niech coś sami wymyślą i zaskoczą klientów/graczy.
 

dariuszd1

New member
Wiesz Masta_J, najlepiej jakbyś zniknął z tego tematu jednorazowo i ostatecznie. Można ignorować ludzką głupotę i naiwność czy fanbojowstwo ale trudno mi ignorować manipulowanie moimi wypowiedziami i zamieszczanie ich fragmentów, co zmienia ich całościowy sens. Ale przynajmniej kto się jeszcze na Tobie nie poznał, to myślę że teraz już widzi aż nad wyraz dobitnie coś Ty za jeden.

Oto moja cała wypowiedź-odpowiedź dla innego rozmówcy:
Oczywiście-konsola to twór w moim rozumieniu przeznaczony do ciągłej pracy w warunkach trudnych, pod PEŁNYM OBCIĄŻENIEM. Z konsoli gry zawsze niemal wyciakają wszystkie soki, inaczej jest w przypadku PC. Konsoli nie otwieramy sobie od tak poprostu jak PC-ta i nie czyścimy odkurzaczem, czy pędzelkiem oraz nie nakładamy nowej pasty, kiedy stara się zużyła-dlatego jej układ odprowadzający ciepło, powinien być na tyle wydajny aby nawet w warunkach lekkiego zabrudzenia radził sobie z tym świetnie.
Pamiętam, że napędy zaczęły masowo padać kiedyś po wprowadzeniu na rynek tej okrojonej wersji 40GB, wtedy też była informacja, że Sony zaczęło zastępować wnętrzności konsoli jakimiś tańszymi podzespołami-być może to był tego natychmiastowy skutek. W tych pierwszych 60GB wersjach awarie napędu zdarzały się stosunkowo rzadko.

Tylko dla Ciebie specjalne dodatkowe objaśnienie sensu tego tekstu. Przygotuj się, to prawdziwe znaczenie, które Cię zaskoczy:
Konsola to nie PC, który większość użytkowników rozkręci prędzej czy później i od tak sobie poprostu wyczyści pędzelkiem/przedmucha/nałoży nową pastę termoprzewodzącą. Ludzie również zazwyczaj nie rozkręcają telewizorów, odtwarzaczy dvd oraz innych sprzętów rtv. Mając zatem na uwadze zintegrowaną konstrukcję, brak możliwości dostępu do układu chłodzącego w PS3 dla przeciętnego użytkownika: "jej układ odprowadzający ciepło, powinien być na tyle wydajny aby nawet w warunkach lekkiego zabrudzenia radził sobie z tym świetnie" i tutaj dodam: bez konieczności jej otwierania.


Masta_J napisał:
No co Ty mówisz - patrz co on napisał:

Konsoli nie otwieramy sobie od tak poprostu jak PC-ta i nie czyścimy odkurzaczem, czy pędzelkiem oraz nie nakładamy nowej pasty, kiedy stara się zużyła

Pozdrawiam,
 
Ostatnia edycja:

dariuszd1

New member
Witam,

oto link do instrukcji, z której korzystałem. Oprócz niej wskazane jest nieco wyczucia i obejścia z elektroniką. Dodatkowo korzystałem z dostępnych na youtube filmików ilustrujących naprawę konsoli.

http://rapidshare.com/files/275232462/YLOD_fix_-_instrukcja_naprawy.doc.html

Gdzieś wcześniej napisałem w punktach na co ja zwróciłem szczególną uwagę podczas demontażu konsoli.
Niestety z sekcji PS3 nie posiadam żadnych zdjęć. Przy tej całej przygodzie ich robiebie zupenie nie przyszło mi do głowy, a przy dostępności dobrych materiałów poglądowych w sieci za bezzasadne uznałem ponowne ilustrowanie tego procesu.
Co do tych tzw. lutów, to ich nie widać-one są pod układami, to montaż BGA jeżeli ktoś wpisze w youtube to znajdzie dużo filmików jak on wygląda. Te układy są niejako stawiane na takich kulkach z rozgrzanej cyny i ona się wzajemnie klei do obydwu powierzchni, a potem wszystko zastyga i powstają trwałe połączenia. Operacja naprawiania konsoli metodą domową jest w dużej mierze na wyczucie ponieważ nie ruszamy (nie wolno podczas wygrzewania poruszać płytą, należy odczekać parenaście min do jej ostygnięcia i ma cały czas leżeć w pozycji poziomej) układów. Jeżeli się uda, to po ostygnięciu płyty i skręceniu konsola poprostu działa, a jeżeli nie, to serwis za 200E-druga opcja-od razu serwis. Podstawowa zasada to sprzeczność-jak najskuteczniej nagrzać obszar pod układami aby doprowadzić do roztopienia cyny i ponownego jej zastygnięcia, jednocześnie zrobić to jak najszybciej i możliwie jak najmniej nagrzewać sąsiadujące otoczenie/podzespoły.



cyber78 napisał:
A wracając do sedna tego wątku mam prośbę do "dariuszd1" , chociaż podejrzewam że od dawna nie śledzi tej przepychanki.

