Skóra, fura i komóra :) Czyli luzne rozmowy o motoryzacji.

krzysztofradio

Well-known member
Bez reklam
Zerknij na obręcz koła,zacisk i tarczę : )
A mówiłem Cristiano: "Nie inwestuj w to gówno, kupmy sobie po Chironie i też będzie fajnie".
To nie, bo to jedyny egzemplarz, bo to prestiż, inwestycja, i jeszcze z moim nazwiskiem, itd...
W moim Chironie jest jak należy i przy 400 km/h hamuje.
:D
 

kaminskakl

Active member
Bez reklam
Lolo2 to co w 2020 Tesla?
26ac7617a97e140d3cc4b82a8c7deac7.jpg
 

jurass

Banned
Zakup nowego samochodu o napędzie elektrycznym będzie mógł zostać wsparty dofinansowaniem wynoszącym 30 proc., ale nie wyższym niż 36 tys. zł. W przypadku auta zasilanego gazem ziemnym CNG lub LNG będzie to odpowiednio 30 proc. i 75 tys. zł.
Jeśli rząd wprowadzi ograniczenie ceny pojazdu objętego dopłatą, o którym była mowa w konsultacjach publicznych, to przy niższym limicie nie będzie można liczyć na pieniądze, gdy cena pojazdu przekroczy 213 tys. zł.
 

kaminskakl

Active member
Bez reklam
Ja i tak nie mogę mieć jednego samochodu. Drugi spokojne mógłby być elektryczny. Myślę nawet o kupnie jakiejś zabawki typu paroletni Golf R z 400 - 450KM, ale pewnie mi przejdzie :D
 

lolo2

Well-known member
Bez reklam
No ja chcialem kupic drugi, dla zony. Ale doszedlem do wniosku ze mnie nie stac. wydac 120 000zl za jakiegos biednego suva tylko po to aby zona mogla zrobic w roku te 1000-2000km. Szkoda kasy.

Tyle co zonka potrzebuje to jej dam swoj a sam do roboty pieszo sie przejde (mam ze 400 metrow) i/lub wezme z firmy drugie auto jak trzeba gdzies podjechac czy cus.

Jak zajdzie konieczna koniecznosc to kupie Dacie Lodgy z klima i starczy. 37000zl brutto nowka sztuka. A nowe auto to zawsze nowe. Innych pomyslow czy tez potrzeb na dzien dzisiejszy nie widze.

Trzeba kase oszczedzac na polbruki :))))
 

lolek126

Well-known member
Bez reklam
No ja chcialem kupic drugi, dla zony. Ale doszedlem do wniosku ze mnie nie stac. wydac 120 000zl za jakiegos biednego suva tylko po to aby zona mogla zrobic w roku te 1000-2000km. Szkoda kasy.

Tyle co zonka potrzebuje to jej dam swoj a sam do roboty pieszo sie przejde (mam ze 400 metrow) i/lub wezme z firmy drugie auto jak trzeba gdzies podjechac czy cus.

Jak zajdzie konieczna koniecznosc to kupie Dacie Lodgy z klima i starczy. 37000zl brutto nowka sztuka. A nowe auto to zawsze nowe. Innych pomyslow czy tez potrzeb na dzien dzisiejszy nie widze.

Trzeba kase oszczedzac na polbruki :))))

Dla zdrowia byś pochodził te 800 m dziennie :) a na takie dojazdy to i Fiat 500 to "świat i ludzie..." pod warunkiem, że człowiek się w nim mieście :) A kasę to na emeryturkę oszczędzaj , bo jak przyjdzie ten czas to z tym co dostaniesz od Zus to wiesz ciężko będzie utrzymać nawet np nowego focusa :)
A ja dzisiaj nad Zalew Zegrzyński śmigam ze znajomym i z dzieciakami i jego autkiem jedziemy to się przejadę Volvo XC90, niby jeździłem, ale od przybytku głowa nie boli.. a autka od Volvo podobają mi się..
 
