To po co psioczysz na transy że znowu to samo, że to że tamto jak kupisz...
Bo raz, że nie oczekuje (już) zbyt wiele po fabule, a dwa już tłumaczyłem nie raz.
Dla mnie Transy, to taka moja "ikona" efektów dźwiękowych. To był pierwszy film jak już dopieściłem sprzęt i usłyszałem coś więcej, a głównie chodzi mi tu o efekty surround.
Zmieniłem wówczas tylne na jeszcze większe i zrozumiałem ile wnoszą do KD.
Od tego czasu ochoczo sprawdzam co tam wymodzili, zresztą jako pierwszy miałem pierwsze Atmosowe wydanie (ściągane z zagranicy) które trafiło do chłopaków na AS.
Sporo gięcia blachy, latających śrubek i innych dupereli latających po pokoju, a w Atmosowej już części znana wszystkim scena zasysania przez sufitowe.
Trudno, żeby tego nie przetestować, mimo kiepściutkiej i infantylnej fabuły, a teraz mamy piątą odsłonę.
Audio to czysta adrenalina. Dziwie się, że na tym forum trzeba to tłumaczyć.
Zobacz takie Epicentrum, film to nic wyjątkowego, ale te tornada w salonie to totalny odjazd.
W połączeniu z dużym ekranem i przeciętnym filmem mamy i tak 2pkt. więcej w ocenie filmu - jako całości. Bo właśnie tak się powinno oceniać.
Dlatego zawsze pisałem, takie filmy nie powinny być oceniane jak ktoś ogląda na głośniczkach komputerowych i ekranie monitora, zresztą to samo tyczy się spokojnych pozycji.
Dramat bez efektów robi też robotę, chociażby ujęciami czy muzyką. Na 32" tego nie poczujesz.
Jak ktoś tego nie widzi, to nie pozostaje nic innego, jak mieć to w upie.
Btw.
BreakingBad faktycznie się rozkręca.
Taco już wkroczył do akcji, teraz już tylko czekam na pojawienie się Jimmiego.