Nie dajmy się nabijać w butelkę!
Nie wiem co znaczyć ten bełkot o "wymianie płyty głównej", skoro w tym odbiorniku w ogólnie nie ma takiej płyty. Elektronika składa się z czterech modułów: sygnałowego, sterowania wyświetlaczem X, sterowania wyświetlaczem Y i zasilacza. Jak ktoś chce pooglądać zdjęcia, to zapraszam na moją stronę:
jerzy77 republika pl
(spacje przed i po "republika" zamienić na kropki)
Bzyczą właśnie te płyty sterowania (X i Y). Pierwotnie sądziłem, że to sprawka zasilacza, ale jest cichutki, nawet wiatraczka, który na tej płycie jest (jedyny w całym odbiorniku) nie słychać. Inna rzecz, że przy wyciu tych płyt sterowania nawet własnych myśli się nie słyszy, więc możenie jest aż taki cichy, ale to nie on stanowi problem.
Z całą pewnością nie są to drgania obudowy, bo oglądałem ten szajs po zdjęciu tylnej ścianki (czego dowodzą zdjęcia). Najwspanialszy Pan Serwisant oglądnął i opukał płyty po czym głosem wyroczni ogłosił ,że "plazmy tak mają, to normalne" i powlókł się precz odgrażając się, że jeszcze się zjawi, więc na razie czekam, ale tydzień minął więc w poniedziałek zadzwonię do ćwoków i powiem, żeby nie grali więcej na zwłokę.
Co do "30dB" to jak już pisałem jest to hałas, jaki wydaje typowy twardy dysk w stanie spoczynku, a więc zupełnie akceptowalny. Skoro więc odbiornik wydaje uciążliwe dźwięki, to z pewnością przekracza ten poziom. Nie należy więc oczywiście wierzyć bredniom wygadywanym przez ćwoków tylko zażądać weryfikacji.
Myślę, że zacząłbym od grzecznego pytania jakim to miernikiem ćwoki badały (bo najpewniej w ogóle nie mierzyli, tylko wstawiają kit) po czym jak wybełkocze jakąś nazwę poprosić grzecznie o powtórzenie pomiaru w obecności klienta. Oczywiście wszelkie oświadczenia dobrze byłoby dostać na piśmie - później na pewno się przydadzą, co najmniej do tego, by wykazać, że łgali jak z nut.