Otóż, pisałeś, że udało ci się otworzyć konsolkę i poprawić luty które spaprała fabryka. Masz jakieś zdjęcia z całej operacji którymi mógłbyś się podzielić? Może linki do stron z których korzystałeś, z instrukcją co po kolei odkręcić żeby dało się później złożyć.
Nigdy nie wiadomo kiedy i komu to się może przydać.

Poniżej link do strony z fotkami z wiwisekcji PS3 Slim, zaznaczono miejsca ze śrubkami, i kolejność demontażu.
http://www.ifixit.com/Teardown/PlayStation-3-Slim/1121/1#top

Pozdrawiam
 

Masta_J

Active member
Bez reklam
ps_user napisał:
(...) Teksty związane z czynnościami fizjologicznymi sugeruję zachować dla siebie, celem utrzymania resztek pozytywnego wizerunku.
Pozytywny wizerunek?!
Jeśli miałbym coś odszczekać to równie dobrze mogę Ciebie oszczać, teraz rozumiesz prawda?

Wracając do tematu, porównanie awarii samochodu nawet wartej 3000 PLN jest cokolwiek nie na miejscu. Taka kwota to mniej niż 10% wartości średniej klasy używanego samochodu. Jak to się ma do kosztu naprawy jaki podaje SONY w przypadku YLOD – 200Eur ( ~820 PLN) nawet przy cenie zakupu 2000PLN ??
Patrząc na stosunek wartości ma się nijak, patrząc od strony samej awaryjności ma się dobrze.
Teraz już tak po prostu elektronika jest robiona, że bardziej się opłaca zakupić nowy egzemplarz (jeśli ktoś ma do tego jeszcze siłę po awarii) niż dany element naprawiać - to jest proste przecież jak metr sznurka w kieszeni - jeśli ktoś tego nie rozumie to sorry nic na to nie poradzę, tutaj inny specjalista się kłania.
Czy teraz np. opłacałoby się zrobić naprawę za ~820 PLN czy kupić nową slimkę za ~870 zł? (cena z USA).

Idąc dalej, tropem akceptacji tabelek i awarii zaraz po skończeniu się gwarancji, w dużej części samochodów po kilku latach powinien zacierać się silnik, a korbowody wychodzić bokiem. Może wtedy koszt naprawy w autoryzowanym serwisie danej marki byłby relatywnie podobny. Około 20 000 PLN !!!
Gdyby w aucie mogła psuć się sama elektronika to stosunek z pewnością byłby podobny !!!

Co do awaryjności konsol, to z Sony jestem „od początku”. Zajechałem 2xPSX, 3xPS2, i teraz PS3. W przypadku poprzedniczek padały głownie lasery które zużywały się głownie z przyczyny używania słabej jakości płyt ;) Raz w PSX spalił się port joypad’ow bo kupiłem wadliwą kartę pamięci, która się stopiła uszkadzając konsolę:shock: W tym przypadku nie trzeba było wymieniać płyty głównej, bo wbrew prawom Murphy’ego poszły na szczęście najsłabsze elementy na płycie, które można było TANIO wymienić.
To były jeszcze te dawne czasy, o których pisałem, stopień integracji elektroniki też był inny i generalnie wytrzymywała ona dłużej.

(...)Tekst podsumuję jednoznacznie:
KAŻDY sprzęt może się zepsuć. W czasie gwarancji, lub po niej. Jednak masowe awarie spowodowane tą samą przyczyną nie powinny być ogólnie akceptowane, a SONY - wzorem M$, zareagować w odpowiedni sposób. Jaki? Nie płacą mi za myślenie za nich, więc niech coś sami wymyślą i zaskoczą klientów/graczy.
Z tym już bardziej mogę się zgodzić, ale jak pokazuje tabelka awaryjności nawet wykluczając samego RRODa (tylko na niego jest 3 lata gwary) to xbox i tak psuje się częściej od PS3 więc Sony za bardzo od MS nie ma się czego uczyć.

dariuszd1 napisał:
Wiesz Masta_J, najlepiej jakbyś zniknął z tego tematu jednorazowo i ostatecznie.
Tylko po tym jak Ty znikniesz z tego forum jednorazowo i ostatecznie - zgoda?

