Claudingu (jeszcze?) nie wypatrzyłem, czy jakichkolwiek wad matrycy, chociażby wspominanych gdzieś wcześniej niebieskich\fioletowych poświat dookoła sylwetek.
Głównym problemem jest ujarzmienie barw. I wynika to z baaardzo jasnej matrycy.
Myślę sobie, iż większość negatywnych opinii wynika z mnogości ustawień i przyzwyczajeń wizyjnych. Ten tivi to taki szaleniec na sterydach. I przyznać muszę tu racje marketingowej papce o większej przepuszczalności światła, i tym dodatkowym żółtym pixelu. To faktycznie działa, mówię bez bicia i nie popadając w ślepy zachwyt.
Jeszcze jedna rzecz. Szumy na czarnych partiach niektórych scen na TVP HD (Ranczo) Ale i poprzedni mój tiwi miał te problemy, choć jak napisałem była to plazma.
I na koniec, mała konkluzja. Przy dobrym sygnale cyfrowym, super czysty ostry obraz, bajka.
Przy nędznym sygnale, ripach, czy dużej kompresji, z telewizorka robi się odbiornik jak każdy inny.
Nie kręci Cie ustawianie, przestawianie, pindolenie z dziesiątkami opcji. Nie kupuj go. To nie Samsung ( bez obrazy ), to po prostu nie odbiornik z serii plug&play.
Trza się pomęczyć.
Ale juz po tygodniu, stwierdzisz ze było warto.
Głównym problemem jest ujarzmienie barw. I wynika to z baaardzo jasnej matrycy.
Myślę sobie, iż większość negatywnych opinii wynika z mnogości ustawień i przyzwyczajeń wizyjnych. Ten tivi to taki szaleniec na sterydach. I przyznać muszę tu racje marketingowej papce o większej przepuszczalności światła, i tym dodatkowym żółtym pixelu. To faktycznie działa, mówię bez bicia i nie popadając w ślepy zachwyt.
Jeszcze jedna rzecz. Szumy na czarnych partiach niektórych scen na TVP HD (Ranczo) Ale i poprzedni mój tiwi miał te problemy, choć jak napisałem była to plazma.
I na koniec, mała konkluzja. Przy dobrym sygnale cyfrowym, super czysty ostry obraz, bajka.
Przy nędznym sygnale, ripach, czy dużej kompresji, z telewizorka robi się odbiornik jak każdy inny.
Nie kręci Cie ustawianie, przestawianie, pindolenie z dziesiątkami opcji. Nie kupuj go. To nie Samsung ( bez obrazy ), to po prostu nie odbiornik z serii plug&play.
Trza się pomęczyć.
Ale juz po tygodniu, stwierdzisz ze było warto.