rx-v671 vs rx-v1067
Opiszę moje porównanie obu ampli, tj. posiadam 1067 i chciałem zmienić na 671 (dziwny krok, prawda
) a to dlatego, że mam osobno stereo i osobno KD. Kolumny do KD jak w mojej sygnaturce.
to pisałem już w innym temacie, ale powtórzę, aby było w jednym miejscu.
Miałem yamaha RX-V620 chyba z 7 lat temu i jej wykonanie, wyposażenie w porównaniu do obecnej 671 to był rarytas gniazda głośnikowe porządne, aluminiowy panel, wyjścia preout, uczący się pilot, a teraz w 671 plastik i jeszcze raz plastik, wyswietlacz taki jakis toporny, wielkie litery jak dla niedowidzących, jedynie menu poprawili, ale z menu się korzysta raz , dalej w 671 pilot nie uczący się, słucham tylko na PURE DIRECT a tu masz, żaróweczka od PURE DIRECT tragedia, jakaś blado-błekitna i wielka, a do tego robi wrażenie jakby zaraz miała się przepalić (w 1067 jest ładna niebieska, mała dioda czy LED) normalnie zaskoczyli mnie, że seria 6 tak upadła.
Reasumując wykonanie 671 wobec 1067 to jest tandeta, nie bójmy się tego słowa, plastik do potęgi, wyświetlacz gorszy, pilot, wg mnie wszystko gorsze.
Plus za menu w 671, jest takie same jak w 1067, tylko ma chyba mniej opcji.
... wieczorkiem zapodam kilka fragmentów filmów i opiszę Wam jak 671 wypada z obrazem i dźwiękiem wobec 1067, ale coś podejrzewam, że może być podobnie jak z jakością wykonania i nici z mojego planu.
jest wieczór i 671 po kalibracji YAPO, sprawdziło odległości, połączenia przewodów i level kolumn 7.1
Teraz jak gra 671 vs 1067 w filmach i koncertach na blu-ray (włączone PURE DIRECT, bo tylko tak słucham/oglądam)...sub wiadomo, gra swoim życiem, także ampli jest mu bez znaczenia, także sub tu i tu grał tak samo.
Film (Mroczny Rycerz, TRON, Władca Pierścieni cz.1):
DŹWIĘK: od razu słychać, że 671-nka jest dużo słabsza w konfiguracji 7.1, nawet nie uzyskałem takiej dynamiki, przestrzeni i czystości jak w 1067 (czego się obawiałem).
W 1067 przy vol. -20dB jest już przyjemnie, vol. -15dB jest czadowo, vol. -10dB jedną scenę idzie wysiedzieć, potem trzeba uciekać
i cały czas jest czysty dźwięk, brak zniekształceń.
W 671 przy vol. -20dB nic się nie dzieje, leci film i tyle, vol. -15dB jest tylko trochę głośniej, vol. -10dB, hm coś się zaczyna dziać, ale dźwięk jakby za kotarą (dialogi, muzyka, efekty), vol. -5dB to już za dużo dla tego amplitunera, nie wydaje mocowo, głośniki pierdzą, charczą czyli ampli już nadaje przesterami a emocje jeszcze się nie zaczęły...przy -5dB też można z pokoju uciekać, ale tylko dlatego, żeby nie dostać głośnikiem w głowę
OBRAZ: ja odniosłem wrażenie, że jest mniej ostry, mniej detaliczny, z delikatną mgiełką, krawędzie nie były tak wyraźne jak przy 1067, ... chyba w 671 i 1067 nie jest ta sama elektronika do przetwarzania obrazu.
KONCERT: Armin Mirage - identyczne odczucia jak przy filmach
Reasumując, przewaga 1067 nad 671 jest wyraźnie słyszalna, wyraźnie widzialna pod względem wykonania i jednak widzialna podczazs oglądania...a najbardziej daje po oczach różnica w cenach obu ampli.
To tyle z mojego doświadczenia.
Czyli, zostaje 1067 do KD