stereo vs kino domowe

mat74

Well-known member
Bez reklam
mam ok 50 koncertów w DD albo w DTS- ie

wiec dobrze zgadlem ,ze zatrzymales sie na epoce DVD....
wiekszosc nosnikow posiadasz w wydaniu dwukanalowym ,wiec pieniadze wydales na sprzet dwukanalowy- podjales decyzje dopasowana do twoich potrzeb , nieznaczy to jednak ,ze wszystko inne jest "be" !

Cyborg65 - przypominasz prosty fakt , ktory jednak w zaden sposob nie potrafi dotrzec do niektorych...:grin: no coz ...sa tez tacy dla ktorych najlepsza elektronika byla budowana 30 lat temu, a teraz to tylko szajs...:grin:
 

rafal735r

New member
czy byles na jakimkolwiek koncercie ,gdzie dzwiek pochodzil wylacznie z dwoch zrodel i nenastepowaly zadne odbicia,poglosy itp ?!
czy na koncercie odglosy publicznosci dochodza do ciebie z przodu ?!
chyba jedynie w przypadku gdy zalapiesz sie na ostatnie rzedy....ja tam wole pierwsze...
Akurat ja koncertow nie ogladam, bo takie nagrania nie sa tak szczegolowe jak studyjne. Jak sam zauwazyles, glosy ludzi, poglos od scian. Dla mnie to wszystko dziala na minus odbierania muzyki. Nawet nie mam w domu plyt koncertowych, nawet w stereo.
 

Seba_Fan

New member
Bez reklam
ale sa tak niektore plyty stereo robione, zeby miec scene, mam jedna plyte stereo w ktorej nad soba mam burze a za mna cos jedzie, ale powiem mnie to nie jara, efekt fajny.
od siebie dodam ze mam tez 5.1 zestaw do filmow i koncertow brzydko powiem ze nie za dobry tak jaki mam do stereo, ale winna tego ze nie chwile obecna nie mam warunkow do dobrego 5.1 (brak miejsca)
Dlatego pisalem audiofile wydaja duza i ostatnia kase na dobre stereo nie na 5.1 i sie jaraja jak z dwoch glsonikow maja efekty z tylu i na bokach.
Wybiera sie to co komu pasuje i na to co komu pozwala portfel + warunki, ale podkreslam warto posluchac w roznych warunkach i na roznych sprzetach roznych plyt i na dwoch glosnikach i na 5 glosnikach (duzo muzykow wydaje plyty wielokanalowe).
Musimy poznawac nowe rzeczy, albo te ktorych nieznamy, jak widac wiekszosc twardo sie trzyma tego co zna, a glosno mowi o czyms, czego nie zna.

Jesli ja cos kupuje to ma mi sie podobac, nie innej osobie, bylem kiedys na etapie szukania sprzetu i wiem jakie to jest trudne, ile osob tyle zdan

Co do znaczkow to sie rozumie ze macie racje, ale na chwile obecna nie ma takiej mozliwosci by to zmienic, pozatym wole czytac kogos bez znaczkow niz z bledami ortograficznymi, ja nie pisze ze slownikiem jak duza tu czesc.
 

Irasiad

New member
wiekszosc nosnikow posiadasz w wydaniu dwukanalowym ,wiec pieniadze wydales na sprzet dwukanalowy- podjales decyzje dopasowana do twoich potrzeb , nieznaczy to jednak ,ze wszystko inne jest "be"


Tak właśnie jest-ale nigdzie i nigdy nie napisałem ,że wszystko inne jest "be".
Wybór nie był łatwy i gdyby nie to ,że kino jest słabe w stereo pewnie by zostało.
Ważne też są warunki lokalowe i u mnie na 5 czy 7 głośników po prostu nie było miejsca.
 

Cyborg65

New member
Witam

Akurat ja koncertow nie ogladam, bo takie nagrania nie sa tak szczegolowe jak studyjne. Jak sam zauwazyles, glosy ludzi, poglos od scian. Dla mnie to wszystko dziala na minus odbierania muzyki. Nawet nie mam w domu plyt koncertowych, nawet w stereo.