Ostatnia edycja:

lolo2

Well-known member
Bez reklam
Robie niby codziennie 6000 - 8000 krokow.
Ale coraz gozej ze zdrowiem. Brak jakiegos konretnego ruchu xD Waga rosnie, diety brak. Na basen czlowiek by pochodzil ale sie nie chce samemu no i wszyscy lacznie ze mnie nigdy czasu nie maja. Ale moze wktotce zwolnia mnie z pracy to zmieni sie zycie. W ciagu miesiaca bede wiedzial czy firma idzie pod mlotek xD

To gratuluje wyjazdu. Ja od tygodnia zalatwiony przez klime nie moge sie wyleczyc, i tyle mam z tych wakacji. Moze w lipcu gdzies czmychne.
Albo Hurgada albo zakynthos tylko moja babe namowic na wycieczke.... Z nimi powinno byc jak z samochodem, po kilku latach wymiana na mlodszy model. Taka 20 napewno tchnelaby we mnie zycie xDDDDD.
 

lolek126

Well-known member
Bez reklam
LOLO tak jak pisałem tutaj ze 100 razy, że nie ma nic cenniejszego niż właśnie zdrowie i można sobie wszystko zaplanować (tak jak ja to robię, a przynajmniej te grubsze rzeczy) to i tak czasem w łeb idą plany, bo coś wychodzi na co człowiek nie był przygotowany. A sam mam dosyc kiepskie zdrowie i kilka rzeczy mi niedomaga, że tak ujmę to wiem o co chodzi, choć ja nie mam problemu z nadwagą. Ale na tyle są niektóre z nich poważne, że przy każdym dużym zakupie to zastanawiam się czy na pewno kupić, na szczęście można to sprzedać jakby co o ile to coś będzie dosyć popularne :) I od kilkunastu już lat odkładamy co miesiąc na emke , więc też człowiek troszkę jest zabezpieczony.. Odnośnie diety to pogadaj z Krzyśkiem jemu się udało, więc i Tobie powinno pomóc o ile sam tego będziesz chciał. Basen też super sprawa ja mam z firmy i chodzę od października do maja i naprawdę pomaga.
A propo Zalewu Zegrzyńskiego to mam to szczęście, że mam dosyć blisko, więc jestem tam często i żaglóweczką sobie pływam z Rodziną. A prawdziwe wczasy top w połowie lipca wylatujemy i już mogę zacząć odliczać. :) A póki co jutro Aquapark w planach :), chociaż z moimi kolanami i kręgosłupem to jest wyzwanie..

A żeby było na temat :) to tak jak pisałem przejechałem się suvikiem Volvo troszkę więcej niż to jest na jazdach testowych i powiem, że naprawdę jestem zadowolony i mogą ludzie mówić co chcą , w moim mniemaniu Volvo warte jest grzechu.. Naprawdę miło się jechało, a i wykonanie co nie raz pisałem jest na wysokim poziomie.
 

ralfik77

Member
Bez reklam
Coś Wam powiem, to się pośmiejecie.
Mam E klasę 6 lat a dopiero teraz odkryłem, że "hamulec ręczny w nodze", to nie ten postojowy, na osobnym pedale, a hamulec "ręczny" na głównym pedale hamulca, po dociśnięciu go do końca.
Zarąbiste rozwiązanie a ja tyle lat jeździłem i nie korzystałem z niego.
 
Ostatnia edycja:

bubafat

Well-known member
Bez reklam
Coś Wam powiem, to się pośmiejecie.
Mam E klasę 6 lat a dopiero teraz odkryłem, że "hamulec ręczny w nodze", to nie ten postojowy, na osobnym pedale, a hamulec "ręczny" na głównym pedale hamulca, po dociśnięciu go do końca.
Zarąbiste rozwiązanie a ja tyle lat jeździłem i nie korzystałem z niego.

OMFG
Nawet moja corka o tym wie. ;)

Robie niby codziennie 6000 - 8000 krokow.
Z nimi powinno byc jak z samochodem, po kilku latach wymiana na mlodszy model. Taka 20 napewno tchnelaby we mnie zycie xDDDDD.

Wypisac Ci recepte? ;)
Bedziesz jak nowy.
 
