42X10Y i mankamenty obrazu
Chciałem się podzielić wrażeniami z niedoskonałości obrazu jaki wyświetla ten model, a jednocześnie zapytać, czy ktoś ma podobnie i ewentualnie co można na to poradzic.
Pierwsza uwaga dotyczy poziomu czerni. Plazmy słyną z doskonałej czerni, ale mnie jakoś nie udaje się wyciągnać z tego TV zadowalającego efektu (mam już blisko 400 godzi nabite). Albo czarne fragmenty obrazu są tak czarne, że nie można na nich odróżnić detali (np. czarne suknie pań, lub ciemne garnitury) albo, jeżeli podniosę poziom jasności, to owe detale zaczynają być widoczne, ale wówczas cały obraz ma za dużą jasność i wszystko zaczyna świecić lekko szarawo.
Inny objaw, jaki zauważyłem (do zauważenia wyłacznie w nocy, przy zupełnie wyłączonym świetle) jeżeli chodzi o czerń to fakt, że przy całkowicie czarnym ekranie widać wyraźnie jasnoszarą obwódkę (jakby od podświetlania w LCD), która jarzy się wokół krawędzi ekranu. Co ciekawe nie ma ona jednakowej szerokości na całym obwodzie, ale miejscami ma dłuższe/krótsze smugi. O ile w przypadku poprzedniego problemu (brak detali na czarnych obszarach) można to zrzucić na kiepski sygnał TV kablowej, o tyle poświata panelu na krawędziach występuje także przy sygnale z PC przez złącze pc'towe. Przy takim czarnym ekranie, oprócz tej obwódki moje subiektywne odczucie jest takie, że ekran (również w jego sodkowej częsci, gdzie ta obwódka już nie dociera) generalnie jest szarawy, a nie czarny.
Kolejna sprawa to przejścia tonalne w jednym kolorze. Widać to najbardziej na reklamach, bo tam takich sytuacji jest najwięcej. Jeżeli na środku ekranu jest jakiś obiekt (np. reklamowany produkt) i został on umieszczony na jakimś tle, powiedzmy jasnoniebieskim (ale objaw wystęuje na każdym kolorze), przy czym tło jest jaśniejsze przy tym obiekcie, a im dalej od niego jest coraz ciemniejsze, to widać wówczas wyraźnie pierścienie poszczególnych tonów tego koloru-brak płynnego przejścia od niebieskiego jasnego do ciemnego. Zupełnie tak jakby na PC'cie wyświetlić obraz 32bitowy w 16 bitach - zbyt mała liczba wyświetlanych kolorów powoduje niemiłe dla oka przejścia tonale, w efekcie utratę jakości grafiki. Ostatnio ten efekt zobaczyłem na TVN Meteo, które akurat u mnie jest nadawane w pełnym 16:9 (nie muszę więc stosować Zoom1) na globie, przy prognozie dla świata. I od razu mówię, że zauważyłem to nie przez lupę i nie z 20cm, ale niemal 4m, czyli z odległości, z jakiej normalnie oglądam TV.
Co do autoformatowania Panasoniców napisano już na tym forum wiele postów. Mnie jednak dziwi pewien objaw, z którego opisem do tej pory się nie spotkałem. Pojawia się on nieregularnie, głównie na TVNie, głównie przy reklamach, ale ostatnio zanotowałem taką sytuację także na Polsacie i jeszcze jednym kanale. Otóż, bywa, że po bloku reklamowym, gdy telewizor co chwilę dostaje inny format obrazu i stara się go wypełnić, pozostaje mu na dole, czarny pasek wysokości około 6-8cm. Efekt jest trochę taki, jakby ręcznie ustawić 16:9 dla obrazu nadawanego w 4:3, z tym, że u góry obraz wypełnia ekran aż do krawędzi, a na dole zostaje właśnie ten czarny, niepokryty pasek. Co ciekawe, nie ma takiego trybu formatowania jeżeli będzemy wybierać je ręcznie. A co jeszcze ciekawsze, po ręcznym wybraniu innego formatowania, a potem znowu Auto, ten czarny pasek na dole ciągle jest obecny! Autoformatowanie generalnie nie grzeszy szybkością, ale w większości przypadków re-format zajmuje max 1,5 minuty. Przy objawie, który opisałem SPORADYCZNIE zdarza się, żeby TV samodzielnie dopełnił tę dolną część ekranu. Najczęsciej jednak TV w ogóle nie reformatuje obrazu przez około 10 minut (na dłużej nie starczyło mi cieprliwości). Pomaga dopiero przejścia na kanał wyżej/niżej i powrót na kanał, na którym ten pasek się pojawił. Wówczas po chwili autoformatowanie już prawidłowo wypełnia cały ekran.
I ostatni "efekt" specjalny. Otóż poszukując najlepszych dla mnie ustawień obrazu bazuję na kinowym, z jakimiś tam ustawieniami. Żeby porównać go z ustawieniami w trybie Normalnym (który preferuje moja druga połówka), wchodzę w Menu/Obraz i przełączam kilkukrotnie tryby Kinowy/Normlany żeby zauważyć różnice w obrazie. Kilka razy zdarzyło mi się, że po przejściu w tryb Nromalny (nie wychodząc jeszcze z menu) obraz zmienia swoją charakterystykę. Wygląda to tak, jakby TV zaczął używać ustawień z trybu Normalnego, a po 2-3 sekundach obraz nagle staje się jaśniejszy, bardziej nasycony, z większym kontrastem - jednym słowem - agresywniejszy. Gdy już taki się stanie - utrzymje te parametry. Nie są to jednak parametry trybu Dynamicznego. Powyższy objaw ma miejsce zupełnie losowo i czasami występuje, a czasami nie - trochę tak, jakby były 2 różne ustawienia trybu Normal. Zaznaczam, że mam wyłączony tryb Eco. W menu serwisowym obniżyłem wartości R-Cut i G-Cut, ale po pierwsze jak rozumiem one dotyczą nasycenia tych kolorów we wszystkich trybach, a po drugie ja je obniżyłem, więc obraz nie powinien nagle stawać się bardziej agresywny.
Nie jestem żadnym maniakiem, który analizuje szczegóły i z 20cm ogląda TV, żeby wyłapać mankamenty. Wszystkie opisane wyżej objawy zauważyłem przy normalnym używaniu TV lub jego regulowaniu. Zastanawiam się, czy to u mnie pechowo skumulowało się kilka wad fabrycznych (jeżeli to są wady), czy może inni też doświadczyli takich "efektów", a może nawet sobie z nimi poradzili. Jeżeli macie na powyższe problemy jakies sposoby/pomysły/podpowiedzi to będę wdzięczny za info, bo nie ukrywam, że psuje mi one (czasami mocno) przyjemność z oglądania tego TV.