Skóra, fura i komóra :) Czyli luzne rozmowy o motoryzacji.

lolo2

Well-known member
Bez reklam
Lolo od 1 lipca już oficjalnie tracisz prawko za +50 km/h niezależnie czy to obszar zabudowany czy nie. A8 idzie na sprzedaż? ;D


Niestety wiem o tym... Lipa, ale co zrobic.

Audi bedzie trzeba sprzedac i kupic te wyzej.. powyzej 250km/h juz cie zaden nieoznakowany raczej nie nagra.

Kto sie orientuje do jakiej predkosci fotoradar dobi czytelne zdjecia?

:p <zarty>.
 

kaminskakl

Active member
Bez reklam
Niestety wiem o tym... Lipa, ale co zrobic.



Audi bedzie trzeba sprzedac i kupic te wyzej.. powyzej 250km/h juz cie zaden nieoznakowany raczej nie nagra.



Kto sie orientuje do jakiej predkosci fotoradar dobi czytelne zdjecia?



[emoji14] <zarty>.
Piramida mówił, że do 700 km/h łapie. Na szczęście ściągnął tablice.
e4b47bdf7bb32ef3f100ddf336b0ebd4.jpg


Wysłane z mojego SM-N975F przy użyciu Tapatalka
 

lolek126

Well-known member
Bez reklam
Lolo raczej ciężko by było im nie zrobić, bo np BMK-i , które po Stolicy śmiagają około 250 km/h, a biorąc taką możliwość to raczej ciężko będzie złapać taki odcinek, aby na tyle im uciec, żeby nie mogli zrobić nagrania..
 

lolo2

Well-known member
Bez reklam
Piramida mówił, że do 700 km/h łapie. Na szczęście ściągnął tablice.
e4b47bdf7bb32ef3f100ddf336b0ebd4.jpg


Wysłane z mojego SM-N975F przy użyciu Tapatalka


O cholera, czyli grubo :)

No nic.
Ja to widze tak: nagraja mnie raz na przekroczeniu o 50km/h zabiora prawko na 3 miesiace i sie naucze jezdzic "bardziej" przepisowo. Innego sposobu nie widze.
 

armanig

Klub HDTV.com.pl
VIP
Nie wklejaj Lolo takich filmów, bo już mi ciśnienie skoczyło.

Niech mi ktoś powie, że rowerzysta to sąsiad co puknął żonę kierowcy, lub coś w ten deseń, bo nie chce mi się wierzyć, żeby ktoś aż tak z ujem się na głowe zamienił. Sorry, za słownictwo, ale takie atrakcje zarezerwowane są dla gangusi, to co gość odstawił, to kryminał.
 

lolo2

Well-known member
Bez reklam
No czyli jechali jeden obok drugiego na waskiej drodze. Specjalnie po to aby wk... samochody xD

"Wyjechaliśmy ze wsi, żona prowadziła. Był wiatr, postanowiłem ją odciążyć i wyminąć. Podczas tego manewru usłyszeliśmy trąbienie samochodu."

Czyli wymijal nie upewniwszy sie ze nic za nim nie jedzie?

"Kierowca otworzył okno i dostaliśmy kilka epitetów na temat tego, jak jeździmy."

Tez nie mowia o tym ze rowerzysta takze zwyzywal kierowce. W innym repotarzu sie przyznali do tego. :)


Ja nie cierpie pedalarzy, jest sciezka rowerowa obok powinni miec bezwzgledny nakaz jazdy ta sciezka a nie ulica. Zakaz jezdzenia jeden obok drugiego na drogach krajowych, wojewodzkich i powiatowych. Gminne drogi kwestia dyskusji, moze bym przystal na to.
 

STELVIO

Well-known member
Bez reklam
Czyli nie lubisz rowerzystów? Dobrze zrozumiałem?
W Polsce jest przepis, że rowerzyści muszą jeździć drogą rowerową jeśli takowa jest.
 

lolo2

Well-known member
Bez reklam
Czyli nie lubisz rowerzystów? Dobrze zrozumiałem?
W Polsce jest przepis, że rowerzyści muszą jeździć drogą rowerową jeśli takowa jest.

Nie lubie.

Mieszkam na wsi w rejonie swietnym turystycznie. Malownicze waskie i krete drogi miedzy jeziorami i lasami. Do tego kaszubskie gorki.
No i stety czy niestety od zarabania turystow jest tu w sezonie. Przyjada takie mieszczuchy, cala rodzina jada po drogach powiatowych czy krajowych jeden obok drugiego. W tylku maja samochody. Sciezka rowerowa nie pojedzie bo nie ma nowiutkiego asfaltu na niej, a maja rowery po nascie tysiecy to im oponi felg szkoda.


Lubie samochodem czasem troche szybciej pojezdzic no ale boje sie jak cholera, zeby za zakretem jakiegos rowerzysty nie trzepnac bo akurat bedzie dwoch pajacow obok siebie jechalo a z nad przeciwka samochod, wiec nie bedzie gdzie uciec. z 90km/h wychamowac do 10 - 15km/h troche trzeba.

