I ja coś dorzucę od siebie.
Miałem iPhony od 3GS do 6S. Można używać przez dwa lata bez wymiany baterii. Po trzech latach już raczej trzeba było wymienić. W ostatnim 6S wymieniłem baterię na promocji w iSpocie i działała dużo dłużej od nieoryginalnej baterii, którą wymieniłem w iPhonie żony u Pana Henia.
Wszystkie moje iPhony, które szły w odstawkę sprzedawałem za 500-800 zł albo dobijały je dzieci.
3GS mam nadal, ale używać się tego nie da

, aczkolwiek działa, ale tragicznie wolno w porównaniu do obecnych.
Generalnie z iPhonów byłem zawsze zadowolony. Po trzech latach system już zwalniał na tyle, że lagi zaczynały denerwować.
Obecnie od roku używam OnePlus 7. W pudełku było etui i folia na ekranie. Niczego nie musiałem dokupować. Jedynie słuchawek brak, ale to akurat mam. Telefon śmiga bez zarzutu, a parametrami dorównuje tylko iphonowi, który jest droższy chyba o ponad 1000 zł. Przynajmniej tak było rok temu. Stwierdziłem, że dam szansę Androidowi, ewentualnie sprzedam i wrócę do iPhonea. Początki przesiadki były frustrujące, ale rok minął i chyba do iPhonea już nie wrócę. Ostatnio syn (on mnie przekonał do Androida) zaprogramował mi sterowanie głosowe do uruchamiania Kina Domowego przy współpracy z Broadlinkiem. Jedno słowo i wszystko się odpala.

nawet mając ustawiony język polski w telefonie. Czasem te dzieciaki się do czegoś przydają. Mnie pewnie nigdy by się nie chciało dogrzebać do takich funkcji.
Jednak, jeśli chodzi o zakup telefonu dla partnerki to raczej skłaniałbym się ku jabłku. Chyba, że kluczowe koleżanki nie mają iPhonów

. Taka prawda.