Jeżeli w HDWriter dokonuje się samych przecięć plików reprezentujących poszczególne sceny, to rzeczywiście pliki pozostają nienaruszone, a zapisywane są tylko informacje o miejscach cięć. Stąd operacja Split jest szybka, niezależnie od wielkości pliku. Natomiast jeżeli zdecydujemy się na usunięcie którejkolwiek części z podzielonego pliku, to program wykonuje "fizyczne" wyrzucenie danego fragmentu i to bezpowrotnie (tzn operacji nie da się cofnąć). Polega to na przepisaniu pozostałego fragmentu (lub pozostałych-jeżeli cięć było więcej) z pominięciem fragmentu odrzucanego. Czas trwania tej operacji będzie oczywiście zależny od wielkości pliku, z którego wyrzucany jest dany fragment. Dotychczasowy plik znika, a nowopowstały otrzymuje nazwę starego jeżeli było jedno rozcięcie. Natomiast jeżeli były dwa rozcięcia i wyrzucany fragment pochodzi z wnętrza pliku, to początkowa część pliku zachowuje dotychczasową nazwę, a końcowa otrzymuje nową, lokującą ten plik na końcu wszystkich istniejących plików z jednoczesnym zapisem, gdzie jest właściwe położenie tego pliku, wynikające z chronologii filmowania. Gdy zakończymy edycję i zlecimy zapis wynikowej struktury (AVCHD lub DVD), program na podstawie posiadanych informacji zmienia nazwy plików tak, aby wszystkie lokowały się zgodnie z pzycją ikon reprezentujących te pliki na linii czasu. Wspominałem już o tym, ale ponieważ sprawa jest istotna, akcentuję to zagadnienie jeszcze raz. Jeżeli robiliśmy więc "intensywną" edycję z wieloma odrzutami, to warto zlecić programowi niech uporządkuje ten "bałagan" w plikach. Ja to robię w ten sposób, że w opcji Select videos to copy to media przeciągam ikony nie z okna Scenes a z okna Video. Tak więc z pomocą kilku ruchów, cały zedytowany materiał jest gotowy do authoringu. Authoring też jest prosty bo menu obejmuje tylko jedną planszę, na której jest kilka ikon. Zaletą takiego postępowania jest minimum nakładu pracy, bo unika się "ogłupiającego" łączenia setek scen w oknie Scenes oraz fakt, że przy przeglądaniu nagranego materiału, mam dostęp do każdej sceny (ujęcia) na zasadach rozdziału tzn przyciskami L1 i R1 w pilocie PS3 mogę przeskakiwać w przód i w tył ze sceny na scenę-dla mnie jest to bardzo przydatna dodatkowa nawigacja. Oczywiście ci, którzy traktują nagranie po edycji jako finalne, muszą się trochę więcej potrudzić i łączyć te setki scen indywidualnie, zgodnie ze swoją wizją całości. Ja taki materiał nagrany ekspresowo traktuję z jednej strony jako archiwalny, a z drugiej jako punkt wyjścia do tworzenia dużych struktur Blu-ray. Wygląda to tak: w PS3 ustalam jakie pozycje mają sceny, które chcę połączyć w planowane bloki tytułowe (i tutaj przeskakiwanie ze sceny na scenę jest super). Mając rozeznaną "topografię" całego materiału na poszczególnych płytkach AVCHD (lub kartach pamięci), podłączam te nośniki kolejno do PC-ta i łączę pożądane pliki w TSSplitter jednym zleceniem bez obawy, że coś znajdzie się w niewłaściwym miejscu. A dalej to już wiadomo...