lolek: masz rację. Z tym, że po prostu ilość tych filmów "prawdziwe 3D" jest trochę większa, niż się może wydawać (co cieszy)
![Smile :) :)](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
listę z wikipedii wklejałem
![Smile :) :)](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
co do reżysera i oglądania scen w 3D - owsze, gdy chce sprawdzić efekt, to pewnie zakłada okulary, ale z drugiej strony do sprawdzenia kadrowania czy np. gry aktorskiej być może nie musi - wtedy wystarczy 2D. Nie wiem. W każdym razie kamery 3D już są co i raz powszechniejsze
Co do Życia Pi - dla mnie bomba. Innym może się nie podobać i tyle. Pytanie co dla kogo oznacza "dobre 3D". Czytałem już opinie "słabe, bo nie wychodzi z ekranu". Dla mnie śmiech ;P Dobre 3D dla mnie to:
- brak crosstalku,
- większa immersja,
- nie za ciemno,
- wyraźne efekty,
- dużo planów (np. nienawidzę, wręcz kląć mi się chce, gdy jest np. lecący samolot w 3D i całe wielkie tło w 2D - to jest ŻENADA) np w Avatarze gdy jest odprawa wijskowa przed bitwą, to każdy rząd siedzacych ma swój plan, swoją odległość od kamery, rewelacja,
- brak scen 2D lub podobnych,
- brak czarnych pasów,
- brak pogorszenia jakości względem edycji 2D.
I jeśli się kierować tymi kryteriami, to nie wiem jak ktoś może pisać "że nie robi wrażenia". Aczkolwiek rozumiem, że o gustach się nie dyskutuje
Potwierdzam też to co pisze lolek. 3D musi mieć duży ekran. U mnie na 60 nadal brakuje wypełnienia przestrzeni. Wysuwam wieszak na tv maksymalnie do przodu (około metra), sobie pod plecy dokładam poduchę, żeby siedzieć bliżej, a nadal to co widzę po bokach trochę rozprasza. I jeszcze jedno - jeśli ktoś ogląda 3D w dzień to moim zdaniem też nie powinien 3D dyskredytować. Ta technologia wymaga warunków! Jest to jej duża wada, ale skoro już tak jest, to do testów i opinii stwórzmy jej dobre warunki właśnie ze wskazaniem "minus: trzeba mieć ciemny pokój". I nie dlatego, że obraz się ściemnia. Nie, nie. To już można wyeliminować, przez większe podświetlenie matrycy. Sharp sobie z tym razi rewelacyjnie. Po prostu wszystko co zobaczycie przez okulary, a będzie jasne (lampa, okno), będzie mrugać (technologia aktywna oczywiście - natomiast pasywnej nie kumam, dla mnie to słabizna od razu z założenia chyba, że ktoś chce sobie weekendowo z dziećmi obejrzeć Shreka dla jaj i nie zależy mu na jakości) i będzie rozpraszać. Sam obraz też zyska w ciemnym pomieszczeniu. Po prostu TV powinien wypełnić jak największą część szkieł okularów - nie wiem czy jasno się wyrażam.
Reasumując: nie chcę być wielkim obrońcą technologii 3D, gdyż ma ona jescze sporo wad (niewygodne okulary, konieczność adaptowania pomieszczenia, mało kontentu, mało DOBREGO kontentu), ale pierwsze jaskółki już są i dają masę frajdny. Tylko trzeba być świadomym nabywcą - przeczytać czy dany materiał jest wart dopłaty do 3D czy może wręcz przeciwnie.
I ciekawostka: na TVP HD w weekendy leci serial w 3D. Nawet jeden odcinek udało mi się nagrać
![Smile :) :)](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)