Wyłączyłem w momencie jak zobaczyłem mapkę, jakieś punkty orientacyjne, szybkie podróże i inne farmazony których nie strawię na chwilę obecną w Halo.
Początek piękny, oldskulowy, techno korytarze i lecimy na fali z misją, ale nie, musieli przypodobać się gimbazie i przekombinować, jakby nie można było tego zrobić w starym stylu. Muszę to przetrawić i wrócić za jakiś czas.
Na pocieszenie kupiłem sobie na PS5 Hong Kong Masacre za 70zl i gra się wybornie, niby nic, a cieszy.
Nie jest też łatwo, bez slow-mo ani rusz. Pamiętasz Piruś jak kiedyś wklejałeś? ; )
[youtube]1afApHf7C4w[/youtube]