Na podłogę przyjdzie czas, spokojnie.
Sufitowe, to nie tylko "helikopter" nad głową, a przede wszystkim uzupełnianie reszty. Jest cała masa różnych dżwięków których z pozoru nie słychać, ale wystarczy stanąć przy głośniku, lub zwyczajnie odłączyć parę głośników na chwilę, aby się przekonać, że tam cały czas coś "gra" - lub bardzo często.
Pisałem o tym nie raz, bo większość sądzi, że to tylko helikoptery i stukanie po suficie, a to jest dobre na prezentacji. Szybki efekt "wow" i wiara zadowolona, a to tylko kawałek tortu.
Co dalej nie zmienia faktu, że dobre 5.1 jest lepsze od średniego 11.1
Sufitowe, to nie tylko "helikopter" nad głową, a przede wszystkim uzupełnianie reszty. Jest cała masa różnych dżwięków których z pozoru nie słychać, ale wystarczy stanąć przy głośniku, lub zwyczajnie odłączyć parę głośników na chwilę, aby się przekonać, że tam cały czas coś "gra" - lub bardzo często.
Pisałem o tym nie raz, bo większość sądzi, że to tylko helikoptery i stukanie po suficie, a to jest dobre na prezentacji. Szybki efekt "wow" i wiara zadowolona, a to tylko kawałek tortu.
Co dalej nie zmienia faktu, że dobre 5.1 jest lepsze od średniego 11.1