Przewrotność losu
"Wpadka z PSN związana z atakiem może kosztować Sony nawet 24 mld dolarów
Utrata danych z PlayStation Network jest nie tylko zaprzepaszczeniem zaufania graczy, ale przede wszystkim ogromnym ciosem finansowym. Ponemon Institute na prośbę Forbesa wyliczyło, że "usterka" może kosztować Sony nawet 24 mld dolarów, gdzie cała korporacja jest wyceniana na 26 mld.
Są to tylko orientacyjne szacunki, a nie twarde liczby, ale mimo uogólnień i zaokrągleń pokazują skalę problemu. Patrząc na te dane pojawia się pytanie, czy Sony w ogóle poradzi sobie z cyberatakiem? Wyłączono 77 mln kont, nie wiadomo ile z nich stało się celem hackerów. Japońskiej firmie coraz baczniej zaczynają się przyglądać różne instytucje zajmujące się ochroną danych osobowych, od ostatniego oświadczenia akcje firmy spadły już o prawie 4%. Mamy do czynienia z początkiem końca? Prawdopodobnie nie, ale wydarzenia ostatniego tygodnia na pewno wpłyną na politykę firmy. Możemy tylko zgadywać, jak odbije się to na graczach."
Witam,,,
cóż, co mogę powiedzieć w tym miejscu i teraz... moje dane osobowe popłynęły w świat, a sytuacja wskazuje na to, że portfel Sony zostanie dość poważnie nadszarpnięty. Zapewne czują się podobnie jak kiedyś ja, gdy pozostawiony z problemem YLOD sam sobie zmuszony zostałem do wyłożenia kolejnej kwoty pieniędzy na zakup kolejnej konsoli. Jaki to los potrafi być przewrotny i sprawiedliwy zarazem-w końcu piszę tak mając na uwadze wszystkie osoby, które podobnie jak ja musiały wydać kupę kasy na nową konsolę, bo producent olał sprawę i na swoim wadliwym bublu z pierwszej serii postanowił jeszcze słono zarobić zamiatając całą sprawę swego czasu pod dywan i odcinając się od kwestii jakiejkolwiek odpowiedzialności, czy pomocy swoim ówczesnym klientom.
Z resztą tak z perspektywy czasu od mojego ostatniego dialogu na tym i innych forach potwierdziło się tylko to, że multiplatformowe tyt. wychodziły najgorsze na ps3, tyt excl. było zaledwie kilka i nie zanosi się już raczej na wiele kolejnych. Two Worlds II w które chciałem grać na PS3 tak klatkowało momentami, że nie dało się w nie poprostu zbyt długo grać. Obecnie nie widzę dla siebie żadnego z nadchodzących tytułów, na który bym chciał czekać. Zainwestowałem w PCta i na nim będę grał w normalnie wyglądające tytuły.
Co do PSN, to czekam tylko na jego ponowną reaktywację, a potem natychmiast kasuję swoje dane i numer karty kredytowej i nigdy więcej już NICZEGO nie kupie w tym sklepie. Może jeszcze kilka gier na BR, jak stanieją do poniżej 100 zł ale nie ma tutaj za bardzo też na co czekać..
Tacy byli pazerni na kasę, potrafili nawet żerować na własnych błędach (wadliwe modele PS3), to nawojowali teraz. I wiecie co Wam powiem? Mimo, że sam nadal posiadam tą konsolę, to nie żałuję Sony, że tak im się ciągle noga podwija, (np. sprawa patentu z LG, brak możliwości premiery Apocalypse w Japonii na największym dla nich rynku z powodu trzęsienia ziemi, obecny atak hakerski) jestem zupełnie nieczuły na tą całą sytuację ale w końcu nauczyłem się tego od samego mistrza. Mam nadzieję, że chociaż filmów BR nie przestaną one jeszcze ludziom odtwarzać i że przynajmniej do tego się będą nadawały.
