Przecie nikt nie krytykuje klasyków, zupełnie nie o to chodzi.
Znam ludzi którzy w kółko wspominają stare dobre filmy - czyli już wybitne klasyki, z nowości obejrzą to co się trafi w TV, czy raczej to co dana stacja zakupi po latach i tyle wiedzą o kinematografii.
Nie kupują filmów z sklepach, nie mają dostępu do produkcji HBO czy Netflixa, nie mają nawet pojęcia, że kino można robić inaczej.
Wiadomo, że jest pełno chłamu, ale nawet na Netflixie czy HBO można trafić perełki.
Weżmy takiego Soprano, Breaking Bad, Suburre, Gommore, tego nie ma w TVN, czy Polsacie.
Już nie wspomnę o dokumentach.
Mimo, że lubią dobre kino, to dużo tracą i dokładnie to samo jest z muzyką.
W kółko stare dobre i wszystkim znane "szlagiery" i ok, ja też lubię, ale dobrze by było sprawdzić jakie cuda wyprawia się chociażby w muzyce elektronicznej, czy Heavy Metalu, w zasadzie w każdym gatunku. Wystarczy przesiać, a jest w czym. Wspominany Tidal czy Spotify to raj dla melomana.
W zasadzie codziennie można odkryć zupełnie nowe brzmienia.
Taki Jean Michel Jarre - który kiedyś (dla wielu po dzień dzisiejszy) guru muzyki elektronicznej, a dziś obiektywnie, na tle innych (często młodych i uzdolnionych twórców) wypada bardzo, ale to bardzo słabo. Wystarczy przesłuchać ostatni album. Kiedyś nie miał konkurencji, a jeżeli była ginęła w tłumie. No niestety, jak ktoś tego nie widzi, to mało jeszcze słyszał.
Stąd też wpis o nowych możliwościach dostępu do wszystkich twórców, a takie właśnie daje nam dziś Tidal/Spotify. Sam chyba bym się pochlastał gdybym miał w kółko bazować na starych dobrych kawałkach, nie odkrywając co chwile nowych brzmień. Smutne to by było życie melomana.