Bez odpowiedniej akustyki nawet z najlepszego zestawu mozna schrzanic sprawe, takze zgadzam sie tutaj w 100%.
Raccoon, Tobie cos tam dudni w stereo, zaczalbym od podstaw:
Sound Center
Akustyka pomieszczenia odsłuchowego I
armanig
![Smile :) :)](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
dzięki, przeczytałem (zresztą też kilka innych stron w tym temacie)
Muszę przyznać, że przez ostatnie 3 miesiące czytania Internetu oraz własnych prób mieszkaniowych, podszkoliłem się w temacie sprzetu audio oraz teorii dźwięku bardzo, bardzo mocno (inna sprawa, że do speców z tego forum nadal mi brakuje lat świetlnych - wszystkich gorąco pozdrawiam! Aczkolwiek moja droga już się kończy, gdyż jak wiele razy pisałem - interesuje mnie ogólnie kino, a kwestie techniczne w moim mieszkaniu uważam już na dzień dzisiejszy za więcej, niż satysfakcjonujące - jest SUPER!
![Smile :) :)](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
).
W moim przypadku stały się dwie rzeczy:
1.
Zabrakło mi cierpliwości w ocenie sprzętu i wiedzy merytorycznej. Chodzi o czas potrzebny na "wygrzanie" (czyt. rozruszanie) głośników. Trwało to jakieś 3 tygodnie.
2.
Słuchałem płyt CD (na PS3) po kablu HDMI. Wczoraj zakupiłem za 70 zł kabel Technlinka (24K złoto) i na zwykłym starym wysłużonym odtwarzaczu DVD Pioneera przyniesionym po 2 latach z piwnicy (jak wiadomo PS3 nie ma wyświetlacza, więc do każdego odpalenia płyty trzeba włączać TV lub na czuja z pamięci operować padem ;P) wczoraj usłyszałem muzykę stereo o jakości o którą nie podejrzewałem mojego amplitunera.
Powiem tak. Jestem (lub może raczej byłem) muzycznym ignorantem. Teoria wygrzewania kolumn lub różnej jakości dźwięku po różnych kablach była dla mnie szarlatanerią. Owszem, nigdy nie założyłbym się o to, że różnicy nie ma, ale byłem pewien, że nie jest ona zauważalna dla przeciętnego człowieka. Dziś przyznaję - byłem ślepy (głupchy raczej). Różnica po 3 tygodniach wygrzewania i zamianie kabla na analog jest ogromna. Sprzęt w stereo ma nowe życie. Podkręcając głośnośc wyciągam z każdym poziomem nowe efekty, nie tracąc nic na jakości.
![Smile :) :)](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
Dziś (i dopiero dziś) mogę ten set (ampli plus kolumny) polecić każdemu bez najmniejszego wahania (oczywiście pod kątem osiągów - osobiste preferencje to już inna sprawa).
I na koniec. Temat buczenia. Buczy u mnie lekko lewa kolumna, a dokładnie.... rezonans w kącie pomiędzy ścianą za głośnikiem (nietypowa, delikatnie półkolista, amfitetralna), a podłogą. Buczy jedynie w przypadku pewnej konkretnej częstotliwości basu i to buczenie słychać wyłącznie, gdy się przebywa przy samej kolumnie oraz przesuwając się dalej w bok (oddalając się od centrala) w stronę przedpokoju i w dalszej części mieszkania. Zatem buczenie słychać np. podczas kąpieli dziecka w lazience przy pozostawionej muzyce i w przypadku mocno basowego kawałka. Rozwiązanie jest tylko jedno: pułapka basowa. A za to niestety podziękuje ;P
Chociaż są jeszcze 2 pomniejsze rozwiązania.
1. Mniej więcej w tym samym miejscu będzie stał subwoofer. Czytałem, że bardzo często może to pomóc, gdyż fale się wzajemnie zaczynają znosić. Są też przypadki, że niektórzy specjalnie do tego używają subów. Inna sprawa, że gdzieś tam w tyle głowy pojawia się obawa, że będzie jeszcze gorzej ;P
2. Częściowe lub całkowite zatkanie otworu bass reflexu, ale tutaj efekty raczej nie są spektakularne. Inna sprawa, ze są osoby, które straszą uszkodzeniem głośnika ;P
Do tematu recenzji zestawu jeszcze kiedyś wróce, w swoim topiku ;P
Pozdrawiam!
![Smile :) :)](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)