Można ignorować ludzką głupotę i naiwność czy fanbojowstwo ale trudno mi ignorować manipulowanie moimi wypowiedziami i zamieszczanie ich fragmentów, co zmienia ich całościowy sens. Ale przynajmniej kto się jeszcze na Tobie nie poznał, to myślę że teraz już widzi aż nad wyraz dobitnie coś Ty za jeden.
No ja większość z tych rzeczy u Ciebie ignoruje także faktycznie można.
Kto się miał poznać już się poznał teraz poznajemy Ciebie, jak na razie powiem Ci, że nieszczególnie Ci idzie.

Jak się okazuje Ty sobie jednak otwierasz konsolę od tak, dmuchasz na nią odkurzaczem czy pędzelkiem i nakładasz nową pastę.
No i układ konsoli radzi sobie z tym świetnie, zdarza się, że czasami sprzęt psuje się dopiero po gwarancji a ileż tam musiało już do tej pory uzbierać się tych strasznych zabrudzeń.

Pozdrawiam,
 
Ostatnia edycja:

ps_user

New member
Bez reklam
Co do psucia się elektroniki w aucie to ja mówię o porównywalnych wartościach naprawy względem ceny zakupu a nie niuansach elektroniki. Rozumiesz już teraz? Jeśli nie to inny specjalista się kłania......
Hmmm....ale ty nie jesteś specjalistą w tym temacie żeby cokolwiek sugerować. No chyba że tak myślisz, to jednak się kłania...
Nawet gdyby w aucie zepsuł się komputer, to cena naprawy również nie przekracza kilku procent wartości samochodu.

Kolejny punkt, czyli czego ma się uczyć Sony od M$? Widzisz, znowu nie rozumiesz. M$ przyznał się publicznie do porażki i wymienia konsole bez pytań za free w przypadku RROD. Sony kasuje $ i wymienia płyty główne konsol w przypadku YLOD. Czy to wymaga jeszcze raz komentarza?
Oczywiście ktoś to jeszcze raz wytłumaczy, jeśli będzie taka potrzeba, chyba że nikt nie zapyta.
 

Masta_J

Active member
Bez reklam
Kolego to ja dałem przykład z samochodem jako pierwszy i wyjaśniłem o co mi chodziło, jeśli Ty rozumiesz to inaczej to inny specjalista Ci się kłania...

Nie twierdzę nigdzie, że jestem tutaj specjalistą wobec czego Ty już teraz pewnością potrzebujesz tego innego.

Nie rozumiesz, że samochód nie składa się z samej elektroniki, gdyby się składał tak jak pisałem to wartości byłyby porównywalne - nie będę już Ci tego kolejny raz tłumaczył, jeśli ktoś inny zechce to proszę bardzo.

To nie wymaga żadnego komentarza, MS robi tak a Sony tak. Nie podoba się? Ty już nie kupisz po awarii Sony a ja kupię, ale pewnie tego i tak nadal nie rozumiesz...

Pozdrawiam,
 

dariuszd1

New member
Wracając do głównego wątku, jeżeli komuś przydażył się YLOD, proszę o opis sytuacji/okoliczności, w których wystąpiła awaria oraz ewentualnych dalszych podjętych działań (może własnoręczna naprawa).
 

ps_user

New member
Bez reklam
Masta_J napisał:
Nie rozumiesz, że samochód nie składa się z samej elektroniki, gdyby się składał tak jak pisałem to wartości byłyby porównywalne - nie będę już Ci tego kolejny raz tłumaczył, jeśli ktoś inny zechce to proszę bardzo.
Ponieważ wcale tego jasno nie wytłumaczyłeś, co więcej wcale tego w ogóle nie tłumaczyłeś to poproszę o rzetelne tłumaczenie. Moje pytanie:
Co zmienił by fakt że auto składało by się z samej elektroniki?
Tylko odnieś się tu bezpośrednio do pytania a nie do osoby pytającej.
Masta_J napisał:
To nie wymaga żadnego komentarza, MS robi tak a Sony tak. Nie podoba się? Ty już nie kupisz po awarii Sony a ja kupię, ale pewnie tego i tak nadal nie rozumiesz...
No to już największa wpadka. Skąd taki wniosek? Może klapki na oczach, nie wiem?
Otóż nie mogę się doczekać nowego egzemplarza PS3. Za dużo wydałem w PS Store oraz zbyt wiele dobrych gier na horyzoncie żeby teraz odpuścić konsoli Sony.
Mam tylko nadzieję że jeżeli kupię PS3 Slim to po np. dwóch latach nie okaże się że połowa egzemplarzy tych konsol z powodu zwarcia puszcza 230v na HDMI paląc nasz TV oraz ampli po drodze. Wtedy to też będzie w porządku? Będziemy się cieszyć że mieliśmy telewizor aż 2 lata? No chyba tak bo przecież elektronika jest coraz bardziej zintegrowana więc czemu ma się psuć tylko jeden jej element na raz? Prościej się już tego nie da opisać.
 

