Mnie zaciekawiło, że żadna z postaci drugoplanowych nie jest rozbudowana i kręci się w kilku wyświechtanych kwestiach do tego pompatycznych i nie było żadnego momentu zaskoczenia
I tak, i nie. Zgadzam się co do braku tła dla postaci drugoplanowych, ale też rozumiem, że film trwałby nie 3h tylko 4. To już jest dużo, szczególnie dla nowej franszyzy.
Co do zaskoczen to znów zgadzam się częściowo. To największe dało ciała, bo ciężko było się nie domyślić "kto książki zrzuca". Za dużo zbyt nachalnych podpowiedzi. Ale poza tym jednak zaskoczenia były. Może mniejszego kalibru, ale były. Postawa Manna, zabójcza fala (znakomity pomysł), zajęcie dorosłej Murphy, fake plan, poświęcenie Coopa. Dla mnie to były jednak zaskoczenia.
Co mnie drażniło to amerykańskie flagi. Niby tylko 3 państwa mają aspiracje kosmiczne (usa, r i ch) ale wolałbym jakiś "związek narodów", niż wujka sama.
I jeszcze pominiety tutaj na forum wątek... skoro dopiero Coop wysłał siebie i córkę tam gdzie wysłał, jak się znalazł w miejscu skąd dał im namiary? Gdzieś się ta pętla musiała zacząć
