henry1979 i lolek126
Koledzy, mylicie się i piszecie - z całym szacunkiem do Was - głupoty ;P Te filmy nie mają nic wspólnego z materiałem 4K w czasie odtwarzania. Właściwie to można to sformułowanie pominąć w naszych dyskusjach, bo jak widzę wprowadza więcej zamieszania, niż powinno. To nie są żadną miarą filmy 4K! To po pierwsze. A po drugie.... one na tv 4K nie będą wyglądały lepiej. To nadal jest FHD. Oczywiście, tv 4K zapewne użyje funkcji upscale do 4K i być może wtedy obraz będzie trochę ostrzejszy, ale przecież taki sam upscale zostanie zastosowany w przypadku każdego innego filmu na bd (chociaż z tymi 4KM pewnie będzie mu trochę łatwiej). Zatem moja prośba o nie wprowadzanie innych w błąd. A. To nie są filmy 4K. B. Na telewizorze 4k nie będą wyglądały dużo lepiej (pomijam kwestię upscale, która podobnie zadziała w przypadku innych filmów). Zatem reasumując:
Filmy opisane jako "4K Mastered" różnią się od filmów zwykłych (jeszcze raz przypominam: jedne i drugie są FHD i nic ponadto) tym, że:
- przygotowane są na podstawie lepszego jakościowo źródła,
- mają wyższy bitrate,
- szerszą paletę kolorów (x.v.Colour).
Jest na ten temat wiele artykułów. Wszystkie mają to samo podsumowanie: na pewno jest lepiej, ale nie na tyle lepiej, żeby dużo dopłacać. Zatem zawsze będzie to najlepsza jakość do kupienia w sklepie. Nie zawsze jednak ktoś kto liczy każdą złotówkę powinien się na taki krok decydować. Jeśli tak bardzo na cenę nie patrzymy, a jedynie na "bezkompromisową jakość" (w końcu dlaczego wydajemy tyle kasy na wypasione tv???) to wybór jest oczywisty.
Ja jestem po obejrzeniu Afterearth (4KM) i mogę napisać, że byłem pod ogromnym wrażeniem! REWELACJA. Obraz detaliczny, bez szumów, bez efektu pływania w ciemnych scenach, a paleta kolorów to..... REALIZM! Mam tv Sharpa Quatrona 60" model 856. Kolory ma standardowo rewelacyjne. Ale ma dwa tryby ponad standard, które dają jeszcze lepsze efekty. Po pierwsze w trybie filmowym jest opcja "tryb koloru: standard lub rozszerzony. Ten drugi daje rewelacyjne wyniki. A dodatkowo, dla płyt w trybie x.v.Colour jest jeszcze lepszy, dedykowany tryb x.v.Colour. Miód!
Dodam, że w kwestii obrazu jestem bardzo wymagający. W temacie dźwięku uczę się cały czas, ale generalnie - o ile w muzyce jestem słaby - dźwięk filmowy umiem coraz lepiej ocenić. Niezależnie jednak od tego, dla mnie obraz zawsze był numerem 1. I to co powyżej napisałem obiektywnie (nie chwaląc niczego tylko dlatego, że coś mam) i jako osoba, która w tym temacie zjadła zęby.
I tylko proszę, nie piszcie, że jakbym był freakiem w temacie obrazu, to nie miałbym lcd tylko plazmę ;P jakoś mi z plazmami nigdy nie było po drodze
PS. henry1979, dzięki za opis doświadczeń z zavvi