Ostatnia edycja:

lolek126

Well-known member
Bez reklam
Coś Wam powiem, to się pośmiejecie.
Mam E klasę 6 lat a dopiero teraz odkryłem, że "hamulec ręczny w nodze", to nie ten postojowy, na osobnym pedale, a hamulec "ręczny" na głównym pedale hamulca, po dociśnięciu go do końca.
Zarąbiste rozwiązanie a ja tyle lat jeździłem i nie korzystałem z niego.

Dobrze, że doszedłeś do tego, bo to bardzo przydatna rzecz... przynajmniej mi się to podoba.. ale znam lepszy motyw, dobrych kilka lat temu przyjechała kobitka na warsztat 4 letnim oplem i cos tam z biegami nie było halo... warsztat przyjął auto po czym okazało się, że przez ten cały okres kobitka nie wrzucała szóstego biegu, a na pytanie dlaczego Pani nie wrzucała, odpowiedziała... " a w tym aucie jest szósty bieg ...? " :)
 

lolo2

Well-known member
Bez reklam
No i kolejna mala rewolucja. Baterie Litowo-jonowe ze stalym elektrolitem. Dwa razy wieksza pojemnosc.




Toyota w 2017 roku ogłosiła, że do 2025 roku każdy model tej marki będzie dostępny z napędem zelektryfikowanym. Plan zakładał wprowadzenie do gamy każdego modelu hybrydy spalinowo-elektrycznej, hybrydy plug-in ładowanej z gniazdka, napędu elektrycznego na wodorowe ogniwa paliwowe czy na baterie. W 2030 roku samochody miały stanowić połowę globalnej sprzedaży japońskiej marki (5,5 mln aut). W tym miało być ok. miliona samochodów czysto elektrycznych.

Z Tokio nadeszły jednak sensacyjne wieści o zmianie planów. Toyota ogłosiła, że już od 2020 roku będzie wprowadzała na rynek całe serie modeli elektrycznych. A poziom sprzedaży 5,5 mln zelektryfikowanych samochodów chce osiągnąć w 2025 roku, czyli o 5 lat szybciej niż pierwotnie zakładano. Plan może się udać choćby dlatego, że poprzedni cel 1,5 mln zelektryfikowanych aut producent osiągnął w 2018 roku, czyli 3 lata przed zakładanym terminem. Skąd tak radykalne przyspieszenie, jeśli chodzi o samochody elektryczne? Japończycy twierdzą, że wykonali milowy krok w pracach nad technologią baterii litowo-jonowych ze stałym elektrolitem, których gęstość energii (czyli jej ilość zmagazynowana w jednostce masy) ma być dwa razy większa od aktualnych baterii li-ion z płynnym elektrolitem. To odkrycie ma przełożyć się na wydłużenie zasięgu.

https://auto.dziennik.pl/aktualnosc...u-samochod-elektyczny-akumulator-baterie.html


Smialo chyba mozna powiedziec ze za 5 lat, samochody spalinowe odejda do lamusa. Bo technologia aut elektrycznych rozwija sie tak szybko ze masakra. Podsumowujac Cala Azja wchodzi w elektromobilnosc Volvo, Toyota, Subaru i inne "chinskie" firmy.
 

kaminskakl

Active member
Bez reklam
5 lat to za szybko. Nie ma szans. Chyba, że nasz rząd zrobi nowy program o nazwie "Elektryk Plus" i każdy takiego dostanie. Akurat wypadają wtedy ponowne wybory, więc kto wie ;)
 

lolek126

Well-known member
Bez reklam
To mamy nowego Mesika plasującego się pomiędzy klasa B - C zarówno w wersji 5 jak i 7 miejscowej. Z tego co już zauważyłem to 4 silniki 2 benzynowe 163 i 224 KM i dwa dizelki 150 i 190 KM. Nie wiem jak to jest, ale benzynowy ten sam silnik co u mnie, ja mam 211 , a ten ma 224 KM.


[youtube]J_-5GGe4EW4[/youtube]
 
Ostatnia edycja:
Do góry