ps_user

New member
Bez reklam
ps_user napisał:
Otóż nie mogę się doczekać nowego egzemplarza PS3. Za dużo wydałem w PS Store oraz zbyt wiele dobrych gier na horyzoncie żeby teraz odpuścić konsoli Sony.
Co by nie być gołosłownym to potwierdzam zakup nowego egzemplarza :D
Wybrałem model Fat - 80GB, ze względu na niższą cenę niż Slim, oraz ubezpieczenie przy zakupie na raty które obejmuje awarie sprzętu przez dwa i pół roku (30 rat)!!! No to zmiana dysku i login do PSN :D
 

dariuszd1

New member
Ta opcja z ubezpieczeniem jest na prawdę niezła:)
Myślę, że dobrze zrobiłeś wybierając dużą wersję, bo wydaje mi się, że jest poprostu ładniejsza i ma jeszcze kilka cech, które mogą przemawiać ja jej korzyść. Zawsze na korzyść sprzętu wychodzi mniejsze upakowanie podzespołów wewnątrz obudowy lub jak kto woli więcej wolnej przestrzeni.
 
Ostatnia edycja:

dariuszd1

New member
YLOD po raz drugi

Cóż, ponownie ku niezadowoleniu niektórych temat powraca..
Wczoraj przeprowadziłem 2-gą ponowną reanimację swojej PS3-YLOD. Jak widać konsola działała dość kródko, w tym czasie przeszedłem na niej Uncharted 2, trochę pograłem w Shift i Turoka oprócz tego czasem pozostwianie na jakiś czas, żeby się coś ściągneło z PS Store.
Wygrzewałem konsolę nagrzewnicą temp. 380 stopni, wcześniej podlałem obydwa układy i wszystkie miejsca z zagęszczonymi skupiskami elektroniki oraz pamięci fluxem. Najpierw było grzanie od strony układów, dobrze nagrzewać płytę na początku w miarę równomiernie, żeby potem skupiając się na układach nie wygięła się za bardzo. Następnie jak ostygła wygrzałem już krócej drugą stronę, równiez spryskaną fluxem. Poskładałem wszysko starannie do kupy i konsola ruszyła za pierwszym razem.
Dodam tutaj, że konsola dała mi znać zawieszeniem sie podczas gry w Shifta-standardowo, czyli mrugnęła dioda pomarańczowa i zaczęła migać czerwona. Zakląłem tylko pod nosem, bo już czułem co się stało. Podszedłem do niej i włączyłem bez nadzieji, że ruszy a ona o dziwo ruszyła.. Jednak stwierdziłem wtedy, że to już sygnał ostrzegawczy. Dokładnie po 2 dniach zaraz po włączeniu (konsola zimna) zwiecha i migotanie diody.
Zastanawiam się, że przy takiej skali problemu jak się o tym pisze i ogląda (Youtube) w innych bardziej cywilizowanych krajach nikt nie wytoczył jeszcze Sony w tej sprawie jakiegoś procesu, gdyż nadal uważam, że pierwsze PS3 to były niestety bardzo drogie buble, do czego taka szanująca się firma powinna się publicznie przyznać i ponosić pełną odpowiedzialność-chyba, że te wszystkie filmiki i opisy, to zbiorowe przewidzenia.
Ciekawe jak mi teraz długo raczy pochodzić, może kupię jakiegoś intercoolera..?
Zaprzszam Wszystkich do dyskusji i wyrażenia swoich opinii na ten temat. Czy znamy już może jakieś kolejne przypadki tej niezakaźnej ale jakże częstej choroby??
 

drosophilia

Active member
Bez reklam
dodatkowy intercooler nic nie pomoze. Jak wiadomo, sprawa dotyczy stosowania przez sony lutow bezolowiowych (ochrona srodowiska), ktore to z biegiem czasu (niestety bardzo krotkiego 1-2 lata) traca swoja wlasciwosci.
 
Do góry