Wierzę, że w ciągu kilku lat doczekam się wymarzonego odpowiedniego oprogramowania, który opisywałem wyżej, czyli przełączę się jednym przyciskiem...
No właśnie. Tylko po co?

Przecież, tak już jest. Pod warunkiem, że mamy Auro.
Bo to też ironia. W moim przypadku, mając za podstawę Auro, od ręki mogę wprowadzić pomysł Kolegi w życie, co do umiejscowienia górnych głośników bez żadnych problemów, nawet kalibracyjnych. A wyboru kodeków dokonuję bezpośrednio z pilota. U Kolegi było by tak samo, mając Auro, bez zbędnych „wynalazków”, bo ono przecież czyta Atmosa. Lecz jeśli Koledze bardziej zależy na Atmosie, czytającym Auro, a jak wiemy, na chwilę obecną nie ma takiej możliwości i nie wiadomo czy w ogóle będzie, no to faktycznie, tu jest problem.
I rozwiązanie problemów z kalibracją w niczym tu nie pomoże. Także, jakby nie patrzeć, pod tym względem Auro ma niezaprzeczalną przewagę. Poza tym, jest jeszcze jedna rzecz. Zdaje się, że Kolega ma w podstawie Atmosa konfigurację 7.1. W przypadku Auro i tak tylne surroundy nie będą grały. Oczywiście Atmos, to co innego. To tak z grubsza, bez rozwijania się. No ale, zawsze może Kolega zakupić Auro

i już teraz będzie miał jedno i drugie. I po problemach.
Na zakończenie spuentuję to oczywistym faktem. Jeżeli ktoś, będzie chciał korzystać z obu kodeków, to musi to oprzeć na kodeku i układzie konfiguracyjnym Auro, oraz wyłącznie na amplitunerach Denona lub Marantza, jako wspierających Auro. Na dzień dzisiejszy, innych możliwości nie ma.