Krzysztof własnie myślę, że się liczy.
Szczelinowe rysują płytyChłopaki, a Evolution 50CD się "bawiliście" ? Rozglądam się za cd i może też go wezmę pod uwagę.
Miałem na myśli to, że jest wiele sprzętów droższych, z większą, wyższą obudową sugerującą bardziej dostojny sprzęt, z lepszymi bebechami, lepiej wyglądający, robiący lepsze wrażenie, ale słabiej grający. Ja spojrzysz w linki które wkleiłem, są tam fotki z otwartą obudową. Raczej jest gęste upakowanie, potężne trafo, a powietrza mało. Mimo to, zagrało to bajecznieKrzysztof własnie myślę, że się liczy. Ten Creek nieprzypadkowo dobrze gra.
Już pisałem, dla mnie to objawienie, nie słyszałem dotychczas lepiej grającego wzmaka do 10 tys. zł. Gdybym był na kupnie, decyzja już by zapadła, ale póki co muszę żyć z tym co mam.
Krzysztof, Henry to kiedy zamawiacie 100A?
...i nie daj Boże każdą ryskę widać strasznie.Też myślę że obudowa ma znaczenie ,chociażby w przypadku pasywnego układu chłodzenia .Weźmy taki Burmester 101 ma piękną obudowę z polerowanego aluminium ,nie nagrzewa się tak bardzo, ale widać każdy odcisk palca to mały minus tego luksusu
ale gość powiedział coś, co utkwiło mi w głowie; Creek to mała firma, gdzie takie zabawki robią jeszcze ludzie z pasją, którym jeszcze zależy na dobrym dźwięku przede wszystkim. Na drugim końcu są marki-giganty (w 90% jesteśmy ich posiadaczami na tym forum), a tam robi się sprzęty pod sprzedaż kontrolowaną przez księgowych, dźwięk jest drugorzędny. Dlatego robi się dużą obudowę, która sprawia duże wrażenie, nawet wciska się do środka niewiele poprawiające brzmienie elementy, które ładnie jednak wyglądają w specyfikacji...
Krzyśkowi bardziej chodziło, że nie wielkość ma znaczenie
a serio, obudowa jest bardzo solidnie wykonana, żadnych plastików jak w Marantzach
Szczelinowe rysują płyty
A tak serio to prezentuje się ten Creek fajnie.
Paweł, czasu już nie wystarczyło
ale wszystko przed Tobą, czekamy na opis
Miałem na myśli to, że jest wiele sprzętów droższych, z większą, wyższą obudową sugerującą bardziej dostojny sprzęt, z lepszymi bebechami, lepiej wyglądający, robiący lepsze wrażenie, ale słabiej grający. Ja spojrzysz w linki które wkleiłem, są tam fotki z otwartą obudową. Raczej jest gęste upakowanie, potężne trafo, a powietrza mało. Mimo to, zagrało to bajecznie
Nie lubię słuchać sprzedawców, bo zazwyczaj wciskają marketingowe kity, ale gość powiedział coś, co utkwiło mi w głowie; Creek to mała firma, gdzie takie zabawki robią jeszcze ludzie z pasją, którym jeszcze zależy na dobrym dźwięku przede wszystkim. Na drugim końcu są marki-giganty (w 90% jesteśmy ich posiadaczami na tym forum), a tam robi się sprzęty pod sprzedaż kontrolowaną przez księgowych, dźwięk jest drugorzędny. Dlatego robi się dużą obudowę, która sprawia duże wrażenie, nawet wciska się do środka niewiele poprawiające brzmienie elementy, które ładnie jednak wyglądają w specyfikacji...
Dziś dla mnie nie istotnie jest czy ma takie a nie trafo, czy ma dual mono, czy obudowę na pół metra. Ma grać tak, by mi się podobało, a wyglądać może jak stary Radmor
Już pisałem, dla mnie to objawienie, nie słyszałem dotychczas lepiej grającego wzmaka do 10 tys. zł. Gdybym był na kupnie, decyzja już by zapadła, ale póki co muszę żyć z tym co mam
Krzyśkowi bardziej chodziło, że nie wielkość ma znaczenie
Właśnie do szczelinowych nie mam przekonania.