"Wpadka z PSN związana z atakiem może kosztować Sony nawet 24 mld dolarów
Utrata danych z PlayStation Network jest nie tylko zaprzepaszczeniem zaufania graczy, ale przede wszystkim ogromnym ciosem finansowym. Ponemon Institute na prośbę Forbesa wyliczyło, że "usterka" może kosztować Sony nawet 24 mld dolarów, gdzie cała korporacja jest wyceniana na 26 mld.
Są to tylko orientacyjne szacunki, a nie twarde liczby, ale mimo uogólnień i zaokrągleń pokazują skalę problemu. Patrząc na te dane pojawia się pytanie, czy Sony w ogóle poradzi sobie z cyberatakiem? Wyłączono 77 mln kont, nie wiadomo ile z nich stało się celem hackerów. Japońskiej firmie coraz baczniej zaczynają się przyglądać różne instytucje zajmujące się ochroną danych osobowych, od ostatniego oświadczenia akcje firmy spadły już o prawie 4%. Mamy do czynienia z początkiem końca? Prawdopodobnie nie, ale wydarzenia ostatniego tygodnia na pewno wpłyną na politykę firmy. Możemy tylko zgadywać, jak odbije się to na graczach."
Witam,,,
cóż, co mogę powiedzieć w tym miejscu i teraz... moje dane osobowe popłynęły w świat, a sytuacja wskazuje na to, że portfel Sony zostanie dość poważnie nadszarpnięty. Zapewne czują się podobnie jak kiedyś ja, gdy pozostawiony z problemem YLOD sam sobie zmuszony zostałem do wyłożenia kolejnej kwoty pieniędzy na zakup kolejnej konsoli. Jaki to los potrafi być przewrotny i sprawiedliwy zarazem-w końcu piszę tak mając na uwadze wszystkie osoby, które podobnie jak ja musiały wydać kupę kasy na nową konsolę, bo producent olał sprawę i na swoim wadliwym bublu z pierwszej serii postanowił jeszcze słono zarobić zamiatając całą sprawę swego czasu pod dywan i odcinając się od kwestii jakiejkolwiek odpowiedzialności, czy pomocy swoim ówczesnym klientom.
Z resztą tak z perspektywy czasu od mojego ostatniego dialogu na tym i innych forach potwierdziło się tylko to, że multiplatformowe tyt. wychodziły najgorsze na ps3, tyt excl. było zaledwie kilka i nie zanosi się już raczej na wiele kolejnych. Two Worlds II w które chciałem grać na PS3 tak klatkowało momentami, że nie dało się w nie poprostu zbyt długo grać. Obecnie nie widzę dla siebie żadnego z nadchodzących tytułów, na który bym chciał czekać. Zainwestowałem w PCta i na nim będę grał w normalnie wyglądające tytuły.
Co do PSN, to czekam tylko na jego ponowną reaktywację, a potem natychmiast kasuję swoje dane i numer karty kredytowej i nigdy więcej już NICZEGO nie kupie w tym sklepie. Może jeszcze kilka gier na BR, jak stanieją do poniżej 100 zł ale nie ma tutaj za bardzo też na co czekać..
Tacy byli pazerni na kasę, potrafili nawet żerować na własnych błędach (wadliwe modele PS3), to nawojowali teraz. I wiecie co Wam powiem? Mimo, że sam nadal posiadam tą konsolę, to nie żałuję Sony, że tak im się ciągle noga podwija, (np. sprawa patentu z LG, brak możliwości premiery Apocalypse w Japonii na największym dla nich rynku z powodu trzęsienia ziemi, obecny atak hakerski) jestem zupełnie nieczuły na tą całą sytuację ale w końcu nauczyłem się tego od samego mistrza. Mam nadzieję, że chociaż filmów BR nie przestaną one jeszcze ludziom odtwarzać i że przynajmniej do tego się będą nadawały.