Zreszta mieszczuchy, ktorzy wyjezdzaja samochodami i jada 45km/h poza terem zabudowanym, bo oni zwiedzaja i im sie nigdzie nie spieszy tez mnie denerwuja.

Musze raz jechac do warszawy z kumplami. Zajac oba pasy czy wiecej i jechac 20km/h. Niech ci zobacza jak to fajnie jest :) hehehhe.

Nie brac wszystkiego na serio. Zyjemy w "wolnym" kraju. Robmy co chcemy ale do cholerki jasnej nie uprzykrzaj zycia drugiemu. Widzisz ze ruchliwa droga to nie jedz jeden obok drugiego, a swoj "trening" na rowerku mozesz, obrac inna trase, skoro i tak jedziesz "bez celu". Zeby to jeszcze malo tras rowerowych bylo w mojej okolicy, jest tego naprawde sporo kilometrow.
 

STELVIO

Well-known member
Bez reklam
Wiem o co Ci chodzi. Ja jestem i rowerzystą i kierowcą. Dlatego może inaczej na to patrzę i inaczej postępuję. [emoji846]
 

armanig

Klub HDTV.com.pl
VIP
Dlatego ja nigdy nie jeżdzę po ulicy, zwyczajnie się boje, a jak brakuje ścieżki, to jadę chodnikiem.
Choćby nawet 5km/h, wolę zapłacić mandat, jak trafić na jakiegoś sfrustrowanego przyjezdnego co się oderwał od pługa i nie zwraca uwagę co się dzieje na ulicy :D

Skoro o mieszczuchach, to mam coś o przyjezdnych. Bo przecież nie napiszę wieśniakach? : )
Mam takich sąsiadów, widać, że ze wsi przyjechali, tzn. jakieś 30-40km.
Pisząc też ze wsi, mam na myśli charakter. Wałówe znoszą co drugą niedziele po nocach jak wracają, kiedyś myślałem, że jakaś orkiestra zawitała, a to słoiki w reklamówkach się tłukły o 23, spotkania towarzyskie, łażenie po nocach jak słoń, oczywiście standard w sobotę z rana, czyli odkurzanie, wieczorem kur..y lecą na balkonie jak debatują w której biedronce czy lidlu promocja, a w niedziele z rana po rozgrzeszenie do kościoła odstawieni jak na odpust, popołudniu natomiast zjazd famili, czyli babcie, ciotki, kuzynki i małe dziewczynki, generalnie katastrofa. Tak się zastanawiamy z sąsiadami, skąd takie buractwo i brak szacunku się wzięło?
Ludzi zapominają, że w bloku nie ma "Wolnoć Tomku w swoim domku" i trochę kultury i szacunku się należy.

Na mieście zresztą jest podobnie, widać już po rejestracjach, pół godziny się zastanawia gdzie skręcić, bo zamiast nawigacji leci "empe trzy", dyskutują choć nie wiem jak się słyszą, bo "suuubwuufer" ich zagłusza, no i co zrobisz.
Trzeba żyć, niech się nacieszą.

Potem człowiek chce wyjechać na weekend gdzieś na wieś, pojeżdzić na rowerze i odetchnąć, a tu się okazuje, że Lolo terroryzuje cyklistów. Jak żyć.

:D
 
Ostatnia edycja:

lolo2

Well-known member
Bez reklam
Skoro o mieszczuchach, to mam coś o przyjezdnych. Bo przecież nie napiszę wieśniakach? : )
Mam takich sąsiadów, widać, że ze wsi przyjechali, tzn. jakieś 30-40km.
Pisząc też ze wsi, mam na myśli charakter. Wałówe znoszą co drugą niedziele po nocach jak wracają, kiedyś myślałem, że jakaś orkiestra zawitała, a to słoiki w reklamówkach się tłukły o 23, spotkania towarzyskie, łażenie po nocach jak słoń, oczywiście standard w sobotę z rana, czyli odkurzanie, wieczorem kur..y lecą na balkonie jak debatują w której biedronce czy lidlu promocja, a w niedziele z rana po rozgrzeszenie do kościoła odstawieni jak na odpust, popołudniu natomiast zjazd famili, czyli babcie, ciotki, kuzynki i małe dziewczynki, generalnie katastrofa. Tak się zastanawiamy z sąsiadami, skąd takie buractwo i brak szacunku się wzięło?
Ludzi zapominają, że w bloku nie ma "Wolnoć Tomku w swoim domku" i trochę kultury i szacunku się należy.


Potem człowiek chce wyjechać na weekend gdzieś na wieś, pojeżdzić na rowerze i odetchnąć, a tu się okazuje, że Lolo terroryzuje cyklistów. Jak żyć.

:D

Przyjezdny?

A ja slyszalem ze jak ktos od wczoraj mieszka w Krakowie to juz Krakowiak pelna geba :) (chociaz to defakto o warszawiakach chyba bylo, no ale...).
 

armanig

Klub HDTV.com.pl
VIP
Dobrze słyszałeś, tzw. "słoiki".
Brak wyobraźni i poszanowania dla kogoś za ścianą, to już kwestia wychowania i przyzwyczajeń, nie bez przyczyny mówi się - człowiek ze wsi wyjdzie, wieś z człowieka nigdy.
 
Do góry