Był Denon, teraz coś dla entuzjastów Marantza. 26.4. D/M już wie.
@krzysztofradio, zbieraj pieniążki, bo może się wydarzy.
Naszło mnie kilka refleksji. Pomimo entuzjazmu, nie wiem, czy w ogóle takie rozwiązanie (splitter), znajdzie uznanie wśród producentów. Dla zatwardziałych ortodoksów jak ja może tak, którzy uważają, że Auro to Auro, a Atmos to Atmos i powinny grać na swoich układach głośnikowych. I do tego służy idea splittera, aby mieć dwa niezależne systemy. Ja niestety nie mam takich możliwości. Ale z tego, co można przeczytać, obejrzeć czy posłuchać, coraz więcej ludzi ma to gdzieś.
Jest trend budowania KD na jednej, uniwersalnej konfiguracji głośników. Ale. Takie rozwiązanie, jako wspólne dla Auro i Atmosa, można zastosować tylko w jednym przypadku. Kiedy będziemy używać czterech głośników górnych/wysokości. A co z resztą kanałów – CH/TS Auro i TML /R dla Atmosa, gdyby ktoś je chciał? Tych nie można stosować wymiennie. Trzeba dodać te głośniki do czterech poprzednich. I tak w sumie będzie ich mniej, niż w przypadku 6+6. I takie rozwiązanie zapewnia Denon X8500. Dobrze to, czy źle? Nie wiem. Bynajmniej, to nie dla mnie.
Widzieliście i znacie „potworne” konfiguracje, idące w dziesiątki głośników, jakieś fanaberie domorosłych kinomanów, rzadko mające coś wspólnego z podstawami Auro, czy Atmosa. Dla niektórych liczy się ilość głośników, a nie ich poprawność.
Można się też spotkać z coraz większą krytyką pod adresem Atmosa, że taki układ głośników (na suficie) nie jest najlepszym rozwiązaniem. No proszę. Jacy wszyscy nagle zrobili się mądrzy. Wystarczy wejść na YT aby przekonać się, ilu to już mamy mega fachowców i znawców tematu piejących z zachwytu, jakie cudowne jest Auro. Teraz? A gdzie byli, kiedy Wilfried Van Baelen próbował wszystkim to uświadomić, a ochom i achom nad Atmosem, nie było końca. Tak wszyscy się tym zachłysnęli. Być może, gdyby Dolby nie kupiło wynalazku, nazwanego później Atmosem to kto wie, jak potoczyłaby się historia Auro. Ale to też mało prawdopodobne.
Dźwięk wielokanałowy miał zawsze dwóch udziałowców: Dolby i DTS. Ale obaj wykorzystywali układ głośników, który był wspólny dla obu kodeków. Lecz z czasem zaczęło się to zmieniać. Stosunkowo od niedawna, na rynku konsumenckim pojawił się nowy gracz – Auro-3D, ze swoim układem głośników. Jak nie trudno się domyślić, nikt nie chce oddać swej pozycji na polu KD. Każdy chce być niezależny i mieć udziały. Wiadomo – kasa. Stąd teraz, mam trzy systemy kina domowego z dźwiękiem immersyjnym. Fajnie, bo jest w czym wybierać. Ale czy na pewno? Sam się zastanawiam, jak długo będzie trwał taki stan rzeczy? Czy nie lepiej byłoby mieć jeden dopracowany system i wszystko co się z tym wiąże, niż miotać się między kilkoma nie wiedząc co wybrać? I co dalej? Kolejny gracz-system? Tego już bym nie zniósł.
Skoro uważa się, że układ głośników Auro jest najlepszy, to co stoi na przeszkodzie, aby wykorzystywać go do odtwarzania Atmosa, czy DTSa? I tak niektórzy robią. Bo tak naprawdę w całym tym galimatiasie nie chodzi o kodeki, a właśnie o konfigurację/usytuowanie głośników dla jednej konfiguracji, wspólnej dla wszystkich kodeków. Ja nie widzę w tym problemu, skoro ktoś tak chce.
Osobiście wybrałem Auro, wraz z jego konfiguracją, od moment pojawienia się na rynku. I nie była to moda, bo wówczas nikt nie znał tego systemu, który był zupełną nowością, lecz świadomy wybór. I nie zamierzam tego zmieniać. Może dojdzie i do tego, że jak to mówią, ostatni będą pierwszymi.
PS Doszły mnie słuchy, jakoby Auro Tech. miało otworzyć własny sklep z płytami. Fajnie by było.
Kolejna pozycja z Auro.
https://www.bol.com/be/p/guardians-...qQ4yfi9lcNXvqVeuEAd34iwo1Rm91eKdlY8dqB-OWAePM
https://www.youtube.com/watch?v=G7Idy8LSdQo