Tu się z tobą zgodzę studio zrobi swoje najczęściej robi więcej niż wydawałoby się możliwe.
Może się nagle okazać że jakieś indywiduum w stylu Mandaryna potrafi wydobywać z siebie dźwięki porównywalne do śpiewu, i nie grożące poważnymi konsekwencjami zdrowotnymi dla zmysłów.
Osobiście nie przeprowadzam tak ekstremalnych eksperymentów na sprzęcie. Po pierwsze leciwy, po drugie wole wypić spiryt który byłby konieczny do dezynfekcji po odsłuchaniu tego rodzaju materiału.
Tak więc jak widać jak jest jakiś plus to gdzieś się czai inny plus tylko ujemny.
Tylko to jest akurat najmniejszy problem.
Pozdrawiam :D
 
Ostatnia edycja:

Irasiad

New member
He he ten spirit to akurat jest najlepsze rozwiązanie .i na tym proponuję zakończyć."Panowie szable w dłoń.."
 

Irasiad

New member
Fajnie się czytało to proszę bardzo, ciąg dalszy :
STEREO JEST LEPSZE OD KINA DOMOWEGO -ZAWSZE I WSZĘDZIE-HA,HA
 

rafal735r

New member
Osobiście nie przeprowadzam tak ekstremalnych eksperymentów na sprzęcie. Po pierwsze leciwy, po drugie wole wypić spiryt który byłby konieczny do dezynfekcji po odsłuchaniu tego rodzaju materiału.

A czegóż to tak?
Mozesz rozwinac? Dla mnie studyjne nagrania sa wiele lepsze. Detaliczniejsze, wiecej wszystkiego slychac, nic i nikt cie nie rozprasza, a mandaryna niech sie schowa.

Dla mnie jedne z najlepiej nagranych plyt, to plyty z lat '80 Bruca Sprongsteena, Michaela Jacnkosna czy niektore Madonny. Pewnie znalazlo by sie wiecej, ale nie pamietam.
 

Seba_Fan

New member
Bez reklam
A czegóż to tak?
Mozesz rozwinac? Dla mnie studyjne nagrania sa wiele lepsze. Detaliczniejsze, wiecej wszystkiego slychac, nic i nikt cie nie rozprasza, a mandaryna niech sie schowa.

Dla mnie jedne z najlepiej nagranych plyt, to plyty z lat '80 Bruca Sprongsteena, Michaela Jacnkosna czy niektore Madonny. Pewnie znalazlo by sie wiecej, ale nie pamietam.


+1

prawa, tych nowych plyt na moim sprzecie nie moge sluchac, nie da sie, kiedys byly dobrze robione plyty teraz to dziadostwo
 

Cyborg65

New member
rafal735r

Odwinąłem temat o 180 stopni dla jaj.
W sformowaniu ryzykowne eksperymenty miałem na myśli oczywiście gwiazdę
Zastanawia mnie tylko jak na to wpadłeś co warto słuchać (tytuły z mojej półeczki)
Możesz troszkę więcej?
Znaczy potraktuj to jako prośbę o pomoc u mnie rozrzut w słuchaniu jest taki że poważnie zastanawiam się nad swoimi zdolnościami percepcji. O ile z prawdziwą satysfakcją słucham Michaela Jacnkosna i tu całkiem poważnie perfekcja w składaniu płyt robi swoje. Podobnie u Madonny plus wplatanie z premedytacją basów bujających żołądkiem i innymi organami a będących raczej domeną hip-hop to pestka. Podobny styl klimat gatunek i.......Co powiedzieć o takim zestawieniu wyjmuję płytę club rotation Vol 4 (kilka kawałków) i z równą przyjemnością słucham np Joce Cura i Małas Godlewska-Song of Love to mnie boli
Pozdrowienia :-o
PS
piotr818 chciałeś to masz.
 
Ostatnia edycja:

piotr818

New member
Bez reklam
Mozesz rozwinac? Dla mnie studyjne nagrania sa wiele lepsze. Detaliczniejsze, wiecej wszystkiego slychac, nic i nikt cie nie rozprasza, a mandaryna niech sie schowa.


