Panowie, a my (z Anią ;P) wczoraj zaczęliśmy oglądać polski film "Wymyk" z Więckiewiczem. Generalnie bez rewelacji, ale:
- Dziędziel gra gościa po wylewie w bardzo przekonujący sposób,
- scena, która jest najważniejsza dla filmu, trwająca jakieś 3 sekundy, jest mocna, aż człowieka boli całe ciało... "łup! chrup!" mocne
- Dziędziel gra gościa po wylewie w bardzo przekonujący sposób,
- scena, która jest najważniejsza dla filmu, trwająca jakieś 3 sekundy, jest mocna, aż człowieka boli całe ciało... "łup! chrup!" mocne