Nowości kinowe, opisy filmów... officebox ;)

lolek126

Well-known member
Bez reklam
Co do "Instalera". Ja jestem pasjonatem gatunku, ale umiarkowanym.
Na film nie czekałem z wywalonym jęzorem, owszem chętnie go zobacze, bo to jeden z moich ulubionych gatunków, ale film nie zając, zresztą jest sporo innych okoliczności w życiu które (mimo chęci) nie pozwalają mieć wszystkiego "na już", brak czasu to jest popieprzona sprawa i chyba nie trzeba tego nikomu tłumaczyć w dzisiejszych czasach.

Takie samo mam podejście w 100% zgoda :)
Dźwięk w kinie czasami jest lipny,jednak wielkość obrazu robi swoje.Szczególnie w kinie IMAX.
Jak ktoś ma problem z jedzącymi ludźmi,zawsze może iść tydzień po premierze w środku tygodnia...Będą mniejsze tłumy...

Ja tak robię już od jakiegoś czasu i jest rewelka.. brak w kinie "świniaków"

TC jest w stanie zrobic wszystko, nawet zagrac 196cm byczka (115kg), majac 166 cm/67 kg.
Samolot nie straszny, bo teraz, majac taki crew, moze powiedziec "Beam me up, Scotty".
BTW kolejny Jack Reacher : Never Go Back w planach.

PS. Piramida: nie mysl sobie , ze sie nasmiewam. T.C. to powazna firma i lubie filmy z jego udzialem, zwlaszcza MI.

Wiesz dzisiaj na tvn 24 troszkę powiedzieli o MI 5 i o scenie o której pisałem że przesadzili, zwracam honor T.C - on naprawdę na tym samolocie wisiał , osiem razy kręcili tą scenę, był na uprzęży - ale zrobił to sam, a nie kaskader czy też komputer... tak się zastanawiam co on jeszcze zrobi zanim odejdzie na emeryturę.. Powiedział że od dawna zastanawiał się jak to jest, a w końcu jak to zrobił to powiedział że jest to niesamowite - fascynujące uczucie :). Soczewki jakieś miał specjalne żeby oczu nie musiał mrużyć :). kaskaderzy naprawdę przy nim się nudzą jak on gra w jakimś filmie...
 

Piramida

Well-known member
Bez reklam
Ja tam coś lepszego idę wypić Zlaty Bazant Marcowe ;)

Powiem Ci szczerze,że dla mnie alkohol nie jest dobry przy oglądaniu filmów.Emocje uciekają...Chyba że jest to jakiś "płytki" film akcji lub taki który już wcześniej widziałem :wink:

Co do kawki.Bardzo rzadko ją piję (może z 5 razy na miesiąc) ale zauważyłem że po niej bardziej wszystko czaisz w filmie...:wink:
 

lolek126

Well-known member
Bez reklam
BUBAFAT może już nie będę pisał czego nie zagra lub co jest przesadzone w filmach w których zagra - bo już raz napisałem i okazało się że jednak nie wierzyłem w niego za mocno :) pomimo że strasznie go szanuje za to co robi - tylko zastanawiam się czy jest taki wariat czy też potrzebuje w życiu tyle adrenaliny że ryzykuje życie i na pewno nie robi tego wyłącznie dla kasy bo już ma dosyć więc musi coś być jeszcze... ( na 99% byłem przekonany że to ściema jest )
Tak patrzę nawet po sobie jaki byłem kiedyś, a jak się zmieniłem kiedy przyszło dziecko na świat - ( pomimo że lubiłem troszkę ekstremalnych rzeczy jak np. skoki spadochronowe, skoki na bungee, to jednak człowiek już zastanawia się czy jest to warte i generalnie skończyłem z tym) bo zawsze coś może się zdarzyć przy takich zabawach... a jemu ciągle mało....
Chociaż zapewne każdy z nas ma na to swoje wytłumaczenie - Ty zapewne również ....
 
Ostatnia edycja:

Piramida

Well-known member
Bez reklam
Dużo kaskaderów również ma rodziny,a jednak narażają swoje życie...
Wydaje mi się że Tomowi sprawia przyjemność "igranie ze śmiercią" i to że wygląda na kozaka w oczach innych...
 

bubafat

Well-known member
Bez reklam
Lolek.
Ja komentowalem odnosnie Tropic Thunder, nie kaskaderskich popisow T.C.

Widac nie uzalezniles sie od adrenaliny.
Mam w pracy goscia zapalonego i doswiadczonego skydivera. Kilka lat temu zalapal faze na base jumping z wingsuitem. Polamal sie strasznie we Wloszech, na pierwszym wypadzie (u nas nie ma gdzie skakac, chyba ze z klifow do oceanu, jak ktos nie ma ochoty sie otruc czy powiesic ;)).
Rok dochodzil do siebie w szpitalach i w domu. Kolejny rok kuIal. I co? Dalej skacze.
Na pewnym poziomie uzaleznienia, trudno jest powiedziec sobie stop.
 
Ostatnia edycja:
Do góry