No i zaczną się łapówki, nie ma bata.
Trzeba będzie wozić więcej kasy przy sobie i przy drobniejszych szkodach dogadywać się na miejscu.
Przy tych stawkach i karach, dochodzi też kwestia zasadności zakupu mocniejszego auta, już na mieście nic co ma więcej jak 150km nie ma kompletnie sensu, a autostrada do czasu, jak na nie namierzy grupa "speed" i po prawku.
Chyba czas na hulajnoge sie przesiasc, bo te niedorozwoje wszystko sa w stanie wprowadzic w imie naszego dobra.
Żonka pooglądała kilka filmików i nie wiem, czy już KIa Sportige 2022 nie przebiła Ravki i Tuarega na które była nastawiona i coraz bardziej mi się podoba, nawet chyba bardziej niż nowy Tuscon. Tuareg może wyjdzie jakiś nowy, jeszcze jest deko ponad półtora roku na zastanowienie się nad samochodem dla zony. Trzeba będzie się przejechać.
https://www.youtube.com/watch?v=F0Ht7wODa8E
Tusconem jeździłem, wiadomo nie jest to merc, ale nie było problemu z przyśpieszaniem, z tego filmiku widać, że jeśli gościowi po mieście spalanie miał na poziomie 5 l to musiał śmigać na elektryku i to sporawo, skoro mieścił się poniżej 5 litrów. Muszę się przejechać i ocenić, ale jak troszkę fajniejsza pogoda będzie.
Mam dokładnie ten sam silnik
Do pierwszych 50km spalanie jest na poziomie 1.6litra na 100km. Później, gdy nie masz juz prądu spalanie waha się około 8l.
Wiec zasada jest taka w tym aucie. Codziennie, na noc podłączasz do ładowania.
Mam garaż, mam fotowoltaike, więc codziennie ładuje go z gniazdka.
żona to spokojnie 1000 - 1500km przejedzie na jednym baku (40 litrach).
Lolo, ale to Ty masz "plagina", a w tym filmiku gościu miał na teście typowa hybrydę.