W zamierzchłych czasach lat 90 byłem na koncercie (moze ktoś zna) Pink Floyd nikt wtedy nie myślał o 5.1 i 7.1 a ja tego doznałem na zywo i chociaz wolę słuchać koncertów w stereo rozumię tych którzy wolą w 5.1.
 

rafal735r

New member
Odwinąłem temat o 180 stopni dla jaj.
W sformowaniu ryzykowne eksperymenty miałem na myśli oczywiście gwiazdę
Zastanawia mnie tylko jak na to wpadłeś co warto słuchać (tytuły z mojej półeczki)
Możesz troszkę więcej?
Nie napsialem co warto tylko co mi sie podoba pod wzgledem jako takiej realizacji. Co warto, a czego nie to chyba preferencje kazdego czlowieka.

The Corrs, The Cranberries, Dire Straits, U2, Alanis Morisette, The Stranglers, Phil Collins, R.E.M, Depeche Mode, z polskich Perfect, Varius Manx.
To tylko garstka fajnie brzmiacych artystow.

Jak juz sie uczepiles tej Madonny o ktorej wspomnialem to sorry, ale ja nie jaram sie efektem w Transformers (totalnie denną produkcją) gdzie w 1.30 minucie gdzie cos tam drży czy lata i świszcze.

Przyganial kocioł garnkowi :-o Wchodzisz tu powoli na preferenje kazdego czlowieka co jest dyskusja bezsensowną i prowadzadza jedynie do przepychanek slownych. Chyba ze tak bardzo ci na tym zalezy to prosze.
 
Ostatnia edycja:

Cyborg65

New member
Witam

Ja przy piwie często słyszę MP3.
Szczególnie jak polecę za winkiel a pod nogami leży kawałek blachy.
Więcej nagrań MP3 nie pamiętam.
A teraz poważniej czy któryś z panów Stereozboczków jest zainteresowany oszczędzeniem swoich kruczków i perełek z jednoczesnym dostępem do zasobów na nich zebranych i oczywiście słuchanie ich
w oryginalnej jakości?
Pozdrawiam :bober:
 

rafal735r

New member
Wyrazaj sie jasniej.

A co polecisz dla zboczkow 5.1? Star Wars? Czy moze Transformers? :blagam: Ambitne produkcje jak cholera.
 
Ostatnia edycja:

mat74

Well-known member
Bez reklam
W zamierzchłych czasach lat 90 byłem na koncercie (moze ktoś zna) Pink Floyd nikt wtedy nie myślał o 5.1 i 7.1 a ja tego doznałem na zywo i chociaz wolę słuchać koncertów w stereo rozumię tych którzy wolą w 5.1.

:blagam: - wielbiciel stereo ktory przyznaje ,ze muzyka istnieje w wielokanalowce :blagam:

btw. wedlug mnie ,aby moc ocenic artyste nalezy przesluchac jego wystep koncertowy, w studiu mozna zrobic wszystko.... nawet Timberland spiewa tak jakby mial glos...:hihi: a przyklady mozna mnozyc .... oczywiscie koncerty tez mozna "spreparowac" ,jednak nie jest to juz takie proste i ktos kto "cos tam slyszy" bez trudu to wylapie...
sa rowniez artysci "wybitnie koncertowi" ktorych mozna oceniac wlasciwie jedynie po nagraniach koncertowych.
 

rafal735r

New member
Jezli ktos slucha niby gwiazd typu Timbaland albo Lady Gaga to juz wasz problem. :? Ale nikt mi nie powie ze Bryan Adams, Bruce Springsteen czy Dave Gahan nie potrafi spiewac. Nie musze ich sluchac na live.
A jakie w takiim razie polecicie plyty studyjne nagrane w 5.1?
 

Cyborg65

New member
Witam

Z oszczędzaniem płyt nie robię sobie zgrywów.
Jak ktoś w ogóle łapie o co idzie obraz ISO przesłany z kompa na wzmaka bezstratnym LPCM.:idea:
Więc trudno rozmawiać o jakichkolwiek stratach czy innych niedogodnościach.
A co chyba najistotniejsze płyty czy utwory wybieramy pilotem TV więc i wygoda.
Pozdrawiam :bober:
PS
cytat
Jezli ktos slucha niby gwiazd typu Timbaland albo Lady Gaga to juz wasz problem.
A mówiłem że mam coś z łbem fakt że do kupy 3 może 4 nagrania jeśli o nich mowa
 
Ostatnia edycja:
Do góry