Nie zgadzam się z trzech powodów:
1.
Ja ten film oglądałem na ustawieniach kalibracji i było dobrze. Przypominam tylko co piszę bardzo często. Ja z filmami czekam czasem wiele tygodni, bo oglądam pierwszy raz dany film TYLKO na ustawieniach referencyjnych (Audyssey, THX, te sprawy - nie wchodząc w szczegóły BARDZO GŁOŚNO). ***I dla Interstellara nie musiałem nic tweakować (dostrajac, zmieniać)***
2.
W filmach też często można obraz rozjaśnić poza "referencje" i zobaczyć więcej (np. na maksymalnej jasności), ale co z tego skoro obraz wygląda jak kupa. Ergo, to że coś się po regulacji da usłyszeć/zobaczyć nie zawsze oznacza że miałeś to usłyszeć/zobaczyć.
3.
IMHO czyli na moje ucho było bardzo dobrze. A porównuje do naprawdę wielu filmów.
Podkreślam, oceniam wydanie blu-ray. Nie projekcję kinową. W kinie nie byłem.
1.
Ja ten film oglądałem na ustawieniach kalibracji i było dobrze. Przypominam tylko co piszę bardzo często. Ja z filmami czekam czasem wiele tygodni, bo oglądam pierwszy raz dany film TYLKO na ustawieniach referencyjnych (Audyssey, THX, te sprawy - nie wchodząc w szczegóły BARDZO GŁOŚNO). ***I dla Interstellara nie musiałem nic tweakować (dostrajac, zmieniać)***
2.
W filmach też często można obraz rozjaśnić poza "referencje" i zobaczyć więcej (np. na maksymalnej jasności), ale co z tego skoro obraz wygląda jak kupa. Ergo, to że coś się po regulacji da usłyszeć/zobaczyć nie zawsze oznacza że miałeś to usłyszeć/zobaczyć.
3.
IMHO czyli na moje ucho było bardzo dobrze. A porównuje do naprawdę wielu filmów.
Podkreślam, oceniam wydanie blu-ray. Nie projekcję kinową. W kinie nie byłem.
Ostatnia edycja: